Ziarna sukcesu

/ 30 komentarzy

Przeglądając rubryki z medalowymi rybami w magazynach wędkarskich, możemy zauważyć, że wiele dużych egzemplarzy ryb karpiowatych jest łowione na różnego rodzaju ziarna. Doświadczenie wielu wędkarzy pokazuje, że stanowią one doskonałą przynętę i zanętę. Ich skuteczność wzrasta jednak zdecydowanie, jeżeli przygotujemy je w odpowiedni sposób i połączymy ze sobą w zróżnicowanych mieszankach zanętowych. Chciałbym przedstawić kilka znanych i nie znanych sposobów przygotowania ziaren, których zastosowanie poprawiło efekty moich i nie tylko moich połowów.

Najprostszym sposobem przygotowania ziaren jest zalanie ich wodą na dzień przed planowanym wyjazdem na ryby. Jest to jednak bardzo mało efektywny sposób. Takie ziarna nadają się jedynie do zanęcania a ich moc przyciągania ryb jest niewielka.

Gotowanie

Podstawowym sposobem przygotowania ziaren jest ich gotowanie. W zależności od rodzaju ziarna, gotowanie powinno być poprzedzone moczeniem, które w przypadku grubych ziaren jak kukurydza, łubin, czy groch powinno trwać nawet dobę lub dłużej. Namoczone ziarna gotujemy do momentu zagotowania się wody. Kiedy to nastąpi zdejmujemy garnek z kuchenki i odstawiamy do napęcznienia. Można też gotować ziarna dłużej, żeby były bardzo miękkie. Będą wtedy świetną zanętą, która uwolni do wody dużo aminokwasów i aromatów przyciągających ryby. Jednak wadą tego rozwiązania będzie to, że takie ziarna nie nadadzą się na haczyk.

Aromatyzowanie

Aby podnieść jakość gotowanych ziaren w czasie gotowania powinniśmy dodać do nich sól (najlepiej kamienną lub morską). Dobrym dodatkiem, zwłaszcza do kukurydzy, będzie też cukier i mód. Skuteczność kukurydzy konserwowej wynika w dużej mierze właśnie z dodania do niej soli i cukru. Sól poprawia bowiem smak, a dodatkowo wzbogaca ziarna o minerały. W trakcie gotowania można też doprawić nasze ziarna różnorodnymi atraktorami i przyprawami kuchennymi jak magi. Dodatki smakowe i zapachowe pozwolą odróżnić naszą zanętę od tego, co zazwyczaj serwują inni wędkarze. Jeżeli duże ryby nauczyły się kojarzyć zapach i smak kukurydzy z niebezpieczeństwem, to dodanie do niej traktora może przynieść oczekiwane rezultaty. Ja osobiście wolę jednak naturalny aromat ziaren.

Konserwowanie

Na przygotowanie kukurydzy w różnych smakach, zapachach, a nawet kolorach możemy poświęcić długie zimowe wieczory. Możemy wtedy przygotować zapas różnorodnie przygotowanych ziaren w słoikach różnej wielkości, które później wykorzystamy w ciepłych miesiącach. Nie zapomnijmy tylko podpisać, jaki smak znajduje się w danym słoiku.

Parzenie

Podobnym sposobem przygotowania ziaren jest ich parzenie. Ziarna wsypuję do termosu i zalewam je wrzątkiem na noc, przed porannym wędkowaniem. Kilka, czy kilkanaście godzin wystarczy, żeby ziarna zmiękły. Uważajmy przy tym, żeby nie napełniać termosu suchymi ziarnami po brzegi, ponieważ ziarna napęcznieją i mogą zniszczyć termos. Zwłaszcza łubin potrafi po napęcznieniu zwiększyć swoją objętość trzykrotnie.

