byłem w majówkę na północnym końcu , przez cały tydzień nic nie brało.drobne płoteczki i lesczyki no i oczywi¶cie okonie a raczej okonki.
dopiero ostatniego dnia rano zaczęły sie jakie¶ brania, ale same płoteczki i wzdręgi.nawet nie rozkładałem podbieraka.aż w końcu widze powolny odjazd, zacięcie i ....wędka w pał±k.po 2-3 minnutach ryba jest już wymęczona więc mogłem j± kontrolować jedn± ręk± więc drug± zacz±łęm rozkładać podbierak.po chwili piękny kara¶ złocisty był mój - 1,7kg.pozatym na 3 wyjazdy nie złowiłem tam nic godnego uwagi.pozdr