Stanowisko wędkarskie. - zdjęcia, foto - 1 zdjęć
Okres zimowy to wędkowanie podlodowe. W tafli lodu wiercimy lub wykuwamy otwory. W przerębel wpuszczamy błystkę, spławik lub mormyszkę. Aby poszukać ryby przeważnie przynętę opuszczamy na dno , czyli gruntujemy łowisko. Przy okazji tych wypraw warto zabrać ze sobą: kartkę papieru, długopis, zwijaną miarkę i penetrując głębie wodną zapisywać interesujące nas dane. W ten sposób możemy sporządzić sobie plan łowiska oraz zaznaczyć na nim głębokości w poszczególnych sektorach.
Dokładniejszą uwagę powinniśmy poświęcić tym miejscom, w których zamierzamy łowić w sezonie letnim. Sposobem tym można dokładnie określić i wyznaczyć gdzie występują górki, doły lub podwodne urwiska - miejsca gdzie najczęściej przebywa ryba. Szczególnie przydatne, dokładne rozpoznanie ukształtowania dna, okazać się może dla wędkarzy mających swoje upatrzone 'miejscówki'. Gdy na lodzie nie zalega pokrywa śniegu, a tafla jest czysta i przejrzysta, można dokładnie ustalić miejsca i głębokość pni podwodnych, korzeni i innych zawad, z którymi mieliśmy 'przyjemność' zapoznać się wcześniej. Zaznaczenie tych przeszkód uchroni nas od nieprzyjemnych niespodzianek lub rzutów w miejsce 'pewnych zaczepów'.
Żadnym też uszczerbkiem w środowisku wodnym nie będzie, wykoszenie równo z taflą lodu, nadmiernie wrastających trzcin w stanowisko wędkarskie 'główkę'. Lub wycięcie kilku gałązek/ witek / zwisających bezpośrednio nad stanowiskiem, a ograniczającym manewrowanie wędziskiem. Opisane przedsięwzięcia mają zastosowanie raczej na płytkich 3-5 m łowiskach. Nie przydatne jest raczej gruntowanie dna na głębokości kilkudziesięciu metrów, chyba że ma się swoje miejsca do łowienia z łodzi. Pracy przy tym niewiele, a ułatwień dużo. Na ile to ułatwi nam wędkowanie w przyszłości okaże się w okresie łowienia z brzegu. Po za tym / odrywając się od telewizora, komputera / - można dotlenić wodę / otwory /, głębiej w płuca zaczerpnąć rześkiego powietrza i zaliczyć zimowy relaks.
Autor tekstu: Stanisław Dyda
kolka1236 | |
---|---|
Na moim łowisku nie ma zaczepów, ale pomysł pomierzenia głębokości wody w różnych partiach jeziora to dobra myśl. Latem wiadomo gdzie są dołki i pagórki. Muszę zrobić sobie taki plan. Dziękuje za trafną poradę. (2009-02-26 10:03) | |