Zestaw tak mocny jak jego najsłabsze ogniwo
Jakub W (Jakub Woś)
2015-02-25
Tytułowe zdanie zna chyba każdy wędkarz, jeśli nie to zapewne szybko sam się o tym przekona.
Kiedyś zestaw wyglądał prosto. Żyłka główna a na niej hak z przynętą. Dzisiaj wędkarstwo to już nie tylko siedzenie nad wodą ale prężny biznes. W celu przechytrzenia ryby jak i wędkarza zestawy są mocno zmieniane i ulepszane. Boczne troki, przypony cieńsze jak i grubsze od linki głównej. Koszyczki, rurki antysplątaniowe, dozbrojki do gum. A im więcej elementów tym większa szansa, że coś będzie słabsze od pozostałych, że coś nas zawiedzie. Te wszystkie elementy należy jakoś ze sobą połączyć. Połączyć tak żeby ze sobą się nie plątały, nie skręcały przy zarzucaniu i ściąganiu. Żeby łatwo je było wymieniać.
Tu z pomocą przychodzą nam przeróżne drobiazgi i rozwiązania jak krętliki beczkowe, walcowe, podwójne, potrójne, agrafki z zapięciem zewnętrznym, wewnętrznym, duo lock, kółka łącznikowe, i wiele kombinacji i połączeń wyżej wymienionych drobiazgów takie jak krętlik z agrafką.
Nie łowię z lodu więc zima to dla mnie czas przygotowań do nowego sezonu. Część tych drobiazgów już zasiliła szeregi mojego sprzętu wędkarskiego. W tym roku są to krętliki i agrafki firmy Robinson. Jeśli te, które widoczne są na zdjęciach będą się sprawdzać tak jak do tej pory dołączy do nich kolejna partia ale już większe i solidniejsze bo pod brzanę i suma.
- Czasem przy połowie klenia i jazia na niewielkie woblerki w silnym nurcie nie używamy przyponów. Wiązanie bezpośrednio żyłki do woblera potrafi zmienić jego pracę a i zmiana przynęty jest utrudniona. Agrafka to dobre rozwiązanie.
- przy połowie na obrotówki ważne są krętliki zapobiegające skręcaniu żyłki. Dlatego stosuje krętliki z agrafką.
- częste zmiany przyponów przy połowie z gruntu czy na spławik również ułatwiają mi agrafki.
- czasem przynęta tak złośliwie ułoży się na haczyku, że przy ściąganiu zestawu gruntowego potrafi wpaść w ruch wirowy i mocno poskręcać żyłkę. Świetne są tu agrafki z krętlikami.
Dodatkowo nad wodą często musimy wykazać się inwencją twórczą i zmodyfikować zestaw odpowiednio do warunków. Takich drobiazgów nigdy za wiele. Nie zajmują dużo miejsca, nie są ciężkie a czasami „ratują” sytuację nad wodą.
Warto zadbać aby te drobiazgi były dobrej jakości. Bo cóż nam po niekręcącym się krętliku czy agrafce która się sama otwiera. Łowiąc na niewielkich głębokościach trzeba też zwrócić uwagę na kolor. Niektóre mogą dawać refleksy świetne odbijając światło słoneczne. To może płoszyć ryby.