Wypłynąłem przed piątą na płycizny gdzie zawsze nęcę i ZGROZA.Jazie ,dwie sztuki,jeden pow.30 cm,drugi powyżej miary.Zimno jak w zimie i chociaż byłem ubrany zimowo i herbata mnie dogrzewała to lekko zmarzłem .Rano jak wyjeżdżałem z domu było +4 grad.ale nie było silnego wiatru,rozhulał się po 6-ej.Pozdro