Zaloguj się do konta

Zdjecia wędkarskie - cztery dni wędkowania

Na wstępie to mój pierwszy wpis więc prosze o wyrozumiałość. Nasza wyprawa miała zacząć się w czwartek popołudniu, mieliśmy z kolegą Dawidem ruszyć nad Odrę ale plany zmieniły sie dość nie oczekiwanie i uciekł nam jeden dzień. Następnego dnia tj.piątek ruszamy na rybki o godzinie 19 i tu 'zonk'awaria auta nie było żle nad wodę dotarłiśmy o23;00 więc bylo już ciemno i dylemat rozkładać się czy dopiero rano,ale skoro już jesteśmy to się rozkładamy.

Wędki do wody i szykowanie kolacyjki, czyli szybki gril kawka i czekamy i czekamy na brania i w końcu u kolegi coś drga szybkie zacięcie jest nieduży leszczyk buzi i do wody ze słowami płyn po dziadka. Zdjęcia wędksrskie. To branie było ok 3;50 ,a unie nic więc kolejna zmiana robaczków i wędki do wody nie minęło dwadzieścia minut mam branie szybki hol i w podbieraku ląduje ładny 48 cm leszcz.Czekamy dalej nic i takie nic do godziny10 kolega zmęczony czekaniem wskoczył do namiotu,a ja twardo czekam i dobiega mnie odgłos płynącej barki myślę to w końcu się ruszy i się nie myliłem tylko gdy woda się uspokoiła mam branie ładna płoć 30cm gdy szykuję wędkę mam branie na drugiej zacinam i tu zdziwienie to nie płoć ani leszcz dużo większy opór ale szczęśliwie ląduje w podbieraku jaz waga pokazuje 0,75dag i 41cm Żona lubi jazie więc do siatki.

Jakieś 15minut następne branie tym razem krąp i sytuacja się powtarza brania na dwa kije efekt tych brań cztery płoci i cisza do wieczora.Kolegę Dawida zaczęło nosić bo nic nie bierze nagle jak na życzenie jest branie chwila zawahania i puste zacięcie.Gdy ja szykowałem podwieczorek kolega wyciągnął ładne trzy płocie,tyle co usiadłem do kawy mam branie zacinam oooooooo coś większego ryba walczy do końca ale ja wygrywam do siatki wpada jaz o masie 1,154kg i to jak się pózniej okazało była ostatnia ryba naszej wyprawy więc w niedzielny poranek postanowiłem po pstrykać fotki bażantom ale się nie udało są bardzo czujne i szybki więc zrobiłem fotkę ślimaczkowi znaczy jego domkowi bo się schował.Brań było naprawdę mało ale nie oto w tym chodzi tylko o kontakt z naturą . Dla mnie wyjazd na ryby to odskocznia od codzienności i totalny RELAX jak chyba dla wszystkich.
Pozdrawiam

Opinie (9)

swiezy

Fajny opis i rybki . Jak już miałeś aparat to trzeba było strzelić więcej fotek ,fajnie by było popatrzeć . Żeby skłonić ślimaka do wyjścia z domku dobry jest wierszyk ,,Ślimak ,ślimak pokaż rogi dam ci sera na pierogi ...itd .Pozdrawiam 5 [2009-06-10 21:04]

burza10000

gdyby nie moja skleroza to byłoby więcej zdjęc zapomniałem zgrać zdjecia z karty i braklo miejsca następnym razem będzie więcej fotek [2009-06-10 22:51]

jacekm67

pierwszy wpis a fajny i ciekawy, pisz dalej, masz piąteczke [2009-06-11 01:33]

elan1993

Widać ile wędkarz musi się poświecić na to że by dojechać na ryby :D i złapać takie ,,rybki'' :P [2009-06-12 16:01]

użytkownik

Czekam na kolejne wpisy. Ten był ciekawy, bez zbędnych słów. Pozdrawiam! [2009-06-15 20:44]

użytkownik

Bardzo ładne jazie. Ja na Wiśle męczę te jazie i kleniki i takich jazi nie mogę wymęczyć. Jakie miejsca na Odrze obławiasz? Przed główkami? za nimi? czy w nurt główny? [2009-06-21 23:59]

burza10000

rzucam zestaw maksymalnie daleko mniej więcej pod główne koryto czyli w granicach 80m od mojego brzegu tylko trzeba uważać na barki bo mogą tak daleko wyrzucony zestaw zabrać razem z wędka.Dodam że leszcze ktore mam na zdjeciu głównym też są z tego miejsca [2009-06-22 14:42]

użytkownik

Ciekawy art. ***** pozdrawiam [2009-11-22 23:10]

sonik

Na prawdę ciekawa wyprawa i oczywiście ładna rybki [2010-01-24 20:20]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Potwór z Drawy

Pojechaliśmy z ojcem na Drawę do Drawna. Był ciepły i deszczowy sierpie…