Witam , w tym roku po raz pierwszy udalem sie na jez. otmuchowskie , i sie nie zawiodlem . Bylem jak zwykle od strony Frydrychowa, lechy chetnie wspolpracowaly , na pinke , bialego a nawet czerwonego jeszcze wieksze sztuki braly. Bylo nas tylko dwoch , pozniej dobilo jeszcze kilku wedkarzy. Szybko sie uwinolem i o 10.00 zwinolem sie z kompletem lecha do domku. Pozdrawiam