Nie da sie ukryć, że jestem kobietą. Wędkuję od 5 roku życia, tz całe wieki. Uwielbiam przyrodę, a szczególnie ukochaną rzekę Narew. Nie znosze pseudo wędkarzy, pozostawiających po sobie tony smieci, oraz kłusowników. Czego dokonałam? Pokonałam kolegów wędkarzy w łowieniu sandaczy i boleni.