Znany wędkarz - kłusownik
Jerzy Suchodolski (jurek)
2009-09-07
Który na łowisku Skoki ( na trasie Płock---Włocławek, po lewej stronie na grobli ) łowił, a raczej kłusował na 4 wędki. Największy szok był jak koledzy spisali imię i nazwisko. Był to zasłużony wędkarz, sportowiec z Koła Wędkarz w Płocku.
Jak nie wstyd Ci Bogdanie (powoływałeś się na znajomość ze mną i jeszcze z jednym strażnikiem z PSR w oddziale Płock). Mało tego, wędkarz kręcił, oszukiwał kolegów (ja byłem w innym patrolu , po drugiej stronie Wisły ), mówił, że to nie są jego wędki chociaż o godzinie 23.15 na grobli stały rozstawione i zarzucone 4 wędki ze świetlikami, a obok żywej duszy!
Za kilka dni strażnicy również zauważyli tego wędkarza, jak łowił na 4 wędki, lecz zobaczywszy kolegę idącego w jego stronę zdążył wyjąć z wody 2 wędki, które były oparte ze świetlikami obok !
Notatkę z kontroli wraz z danymi przekazaliśmy komendantowi PSR (w celu wezwania i stosownego ukarania kłusownika ) lecz komendant PSR odpowiedział, że to nie ich teren i nie może wymerzyc kary w postaci mandatu?
Ale kolego Bogdanie, będziesz odpowiadał przed Sądem Koleżeńskim przy swoim kole. Myslę, że swą postawą zasłużyłeś na surowy wyrok. Nie myślałem, że wędkarz, który wędkuje od 1977 roku może posunąć się do tego.
Nie ma żadnego pobłażania, ani kolesiostwa. Może za to niektórzy mnie nie lubią lub opowiadają brednie, ale to niech ich gryzie sumienie. I jak mają patrzeć na to młodzi wędkarze. Skąd oni mają brać przykład?
Społeczny strażnik Jurek Suchodolski