Kiszenie

Kolejny sposób przygotowania ziaren to mój ulubiony. Odkryłem go niedawno, choć przez starych wyjadaczy jest stosowany z powodzeniem od dawna. Polega on na zakiszeniu naszych ziaren. Z początku, ten sposób wydawał mi się idiotyczny, bo niby, dlaczego kiszone ziarna miał by być lepsze od świeżych? W tym szaleństwie jest jednak metoda. Na wielu łowiskach wędkarze używają ziaren w swoich mieszankach zanętowych. Ryby dobrze znają ich smaki i wiedzą, że darmowa wyżerka często oznacza zagrożenie ze strony wędkarza. Ryby są jednak oportunistami i jeżeli znajda jedzenie to tak łatwo z niego nie zrezygnują. Nie zabiorą się jednak do jedzenia od razu. Poczekają aż zanęta poleży wystarczająco długo i nie będą się musiały obawiać złapania na haczyk. Czasem zanęta leży w wodzie tak długo, że kiśnie. Kiszona zanęta jest zatem atrakcyjna dla ryb ponieważ najczęściej oznacza ona, że nie ma w niej ukrytego niebezpieczeństwa w postaci haczyka. Co więcej, procesy kiszenia zachodzą w wodzie w sposób naturalny prawie cały rok. Jeżeli jakieś ziarna wpadają do wody to najpierw pęcznieją, potem kisną, a następnie są zjadane przez ryby. Przekonałem się już w zeszłym roku, że zanęcając kiszonymi ziarnami mam dużo lepsze efekty niż przygotowując je w tradycyjny sposób. Ryby w takiej zanęcie, żerują bardziej swobodnie. Jeżeli masz wątpliwości co do tego sposobu to odpowiedz siebie na pytanie czy lubisz kiszone ogórki lub kapustę i poczytaj o ich zdrowotnych właściwościach. Jak przygotować kiszone ziarna? Wystarczy zalać je wodą na kilka dni. Czas kiszenia ziaren zależy od temperatury w jakiej będziemy je trzymali. W temperaturze pokojowej będzie to trwało 2-3 dni. Pewność, że ziarna są dobrze ukiszone będzie duża ilość bąbelków na powierzchni wiadra i biały osad.

Słodowanie

Niezwykłym sposobem na wydobycie z ziaren zbóż ”magicznych” zdolności kuszenia ryb jest słodowanie. Proces ten jest dobrze znany amatorom złocistego trunku z pianką. Ziarna poddane procesowi słodowania nabierają niesamowitego, karmelowego aromatu i smaku. Czytałem opowieści o tym jak za barkami wożącymi słód po jednej z wielkich rzek Europy pływały co roku nieprzeliczone stada białorybu liczące na łatwą wyżerkę. Kiedy sam po raz pierwszy przygotowałem w ten sposób ziarna pszenicy byłem zachwycony ich intensywnie słodkim aromatem. Zmielony słód jest genialnym dodatkiem do zanęt poprawiającym ich pracę i aromat. Jak odpowiednio przeprowadzić taki proces? Najpierw moczymy ziarna (pszenica, jęczmień) przez 12 godzin. Następnie odlewamy z nich wodę tak żeby pozostały wilgotne. Następnie trzymamy je bez dostępu światła w temperaturze pokojowej kilka dni. Cały czas dbamy, aby ziarna były nieco wilgotne, ale nie leżały w wodzie. Po jakimś czasie zaczną one kiełkować. Po około 4 dniach oprócz cieniutkich kiełków liściowych pojawią się grubsze kiełki korzeniowe. Gdy kiełki korzeniowe mają około połowy długości ziarna przerywamy proces kiełkowania zasuszając ziarna. Proces suszenia powinien być dosyć szybki. Ziarna w pojemnikach kładę na grzejnik. Warstwa ziaren w pojemniku powinna być nie grubsza niż 1 – 1,5 cm. Kiedy ziarna są już zupełnie suche usuwamy z nich kiełki. Można to zrobić używając zwykłego miksera, który wykruszy suche kiełki. Następnie przesiewamy ziarno na sitku o drobnych oczkach, aby usunąć wysuszone kiełki. Teraz prażymy nasze ziarno w piekarniku lub na patelni, aż wydobędziemy z nich karmelowy aromat. W efekcie otrzymujemy pięknie pachnący słód, któremu nie oprze się żadna ryba. Cały proces jest dość pracochłonny, ale na szczęście słód można bez problemu kupić. Pamiętajmy namoczyć ziarno przed użyciem, ponieważ w przeciwnym razie może ono pływać.

Prażenie

Ostatni sposób na „dopalenie” ziaren to prażenie. Dotyczy oczywiście ziaren i nasion roślin oleistych jak konopie, dynia, słonecznik, ale też kukurydza, czy pszenica. Podgrzanie ziarna wydobywa z niego aromaty. Ziarna prażę na patelni, do momentu zmiany ich koloru lub aromatu. Tak przygotowane ziarna pływają dlatego po ich uprażeniu mielę je i dopiero dodaję do zanęty. Takie dodatki zwiększają pracę zanęty i wzbogacają jej aromat.

