Zaloguj się do konta

Zdradzone sandacze - przyczajone bolenie

Cała sprawa zaczeła się niewinnie , kolega przyjechał na urlop z pracy za granicą. pierwsze spotkanie i natychmiast pada pytanie , kiedy jedziemy na ryby ? Pierwsze ustalenia , a następnie wycieczka do zaprzyjaźnionego , porządnie zaopatrzonego sklepu wedkarskiego na zakupy. Kupujemy nowe plecionki , kolega zaopatrzył się w stradica i nie pozostało nam nic innego jak ochrzcić sprzęt.

Jeszcze zgodnie z polską tradycją lekko zakrapiany wieczorek , dokładne ustalenia gdzie jedziemy i jesteśmy umówieni na trzecią rano. Cieżko było zmrużyć oko przed oczekiwaną i emocjonującą wyprawą , a już trzeba wstać. Rano , szybkie przygotowania ,jakiś prowiant , sprzęt do jeepa i jedziemy. po drodze zastanawiamy się co przyniesie ten oczekiwany dzień. Jeszcze przed wschodem słońca meldujemy się na łowisku.

Wschód słońca nad wodą jest piękny , aż chce się żyć , ptaszki zaczynają śpiewać , wszystko budzi się do życia , zapowiadając piękny dzień. Po chwili sprzęt jest gotowy, gnojoskoczki na tyłku -tzn spodniobuty i zabieramy się do dzieła. Mamy już z góry ustaloną strategię, oraz wypracowane bankowe miejscówki. Pierwsze rzuty w pełnym skupieniu i oczekiwanie na to boskie sandaczowe pstryknięcie. Następny i kolejny rzut , a tu nic. I zaczyna się , kombinacje z przynętami i prowadzeniem ,niestety bez skutku.

Szybka narada i postanawiamy, iż poszukamy szczupaków w przybrzeżnych zaroślach i płyciznach.
W pełnym skupieniu prowadzę gumę uważając żeby nie złapać zaczepu na karczach
i… buuuuuuuum! Spektakularny i widowiskowy atak drapieżnika pod samymi nogami, aż okulary mi zachlapało, kurcze, mówię wam, mało serce mi nie stanęło, tak się wystraszyłem.
Po chwili kolejny atak mimo ogromnego przypływu emocji spostrzegłem, iż drobnica dosłownie zaczyna fruwać w powietrzu, co to był za widok . Stałem jak zamurowany i podziwiałem rozwijający się bieg wydarzeń. W pierwszej chwili pomyślałem , że to szczupak, ale Jarek natychmiast wyprowadza mnie z błędu okrzykiem
- ..jest!”.

Krótki hol i piekna rapa na brzegu, jeszcze kilka godzin wedkowania, robi się gorąco , więc po kilku holach tych walecznych ryb z uśmiechami od ucha do ucha pakujemy się do auta i wracamy do domu. Po drodze wstąpiliśmy oczywiście do sklepu wędkarskiego, gdzie kupiłem białą plecionkę - podobno mało widoczną pod wodą. Kolega na taką miał zdecydowanie wiecej brań niż ja.
W domu zacząłem się zastanawiać co zrobić ,żeby optymalnie zwiekszyć ilość brań. Krótka narada , przeglądanie internetu, szykowanie przynęt i umawiamy się na następny dzień na tą samą godzinę.

Nastawiłem budzik na trzecia nad ranem. szybka kawa, sprzęt do bagażnika i nie muszę chyba nikomu mówić jak prawa noga ciążyła na pedale gazu, oczami wyobrażni już łowiłem piękne bolenie. Tak jak poprzedniego dnia, na miejscu byliśmy jeszcze w ogarniętym resztkami nocnych ciemności zbiorniku.

