Na jeziorze Otmuchowskim jakas niemoc nastała. Cała nocka na marne , nic konkretnego , same maluchy próbują cos ugrysc od czasu do czasu wysysają białe robaki , brania niemal niewidoczne , jedynie co , to udało się zaciąc małego suma , który z resztą wrócił do wody . Rano zmiana miejscówki , może inna miejscówka pomoże , a gdzie tam , to samo , wędkarze którzy też byli na nocce z tej strony , potwierdzają , bezrybie , nie ma bran . Nie wiem , ale cos w powietrzu musi byc.