Stanąłem łodzią w innym miejscu niż nęcę,na płyciutkiej wodzie pod trzcinami,gł.ok.0,9 m i weszły mi jazie.Mimo że woda przezroczysta to sporadycznie brały jakby były pojedynczo pakowane.Wyjąłem ich ogólnie 9 szt. ale 6 było miarowych,powyżej 28 cm.Spłynąłem po zmroku bo przestały brać a karp dalej nieosiągalny.Nawet żywca nie szło złapać,miałem kij naszykowany na szczupaczka.pozdro