Stałem po pas w wodzie, Jarka miałem gdzieś po swojej lewej stronie - niespokojna dusza nie potrafi dłużej ustać w jednym miejscu , zawsze nogi niosą go tak że ginie z oczu. Słońce zaczeło nieśmiało wyglądać ponad drzewami delikatnie muskając promieniami tafle wody. Dokładnie na wprost mnie jakieś 15-20 m od brzegu boleń atakuje drobnicę ,bez zastanowiena celnym rzutem posyłam mu pod nos swoją cykadę na wzór uklei. Potężne , dosłownie atomowe branie wygina mojego g loomisa w piękną parabolę, już czuję że na drugim końcu plecionki mam godnego przeciwnika, za radą kolegi popuszczam hamulec w kołowrotku, dosłownie po chwili ręka zaczyna nie wytrzymywać , kołowrotek gra , co za muzyka dla uszu- muzyka gra , ramie nie daje rady.

Zaczynam pompować oburącz z przerwami na skasowanie luzu i dając się wyszaleć bolusiowi, jest już blisko zaczynamy go widzieć i panowie czapki z głów to, co ukazało się naszym oczom wprawia nas w osłupienie. Jarek roztrzęsiony filmując moje zmagania pyta czy na pewno boleń ?
Oczom naszym ukazuje się prawdziwy ubot, euforia , radość i zdziwienie zapewne wpłyneło na jakość nagrania i roztrzęsioną rekę Jarka.

Biorąc pod uwagę fakt, że poprzedniego dnia Jarecki złowił 5 kg bolenia kwalifikującego się na złoty medal, a ten bez porównania , co za kolos. Rapa jest już pod nogami zapięta dosłownie za wargę. Co ja bym bez niego zrobił , jarek podbiera bolenia , szybka sesja zdjęciowa i rapa wraca tam gdzie jej miejsce c&r. Dopiero po powrocie do domu nasz starszy kolega Gieniu Szewczyk wędkujący od xx lat uświadamia mnie , że pobiłem rekord kraju . Boleń mierzył 96 cm i 8,8 kg.
A ja, frajer nawet zdjęcia z miarką nie zrobiłem , cóż do dzisiaj pluję sobie w brodę.
I tak cały tydzień upłynał nam na pobudkach o trzeciej rano pod znakiem rapy.

Serdecznie pozdrawiam wszystkich wękujących , życzę wielu pięknych okazów.




miejscowy.

Opinie (27)

miejscowy

POD TEKSTEM PODANY JEST LINK PO KTÓRYM MOŻECIE ZOBACZYĆ FILM Z HOLU.Z GÓRY PRZEPRASZAM ZA JAKOŚĆ NAGRANIA I KILKA BRZYDKICH SŁÓW.  [2011-02-23 21:35]

bobus86

no no gratulacje pieknego bolenia!!!!szkoda tylko ze faktycznie go nie zglosiles do rekordow no ale coz :)piatak za artykuł no i zycze wiecej takich wspanialych przygod!! [2011-02-24 10:17]

adamoski

Fajne opowiadanie i wynik naprawę super :) Ode mnie masz ***** , zastanawiam się czemu inni oceniali niżej..??  [2011-02-24 10:30]

zorro

Ryba godna podziwu - gratuluje [2011-02-24 10:45]

FanAtyk

O w mordę jeża, ale klocek! Taka ryba to marzenie każdego spinningisty. Gratuluje i oczywiście piątal za wypuszczenie. Pozdrawiam! [2011-02-24 11:35]

Luuki

Boleń to moja ulubiona (wędkarsko) ryba i wspaniały przeciwnik - trudny i denerwujący...Takiego jak złapałeś nawet na oczy nie widziałem. Serdecznie gratuluje i miło wiedzieć że w Naszych wodach pływają jeszcze tak duże torpedy. Pozdrawiam wszystkich chorujących na przewlekłą chorobę -BOLENIOZĘ... [2011-02-24 12:08]

Kamik

Wcześniej widzałem te zdjecie jak wystawiales w rekordach, graty i 5 [2011-02-24 12:37]

wojtek1619

super rybka duże brawa [2011-02-24 12:50]

użytkownik

Robi wrażenie i rybka i opis ode mnie piąteczka. [2011-02-24 13:05]

