Nikt nie kwapi sie napisac , wiec ja zaczne, piekne brania dorodnych leszczy ,a gdzie ? na jez. otmuchowskim oczywiscie. O godz 7.00 moglem juz z kompletem leszczy udac sie w droge powrotna do domu,nikogo nie bylo ,tylko nas dwoch,tubylec zajrzal i byl zaskoczony moim polowem,mocno wialo i hustalo woda ,ale co za brania ,palce lizac ,bywalo ze na dwoch wedkach jednoczesnie, pozdrawiam niedowiarkow