Poza odpowiednim przygotowaniem ziaren efektywność naszego wędkowania możemy podnieść poprzez połączenie w naszej zanęcie ziaren różnego rodzaju. W mieszance zanętowej powinny znaleźć się trzy rodzaje ziaren – zawierające dużo białka, cukrów i tłuszczy. Do tych pierwszych zaliczymy łubin żółty i wszelkiego rodzaju ziarna roślin strączkowych. Do drugiej kategorii należą wszelkiego rodzaju ziarna zbóż z kukurydzą i pszenicą na czele. Ziarna oleiste to konopie, rzepik i itp. Połączenie w zanęcie trzech rodzajów ziaren zapewni atrakcyjną, dobrze zbilansowaną mieszankę. Taka zanęta jest bardzo atrakcyjna pod względem wartości odżywczych, ale też smaków, aromatów, kolorów, i wielkości kąsków.

Więcej na www.wedkarstwobeztajemnic.blog.pl



 


4.9
Oceń
(37 głosów)

 

Ziarna sukcesu - opinie i komentarze

JKarpJKarp
+1
" Najprostszym sposobem przygotowania ziaren jest zalanie ich wodą na dzień przed planowanym wyjazdem na ryby. Jest to jednak bardzo mało efektywny sposób. Takie ziarna nadają się jedynie do zanęcania a ich moc przyciągania ryb jest niewielka. " ------- Nie wolno używać nie gotowanych do nęcenia. (2015-12-11 20:26)
rysiek38rysiek38
+1
No - muszę zaczać od piatala ktory w pelni sie nalezy bo wpis rzeczowy i przemyslany,sam jesczce kilkanaście lat temu gdy bylem bardziej zafiksowany na karpia często łowilem na np.groch i wiem jak ważne jest jego odpowiednie przygotowanie (2015-12-12 00:36)
browarbrowar
0
SUPER SPRAWA MOŻE SKORZYSTAM Z TWOJEJ RADY KOLEGO I SPRÓBUJE TO ZROBIĆ I ZASTOSOWAĆ DO SWOJEJ ZANĘTY POZDROWIENIA I POWODZENIA W 2016 ROKU POŁAMANIA KIJA ::::::-----))))) (2015-12-12 00:49)
browarbrowar
0
SUPER SPRAWA MOŻE SKORZYSTAM Z TWOJEJ RADY KOLEGO I SPRÓBUJE TO ZROBIĆ I ZASTOSOWAĆ DO SWOJEJ ZANĘTY POZDROWIENIA I POWODZENIA W 2016 ROKU POŁAMANIA KIJA ::::::-----))))) (2015-12-12 00:56)
Haryyy5Haryyy5
0
A co do tego kiszenia ... wrzucamy do wody ( tej do kiszenia) surowe ziarna czy gotowane ? (2015-12-12 10:38)
JKarpJKarp
0
Surowe :-) (2015-12-12 10:53)
RafalpokRafalpok
-1
Kiszę surowe ziarna, ale można kisić gotowane. Będą bardziej miękkie i aromatyczne. Co do nęcenia ziarnem namoczonym przez jeden dzień lub wcale. Powszechnie mówi się, że tak nie wolno nęcić ponieważ ziarno pęcznieje w rybim brzuchu i może doprowadzić nawet do zdechnięcie. Nie wiem skąd wziął się ten argument, ale nie mogę się z nim zgodzić. Przecież hodowcy karmią ryby surowym ziarnem. Nikt go nie gotuje. Po prostu takie surowe ziarno najpierw pęcznieje w wodzie, a potem kiśnie i dlatego jest strawne dla ryb. (2015-12-12 12:24)
chrzanowski79chrzanowski79
0
Słyszałem od wędkarzy i czytałem w prasie wędkarskiej o przygotowywaniu, nęceniu i łowieniu na różne ziarna min. gotowaną pszenicę, łubin żółty słodki no i oczywiście ziarna kukurydzy. Powiedzcie jak długo nęcicie sobie łowisko żeby w miarę skutecznie sobie połowić? Przymierzam się o dłuższego czasu spróbować przygotować sobie łowisko w ten sposób ale jakoś jeszcze mi się to nie udało może z tego względu że bardziej jestem spiningistą i częściej uganiam się za drapieżnikiem. Może na wiosnę spróbuje przygotować sobie łowisko. Ogólnie artykuł fajnie napisany fachowe informacje. (2015-12-12 18:08)
RafalpokRafalpok
0
