Zestaw do zimowego wędkowania
Wojciech Rydlewski (Randal)
2012-02-14
Mój zestaw do zimowego wędkowanie składa się z kilku, łączonych ze sobą w szybki sposób części. Głównym elementem zestawu jest krzesełko które jest jednocześnie skrzynką. W skrzynce przechowuje, zapasowe wędki, akcesoria, przynęty, termos, kanapki i przede wszystkim linę ratunkową której nigdy stamtąd nie wyciągam. Nie przydała się jeszcze, i niech tak zostanie. Muszę zaznaczyć że skrzynkę paręnaście lat temu kupiłem przypadkowo i cały osprzęt został do niej dopasowany. Drugim elementem jest pojemnik, wiadro. Do czego służy wiadro wiadomo, wrzucam tam złowione ryby. Poza tym do boku wiadra zamontowany jest uchwyt do osęki. Nie jest ona wbijana w rybę, wystarczy tylko lekko zahaczyć o łuski i rybę wyślizguje z przerębla. W pokrywie wiadra znajdują się otwory w które wkładam szumówkę do usuwania lodu z przerębla i przyrząd z PCV o średnicy 12milimetrów i długości 30 centymetrów. Przy okazji wyjaśnię do czego on służy. Przydaje się gdy łowię na płytkiej wodzie a wybranie z otworu całego lodu spowoduje nadmierne jego oświetlenie. Nie wybieram więc całego lodu z otworu tylko wkładam przyrząd, trzymając go przez chwilę w pokruszonym lodzie a po wyjęciu zostaje czysty otworek w który wprowadzam mor myszkę. Zahaczona ryba przejdzie przez pokruszony lód bez problemu. Drugim ważnym elementem zestawu jest stojaczek na zapasowe wędki i na tak zwaną podpórkę. Podpórka nie jest mocowany na sztywno, działa jak zawias. Nie zdarzyło się aby Wędka wypadła z uchwytu, nawet wtedy gdy spore okonie wzięły i zacięły się a mnie nie było w pobliżu. Pod krzesełkiem zamocowałem termometr, lubię wiedzieć jaka jest temperatura, gadżet ten nie jest jednak niezbędny. Całość przewożona jest na dziecinnych saneczkach. Nadają się do tego bardzo dobrze. Suną gładko po śniegu, nie robią hałasu. Kolejną zaletą jest to że sanki nie zapadają się w głębokim śniegu nawet przy dużym obciążeniu.