Jurek M

Gratuluje pieknego Boleslawa    ale zdjecia  wyjatkowo kiepskie  Nie chodzi mi o jakosc zdjec ale ten Bolen ze zwisajacym narzedziem do podbierania to piekny nie jest  pozatym nie wiem czy chciales sie pochwalc boleniem czy ta rura ze szczypcami Zastanow sie czasem kolego czy ten Bolen nie kopną by cie w pupe za zostawienie tego zelastwa w jego pysku na czas zdjecia Napewno wolal by miec zdjecie bez tego typu ozdoby :) [2011-02-24 15:03]

kaban

Brak zdjęcia to normalka,a przynajmniej w moim wydaniu-nikt i nigdy nie jest przygotowany na taką chwilę-wiem z autopsji.Ja tylko takie bolusie oglądałem (w naturze) i pomimo starań nie skusiłem żadnego do współpracy.Mała rzeka to zupełnie inny boleń.Są spore i całkiem duże-ale to stare wyjadacze,które już chyba wszystko widziały i dobrze wiedzą co jest jadalne a co nie.Po kilku latach polowań wiem jedno:trafić w dzień,miejsce i przynętę to klucz do sukcesu.Jedni mają szczęście inni nie i tak to już musi być.Pozdrawiam. [2011-02-24 15:08]

karoltsu1

Gratuluję...Oficjalny szacunek dla Nieoficjalnego Mistrza w ustanowieniu nowego (nieoficjalnego) rekordu.Szacunek tym dobitniejszy,że rybka 'poszła w wodę' - niewielu na to stać(oby było Takich więcej),by darować życie.W brodę Sobie nie pluj,Paweł (teraz mróz pozostawi sopel),sztuka pływa i z pewnością ekscytacja takim holem jest do powtórzenia w tym sezonie. [2011-02-24 16:31]

avallone78

Ryba marzenie, to tak jak by wyciągnąć suma 120kg tak więc szczere i wielkie gratulacje.Co przeżyłeś to już Twoje i nic tego nie zmieni.Pozdrawiam Artur Betcher [2011-02-24 18:12]

avallone78

Oczywiście zapomniał bym dodać że ode mnie 5 i aż zal że nie ma więcej w skali.Pozdrawiam [2011-02-24 18:13]

szyja

Piękny BOLEK gratulacje 5 [2011-02-24 19:02]

Pit-82

Gratuluję pięknego Bolka!!! i nieoficjalnego rekordu Polski!!! Faktycznie szkoda że nie masz fotki z miarką, ale rzadko kto jest przygotowany w takich momentach, a i emocje robią swoje (sprawiają że się o tym nie myśli) ;) Jeszcze raz gratuluję i życzę więcej takich okazów!!! ;) [2011-02-24 21:09]

gniewny

Szczere gratulacje,piękna ryba:)Oczywiście piąteczka:) [2011-02-25 07:52]

spookspl

GRATULUJE,Piekny BOLEN  8.8 kg to juz wyzsza szko£a jazdy. Zgadzam sie w 100% z Panem Jurkiem M ryba znacznie lepiej wygláda£aby bez tego narzedzia do podbierania. S£usznie Pan Kaban stwierdzi£ iz trafic w dzien, miejsce i przynete to juz prawie sukces. Osobiscie zlapalem tylko jednego Bolenia by£o to jakies 12-13 lat temu podobnie jak autor w miejsce gdzie zádzi£ Bolek pos£a£em srebrná obrotóweczke z czerwonymi paskami "typowa na okonia i szczupaka".... pierwszy i jak na razie jedyny piekny  2.2 kg Bolek z ukochanej Wis£y. [2011-02-25 11:58]

krzycho76

Muszę przyznać że 96 cm bolenia to jest już bardzo poważny przeciwnik! Niestety mój najdłuższy to zaledwie 82 cm, lecz jestem wariatem pod względem bolenia i mam zamiar w tym roku pobić swój skromny rekord.Gratuluję zarówno Tobie jak i koledze. Życzę wielu tak ekscytujących tygodni.  [2011-02-25 13:37]

focus

Nie od dziś wiadomo że wędkarze to najwięksi ściemniacze pod słońcem. Do rekordu mu daleko tak więc daruj sobie takie komentarze jak byśmiał centymetr i to udowodnił to co innego.

