Generalnie popieram poglądy Gryf 275,Duda 79, choć problem braku ryb jest szerszy. Mam 40letni staż wędkarski. Wędkarzy było 2 razy tyle co obecnie, można było łowić na 3 wędki, limity były średnio 2 krotnie wyższe, klusownicy W tej samej ilości, a może większej, a ryby brały. Nikt nie porusza wieloletniej dewastacji szczególnie małych rzek , strumieni starorzeczy ,które były naturalnym miejscem rozrodu.Melioracji będące tylko osuszaniem,oraz chemizacja życia zrobiły swoje.Czy uda się ten proces odwrócić? Tylko częściowo. Poglądy niektórych zwolenników no kill są chore. Obrażanie innych,chamskie epitety /Polak cebulak, kebaby emeryt/zabronione.Administrator winien wykluczać te osoby z portalu.