"Nocny Trzebień" Na łowisku byliśmy po 16, nastawiliśmy się na wiosenne leszcze, szybkie nęcenie i łowimy, do zmierzchu nic. Noc była zimna jak na maj, dodatkowo słaby opad deszczu. Po 22.00 pierwsze branie, sygnalizator daje znać, zacięcie i jest leszcz 2,20 kg !!!. U kolegi 10 minut później dwa sygnalizatory jednocześnie , wyciągnął dwie piękne sztuki po 1,5 kg. Do północy wyciągnęliśmy jeszcze po 4 ryby. Do 4.15 spokój nie licząc dwóch okoni na rosówkę każd5y powyżej 30 cm. Około 5.15 znowu ostro wygięta szczytówka i pół godzinna walka .. karp 4 kg !!. Od 6 do 8 prawdziwa kanonada brań , 3 liny po 1 kg , 2 leszcze każdy - 1,70 i 2,15, a tuż przed siódmą płocie i małe leszcze nie " pozwalały" nawet na łyka herbaty, a na koniec jeszcze raz karp tym razem 1,5 kg. Przez cały następny dzień nic bata , tylko trochę drobnicy na bata. Czekamy na wieczór, chyba że deszcz nasz przegoni.