Brzana 4.91kg, 83 cm, z rzeki Bug w Różance - zdjęcia, foto - 1 zdjęć
Wakacje - okres wyjazdów, odprężenia i wypoczynku, przynajmniej dla mnie - studenta. Jednak ledwo zjechałem z Lublina ze studiów do Radomia, już rodzice postanowili jechać do babci, do Różanki nieopodal Włodawy. Nie miałem za bardzo chęci jechać, gdyż chciałem w końcu trochę posiedzieć w domu i zwyczajnie poleniuchować, spotkać się z kumplami itd. Już nawet postanowiłem głośno, że zostaję, ale widząc spore oburzenie matki i myśląc sobie, że będzie mi potem przez całe wakacje to wypominać, już pomyślałem: 'dobra, lepiej pojechać i potem mieć spokój'. Wezmę sobie spinning i przejdę się nad Bug, trochę porzucam, może coś się trafi.
Ponad 200km przejechane. Zajechałem pod wieczór, od razu ustawiłem się z kumplem, pogadaliśmy, na jutro umówiliśmy się na spinningowanie. Ale ten dzień ewidentnie się do tego nie nadawał. Zbyt ciepło, zbyt słonecznie, wróciliśmy bez brania. Co się od razu rzuciło w oczy - mały stan wody. Słuchałem w radiu - na Bugu we Włodawie 118cm i tendencja jest spadkowa tak o 2cm/dzień. Na tym miejscu w Różance, na którym najczęściej lubię rzucać, widać wystające z wody głazy, których zwykle nie widać. Jedni mówią, że przy małym stanie wody łatwiej zlokalizować rybę, inni - że ryba gdzieś się chowa. Co wędkarz to inna 'prawda wędkarska'.
My jednak nie zraziliśmy się tymi wszystkimi przeciwnościami i następnego dnia (12 lipca) również poszliśmy po południu porzucać. Ten dzień był już zdecydowanie lepszy jeśli chodzi o pogodę - cały dzień było pochmurno, już nawet miałem chęć iść porzucać rano, ale jednak zdecydowałem się poczekać na kolegę. Kiedy szliśmy, zaczynało co jakiś czas wyglądać słońce, no ale trudno się mówi.
Przyszliśmy na ulubione miejsce i znów przeczesujemy.
- Nie będziemy długo siedzieć, z godzinkę czy dwie i wracamy, potem na jakieś piwko się pójdzie.
Bo chodzi głównie o to, żeby ciekawie spędzić czas.
Rzucamy, ale nic się nie dzieje. Zmieniam co jakiś czas przynętę, szukając tej odpowiedniej, głównie jednak operując woblerkami. Przychodzi jakiś wędkarz, pyta się czy bierze. Dosłownie chwilę po jego przyjściu czuję opór i widzę jak wędka wygina się w pół, a ze szpuli kołowrotka w coraz szybszym tempie wybierana jest żyłka. Wymiana zdań z kolegą stojącym kilkanaście metrów obok:
- Mam coś!
- Zaczep?
- Nieee, rybę!
I to silną rybę. Momentalnie z kilku metrów od brzegu popłynęła w 2/3 rzeki, zrobiła rundkę do tego największego wystającego głazu, a potem zaczęła uciekać z nurtem. Walka na całego. Pierwsze 10 minut minęło, a ja nadal nie wiem z czym mam do czynienia. Na samym początku myślałem, że może boleń, potem padło przypuszczenie że sum. Kolega wszedł do wody z pożyczonym od tego wędkarza podbierakiem, gdyż my nie mieliśmy przy sobie żadnego. W końcu ryba zrobiła pierwsze wyburzenie na powierzchnię:
- Masz brzanę, i to naprawdę piękną sztukę! - krzyczy kolega.
Emocje sięgają zenitu, a ręka po wyczerpującym holu zaczyna już pobolewać. Ileż ta ryba ma siły! Na początku nie wiedziałem, jak taką rybę holować, żeby nic nie zawiodło. Dosyć delikatna wędka spinningowa, zdecydowanie nie na tak silną, nurtową rybę, i w dodatku (wstyd się przyznać) z lekko pogryzionym korkowym uchwytem (nasz VW Transporter z większością sprzętu zimował na wsi w stodole, a tam niestety dobrały się do niego myszy...), ale dobry kołowrotek ze świetnie działającym hamulcem, mocna żyłka 0,25 mm. Jak już dałem się rybie wyszaleć i poczułem, że sprzętowo nic nie powinno zawieść, to już siłowałem się z brzaną. Próbuję ciągle podciągnąć ją do stojącego w wodzie kolegi z podbierakiem. Jednak gdy udawało mi się zbliżyć na jakiś metr od niego, to ta momentalnie robiła odjazd na parę metrów, i cała zabawa zaczynała się od nowa. Kolega postanowił cofnąć się parę metrów, i zajść ją od boku. I to był dobry manewr, bo wreszcie, po dobrych 20 minutach holu piękna brzana wylądowała w podbieraku.
