1,5 godzinna zasiadka zaowocowała takim finałem! Już myślałem że tego leszcza nie wyciągnę bo przy samym brzegu strzelił przypon ale na szczęście przez chwilę leżała w bezruchu pewnie żeby złapać oddech i udało mi się go ręką podebrac :) po fotce wrócił z resztą rybek do wody.