Tak się składa..że mieszkam w Ozimku...5 km od turawy....
Na ryby chodzę 2-3 razy w tygodniu.. spinning..czasem grunt i spławik!
TURAWA SIĘ ZEPSUŁA STRASZNIE!
GLONY I GNIJĄCE OSADY RZECZNE POWODUJĄ MASOWE WYMIERANIE MŁODYCH RYB!
Kiedyś nie było ryb ,żeby wyciagnac szczupaka sandacza itd.. (mowie o wymiarowkach recz jasna)A dzisiaj co? *****!
A do tego dochodzi problem spuszczania wody z Turawy..KIedyś na wiosnę wszystkie łąki i plaże w poblizu turawy do czerwca były zalane....Ryba miała się gdzie rozmnażać....Dzisjaj poziom wody w Turawie jest masakryczny.
Tak srednia głębokość to 4 m.... rtlko ze polowę z tego zajmuje muł nanoszony przez Małą Panew....Jest to wina otwartej śluzy....
Kiedyś Turawa byyła sandaczoowym el dorado..
Dzisiaj o duzego sandacza, czy szczupaka jest tu baaaardddzzoo trudno
O okoniu juz nie wspomnę...
Niektórzy się chwalą jaaaaką to rybę ich Znajomi wyciagają.. Nie wspomina się tylko o tym, że połowa "rekordów" to efekty kłusownictwa....
No cóż.... takie życie
Ale trzeba coś z tym zrobić! POWINNO SIĘ!
Takie jest moje zdanie=)