W życiu nie widziałem takiej ryby. Wiedziałem, że w Bugu takie pływają, ale nie sądziłem, że w tym miejscu, w małej wiosce mojej babci. Brzana ważyła dokładnie 4,91 kg i mierzyła 83cm. Tata wytrzeszczył oczy ze zdumienia, jak ją zobaczył. No i odparł oczywiście, że jak zwykle mam szczęście, bo on tyle lat łowi i jeszcze takiej brzany nie złapał. Mama też musiała wtrącić swoje 'widzisz, a nie chciałeś jechać'. Tym razem muszę przyznać jej rację, bo poza tą przygodą całkiem miło spędziłem te kilka dni. W tym miejscu chciałbym także podziękować koledze za podebranie zdobyczy i przechodzącemu wędkarzowi za użyczenie podbieraka. A wszystkim czytającym życzę złapania ryby życia jeszcze w te wakacje!
PS. Miałem sobie kupić nowy spinning, ale postanowiłem sobie jednak ten podreperować. Jakoś przywiązuję się do rzeczy, które przynoszą szczęście. :)
Autor tekstu: Adrian Cieślik
MattMezz | |
---|---|
Genialnie opisana historia ;) Piękna Brzana ! Widać my młodzi mamy farta ;) Życzę dalszych mega sukcesów wędkarstwie :) (2012-07-22 09:57) | |
marecki27-1979 | |
Wspaniała ryba marzenie,tekst też niezły.Wiele bym dał żeby chwycić w ogóle Brzanę,ale ty kolego uff. Mistrzostwo świata,u mnie w Szczecinie nie ma gdzie Brzany chwycić,przynajmniej ja o tym nie wiem.Masz 5!!!! Życzę kolejnych sukcesów!!! (2012-07-22 10:06) | |
kostekmar | |
Fajnie opisana przygoda wędkarska z połowu medalowej ryby i to jeszcze złotej. Piękna ta księżna Naszych rzek. Gratuluje ryby i wpisu. Zostawiam 5***** i połamania. (2012-07-22 10:08) | |
MisterMAGisterAmator | |
Wspaniała ryba. Gratuluje!!! ***** (2012-07-22 10:17) | |
tomczyk001 | |
Piękna ryba, Gratuluję. Oby więcej takich sukcesów :) zostawiam 5 (2012-07-22 10:56) | |
u?ytkownik104372 | |
Gratulacje! Piękna brzana. Zostawiam 5***** (2012-07-22 11:11) | |
ekciak | |
piękna ryba a wróciła do wody połamania na większej 5 (2012-07-22 12:03) | |
marekp | |
Przyłączam się do gratulacji i życzę kolejnych sukcesów. (2012-07-22 12:21) | |
Bialyy | |
Wszystko fajnie tylko szkoda że jest sztywna... :) (2012-07-22 12:35) | |
u?ytkownik60174 | |
Tak jak napisał kolega @MattMezz my młodzi mamy szczęście:) Na zasiadce nikt nic nie złapał dużego a ja karpia 7 kg. Połamania:D (2012-07-22 12:39) | |
Mietusik | |
Piona jak byk.***** Piękna rybka, super przygoda i pełen profesjonalizm. PS: Nie wyrzucaj „szczęśliwego” sprzętu, taki sprzęt to skarb. (2012-07-22 12:40) | |
Abramis96 | |
Bardzo fajnie opisane, i piękna Brzana. Zostawiam 5. (2012-07-22 12:45) | |
pawel75 | |
Świetne opowiadanie no i przede wszystkim gratuluję prześlicznego okazu ! Choruję na wypad nad Bóg od jakiegoś czasu i chyba w końcu w tym roku zawitam :) Pozdrawiam i ***** (2012-07-22 13:52) | |
HeadAche | |
Ta brzana miala więcej lat niz ty. Wydawala najwieksze ilosci potomstwa. Smacznego (2012-07-22 14:00) | |
wedkarz2309 | |
Ależ kapitalne brzanicho, gratuluję :) Złowiłem w tym roku trochę mniejszą (77 cm), ale też dała popalić - nie na darmo mówi się o nich SIŁACZKI...:) Co do jej wieku, to myślę, że mogła mieć minimum z 30 lat, a może i więcej...:) Jeśli przesadziłem, to poprawcie mnie koledzy...:) (2012-07-22 16:41) | |
paawel1 | |
Piękny okaz :0 Musisz częściej odwiedzać Babcię ;) ***** (2012-07-22 18:21) | |
destroyer77 | |
Napewno smaczna byla ;] (2012-07-22 18:22) | |
domin77 | |
brzana piekna gratki,tylko szkoda że już nikt więcej jej nie złowi (2012-07-22 19:28) | |
adrian1910 | |