Ja nie posiadam karty wękarskiej i złowiłem bolka 68 cm na wobka 3 rzuty i pach grupa dziadków siedzących nad brzegiem była w szoku omal nie pospadali z krzesełek myśleli pewnie że to szczupak. Gościu szybko się przezbroił na spin i maszerując brzegiem ubrany w białą koszulke machał kijem jak szalony chodź bolki biły z pewną powtarzalnością to ja się śmiałem w sercu, że może tak do jutra, może rzucić rapie wobka pod nos, a i tak nic nie wskura. 

Do dziś wspominając tą sytuację uśmiech pojawia sięna mojej twarzy.

[2011-02-25 17:43]

miejscowy

BRAK MI OCHOTY ŻEBY SIĘ PRZEKOMARZAĆ Z AMATORAMI, NIE CHCE CIE KOLEGO URAZIĆ , ALE OPISAŁEM SWOJĄ PRZYGODĘ NIE DLA TWOJEGO POKLASKU, LECZ ZUPEŁNIE Z CHĘCI PODZIELENIA SIĘ WĘDKARSKIMI EMOCJAMI. TWOJE PRYWATNE ODCZUCIA MNIE NIE INTERESUJĄ . WIĘC JEŻELI MASZ CHOĆ TROSZKĘ WYOBRAŻNI PRZESTRZENNEJ POPATRZ NA FOTKĘ I NIE OBRAŻAJ LUDZI. GDYBY TEJ PIĘKNEJ RYBIE COŚ BRAKOWAŁO , NIGDY BYM TEGO NIE OPISAŁ . NIE ZALEŻY MI NA POKLASKU , TYLKO NA WŁASNEJ SATYSFAKCJI. ŻYCZĘ TOBIE RÓWNIE PIĘKNEGO OKAZU.MIEJSCOWY  [2011-02-25 22:37]

pawel75

Gratulacje !!! Przepiękna sztuka !!! Taki okaz to marzenie każdego spningisty. Używałem już naprawdę przeróżnych przynęt polując na te drapieżniki, ale jeszcze nigdy cykady. Piąteczka oczywiście za artykuł ! Pozdrawiam [2011-02-26 06:59]

focus

FAkt Ryba okaz jakich mało, ale na rekord no nie wiem być może. O ściemnianiu akurat nie tyczyło się ciebie ale zapewniam cię, że tacy wędkarze się znajdują. ( zawsze łapią ryby gdy nikt nie widzi :)

Nie oceniaj kolego mnie jako AMATORA uwierz, że potrafie przechytrzyć rybki to, że łapie tylko w wakacje 5 dni w roku mam 3 woblery i 4 blachy, ale te najbardziej łowne. Studiowałem troche portali i nauczyłem się technik łapania. To że nie mam karty też o niczym nie świadczy powiem ci w zaufaniu, że nawet chciałem sobie wyrobić poszedłem do związku mówie, że chce zdać egzamin itp. gościu wzioł mnie na bok i mówi że moge mieć karte nawet jutro rano za 3 stówki tylko żebym przyniósł zdjęcia. Pomyślałem Pier...  się i odeszłem. Lapiąc szczupaki sandacze i bolki zawsze myślę o tym dziadku z PZW z poirytowaniem i śmieje się niech szuka frajerów dalej bo największym jest On sam.         

 

[2011-02-26 12:45]

Harry Potter

Piękny Boleń!!! Gratuluję łowcy wspaniałych emocji podczas holu. Cieszę się również że ów okaz odzyskał wolność, być może wkrótce ktoś poczuje to samo co Ty. Nowy rekord Polski pozostanie w pamięci wędkarzy, więc nie przejmuj się jego brakiem w prasie. Co do sceptyków, to nawet gdybyś zrobił zdjęcie na wadze, to powiedzą, że waga była od "ruskich" i źle waży...    [2011-02-26 14:57]

Bob55

Gratuluje ryb i przygody. Jeśli można spytać, to na jakim to zbiorniku się działo? Obiecuje nie wyłowić wszystkich ryb :) Pozdrawiam. [2011-02-27 11:54]

Bob55

Gratuluje ryb i przygody. Jeśli można spytać, to na jakim to zbiorniku się działo? Obiecuje nie wyłowić wszystkich ryb :) Pozdrawiam. [2011-02-27 11:59]

Fishv

ja pier...dole ale fajny bolek !!! [2012-04-25 13:26]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…