Na małym łowisku wystarczy jeden dzień nęcenia, na dużym minimum 2-3 dni, ale we właściwym miejscu, bo zwłaszcza latem ryby się przemieszczają. (2015-12-13 09:24)
janglazik1947janglazik1947
+1
Tak . Wszelkiego rodzaju i gatunku ziarna są bardzo skuteczne, zwłaszcza na duże ryby spokojnego żeru. (2015-12-13 11:50)
kostukostu
0
Ja nigdy nie stosuję zanęt zapachowych.Nie ma lepszej mieszanki niż gotowana kukurydza,łubin oraz pszenica razem.Moczę je przez noc i gotuję przez ok 1 godzinę.Przy wieczornym nęceniu już następnego ranka mam dobre wyniki.Z tym że kolejne nęcenie po porannym wędkowaniu po zwinięciu wędek-nigdy przed ani w trakcie.Super artykuł! (2015-12-13 12:44)
u?ytkownik130601u?ytkownik130601
0
Ja za łepka pamietam jak Mój Tata wrzucał surowe ziarna do wody w dość dużej ilości ,pszenica lub rzepak w zależności na jaką porę żniw trafił :) Na trudny lipiec i sierpień kiszona robiła robote znakomicie.Pamietam nęcenie plewami w kiszonym miejscu i łapanie dzikich karpi z powierzchni :) (2015-12-13 13:37)
JKarpJKarp
0
Hodowcy karpi mają w d... jak kilka karpi padnie. Na wielu łowiskach jest zakaz w ogóle używania ziaren do nęcenia. A wziął się stąd, że wędkarze wrzucali do wody surowe ziarna i nikt nie potrafił sprawdzić jakie te ziarna są. (2015-12-13 13:47)
kapitolkapitol
0
Mam trochę ziaren konopi - naczytałem się że to killer na płoć, ale mi się to jakoś nie sprawdziło. Próbowałem używać gotowanych jako zanęty lub prażyć i miksować i dodawać do mieszanek, nawet wodą z gotowania zanęty rozrabiałem a poszedłem jeszcze krok na przód i zmiksowałem konopie razem z wodą po gotowaniu i takim mlekiem rozrabiałem zanętę ale jakoś średnio to działa. Nie wiem czy sum u nas już całkiem tą płoć wytłukł czy co jest nie tak. Może trzeba tą rybę do tych ziaren przyzwyczaić i ponęcić parę dni w jednym miejscu przed łowieniem? - w końcu mało kto nęci konopiom (zazwyczaj są to gotowe mieszanki z aromatem). Druga sprawa jak nęcicie ziarnami to też nimi łowicie czy zakładacie wtedy np. robaka na haczyk żeby zainteresować czymś tą rybę i żeby wybrała waszą przynętę spośród dziesiątka innych przynęt zanętowych na dnie? Konopie bardzo ciężko się nabija na hak i jeszcze więcej kłopotów z tym żeby z niego nie spadła. (2015-12-13 18:12)
RafalpokRafalpok
0
Ja mam dość dobre wyniki dodając do zanęty konopie, ale same konopie ryb nie złowią. Trzeba wziąć pod uwagę inne czynniki. Na pewno warto spróbować zanęcić dane miejsce kilka dni, ale zamiast płoci w zanętę mogą wejść karpie lub liny. Gdy nęcę ziarnami, łowię na nie, ale czasem też na inne przynęty. Generalnie obfite nęcenie powinno być kilka dni przed wyjazdem a w czasie łowienia używam dużo mniej zanęty. (2015-12-14 08:22)
kostukostu
0
Ja najlepsze wyniki mam zawsze na rosówkę...Bez różnicy czym nęcę... (2015-12-14 20:01)
marek-debickimarek-debicki
0
Kiszona i parzona lub parzona kukurydza, konopie, pszenica to podstawa głównie letniego wędkowania. Pozdrawiam (2015-12-14 20:17)
Haryyy5Haryyy5
0
Dzięki za info. Muszę z tymi kiszonymi przysmakami spróbować szczęścia. Na logikę ... jest to logiczne :P Tym bardziej że kiedyś czytałem o jakimś przysmaku dla ryb ze sfermentowanej kukurydzy czy jakoś tak. Nie pamiętam jak to się nazywało, jakoś trzy literki chyba :P ale to było dawno także może wszystko pomieszałem. (2015-12-15 10:21)