Tak, tak, wiem... też potem żałowałem, że jej nie wypuściłem. Jednak nie miałem przy sobie miarki i wagi, a bardzo chciałem określić jej wymiary. Następnym razem będę lepiej przygotowany... (2012-07-22 19:44) | |
tamtem | |
Gratuluję pięknej brzany i wspaniałej przygody. (2012-07-22 19:51) | |
outta82 | |
Gratki i chociaż też jestem za wypuszczaniem uważam że raz na ruski rok można zabrać rybkę, tym bardziej że są okazy którymi chciało by się pochwalić przed rodzinką i znajomymi. Nie oszukujmy się, to rybacy i kłusole młucą w rybostanie. Pozdrawiam i 5* (2012-07-22 20:28) | |
kbarcik001 | |
Ładna sztuka :) Mój największy połów w tym sezonie to Leszcz 47cm !!! :)na Jeziorze Żywieckim. (2012-07-22 21:35) | |
camelot | |
rodzy koledzy ! - Ja także jestem zwolennikiem C&R. - Ale jest to moja prywatna sprawa i nigdy nikomu nie wytykam, że zabrał sobie rybkę do domu zgodnie z prawem ! - Póki co, prawo zezwala na zabranie ryby z łowiska. I nikomu nic do tego ! A jeśli ktoś uważa, że przepisy są złe, to pretensje należy kierować do władz PZW ! - Przygadywanie koledze, któremu udało się złowić niecodzienny okaz, wydaje się być tutaj, co najmniej nietaktowne ! ..... Gratuluję tak pięknej i walecznej ryby, oraz świetnego opisu tej wspaniałej przygody ! 5***** Pozdrawiam serdecznie ! (2012-07-22 22:02) | |
adrian1910 | |
Grunt to zdrowe podejście, takie jak kolegi wyżej. Bo niektórzy i w tą drugą stronę przeginają i z każdego wędkarza, który weźmie rybę, robią od razu mięsiarza i robią wyrzuty. Też wolę łowić ryby niż je potem konsumować, ale jak to określił wcześniej kolega "raz na ruski rok" się zdarzy jakąś rybkę zabrać, a że ze względu na niewielką ilość czasu na wędkowanie, to i tych zabranych ryb w przeciągu ostatnich lat nie było wiele. Nie potrzebuję mieć zamrażalnika wiecznie napchanego rybami... Dziękuję za gratulacje, cieszę się, że artykuł się podoba i pozdrawiam :) (2012-07-23 00:56) | |
Zibi60 | |
Dołączam do gratulacji - piękna ryba i świetnie opisana przygoda nad wodą. 5* (2012-07-23 06:06) | |
przemokr | |
Piękna rybka pozazdrościć. Mam doświadczenia dużymi brzanami ale takiej chyba nie miałem, albo miałem a nie wyjąłem (-:. Pewnie dla tego że poławiam je głównie na przepływankę lub na feedera radość ogromna ale z taką to ciężko wygrać na delikatnym zestawie. Miałem jakiegoś smoka na spining ale do tej pory nie wiem co to było bo spining był do 15 gr. a żyłka o ile pamiętam ok 0,18 i nie było szans zatrzymać i weszła w zawad. Widziałem metrowe brzany które pokazywały mi się na wiślanym brzanowym łowisku. Ode mnie piąteczka! Co ja bym oddał za ten bul ręki pozdrawiam(-: (2012-07-23 08:39) | |
Rufin | |
Cudo-tylko pozazdrościć tak pięknej i walecznej rybki!!!!Szkoda,że na mazurach nie ma takich...... (2012-07-23 20:55) | |
spinner1991 | |
Gratulacje kolego. Jednak w Polskich wodach są jeszcze piękne okazy... (2012-07-24 01:55) | |
spinner1991 | |
Gratulacje kolego. Jednak w Polskich wodach są jeszcze piękne okazy... (2012-07-24 01:56) | |
DaViDoSeK | |
Takiej brzany to jeszcze nigdy nie widziałem gratulacje i 5 :) (2012-08-01 17:07) | |
Tomekoo | |
Piękna ryba Gratulacje,oby więcej takich!;) ***** (2012-08-06 13:24) | |
dunster35 | |
Brzanę nie tak łatwo złowić wielkie gratki:) Bardzo ciekawa wyprawa oczywiście daję ***** (2013-06-19 20:11) | |
kamilek69 | |
Nie no sumper. Ja rozumiem wszystko dla ludzi ale zabijanie medalowego okazu to barbarzyństwo. Ryby też dla ludzi ale takie okazy trzeba wypuszczać a jak ktoś tego nie rozumie to współczuję.Tyle w temacie. (2019-03-05 12:41) | |