Witam.7 lat temu,po powrocie z pierwszej pstrągowej wyprawy uświadomiłem sobie,że zapadłem na"nieuleczalną chorobę".Diagnoza:"WĘDKARSTWO""Choruję do dzisiaj a objawy z roku na rok nasilają się".Popieram zasadę:złów i wypuść(C&R).Pozdrawiam wszystkich "chorych".