JKarpJKarp
0
CSL :-) JK (2015-12-15 12:16)
u?ytkownik147181u?ytkownik147181
0
No jednak ziarna to ziarna ! doskonała sprawa nawet na mniejszy białoryb płocie leszcze duże wzdręgi ! Nie raz pomogły mi uciec od niewymiarowych wzdręg i uklejek ! Wpis bardzo ciekawy za to oczywiście ***** Pozdrawiam i życzę połamania w nowym nadchodzącym sezonie !!!!!!!!!!!!!!!! (2015-12-15 21:43)
Haryyy5Haryyy5
0
Janusz, na Ciebie zawsze można liczyć :P Co bym nie wpisał, to zaraz z pamięci na wszystko odpowiesz :P To jest fachowiec :) (2015-12-16 10:24)
czaro93czaro93
0
Ciekawy wpis, czasami bawiąc się w spławik na pobliskim stawie lub na rzece używam grochu, pszenicy oraz kukurydzy przygotowanej przeze mnie. Niestety jeśli chodzi o groch i pszenicę to zawsze udaje mi się odpowiednio przygotować, ale do kukurydzy nie mam szczęścia, mimo długiego namaczania nawet 3 doby i długiego gotowania zawsze jest za twarda ale jest to raczej wina tego, że jest to kukurydza pastewna. (2015-12-18 11:12)
RafalpokRafalpok
0
Co masz na myśli mówiąc, że jest za twarda? ja przygotowuję kukurydzę podobnie jak Ty, nawet podejrzewam, że krócej gotuję, a ryby, nawet karasie nie mają problemu z jej zjedzeniem. (2015-12-18 11:40)
Romuald55Romuald55
+2
Kolego czaro...na przynętę nadają się ziarna kukurydzy w fazie póżnej dojrzałości woskowej.W pełni dojrzała kukurydza nigdy nie osiągnie miękkości pozwalającej nałożyć ją na haczyk.Można ja moczyć tydzień nawet i tyle samo gotować.Dlatego nie udaje Ci się spreparować tak jak groch czy pszenicę. (2015-12-18 21:57)
czaro93czaro93
0
Romuald55 dzięki za uświadomienie bo szczerze mówiąc nie wiedziałem o tym. Dosyć często taką kukurydzę stosowałem tylko i wyłącznie jako zanętę, a na haczyk używałem tradycyjnej konserwowej z puszki, w sumie nadal używam :) Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki za cenne info :) (2015-12-18 22:10)
rysiek38rysiek38
+1
Zapomnialem wspomnieć o bardzo popularnym pęczaku gotowanym z czosnkiem , jest zaje... na karpiowate w roli zanęty jak i przynęty a i eksperymenty z cukrem waniliowym też dawały efekty (2015-12-20 00:31)
Romuald55Romuald55
+1
Pęczak,lat temu co najmniej czterdzieści,był jedną z podstawowych przynęt i zanęt w okresie letnim.Po prostu się go parzyło bez żadnych dodatków.Można było dodać czosnek lub miód.Innych zapachów nie było.Szczęśliwcy mieszkający w pobliżu gorzelni mogli dostać trochę melasy.O pszenicę też było trudno,zwłaszcza w trochę większych miastach.Kukurydza to był rarytas.Łatwiej było o groch. Dzisiaj pęczak można barwic na różne kolory i dodawać różne zapachy.Są po prostu dostępne.Warto zainteresować się właśnie pęczakiem zwłaszcza przy połowie białej ryby.Na płoć barwiony na czerwono,a na leszcza żółto barwiony jest skuteczny. (2015-12-22 20:05)
alberttalbertt
0
Na kiszone ziarna mosze w nastepnym rokupolowic,a kto by pomyslal ze wlasnie takie ziarna wyrzucalem (2015-12-30 17:28)
kepher69kepher69
0
Artykuł w całości przekopiowany http://wedkarstwobeztajemnic.blog.pl/2014/09/16/przygotowanie-kukurydzy-lubinu-i-innych-ziaren-skuteczne-sposoby/ (2016-02-08 15:33)
kubikkkubikk
0
Bardzo praktyczny artykuł. Dla mnie, początkującego przygodę z wędkarstwem na pewno bardzo pomocne. (2016-03-04 14:19)

skomentuj ten artykuł