Jezioro Głodowskie

/ 5 komentarzy

Jezioro Głodowskie jest położone w gminie Kazimierz Biskupi, w województwie Wielkopolskim, w powiecie Konińskim. Jezioro oddalone jest o kilkanaście kilometrów od Konina w kierunku NW. Jest to jezioro o powierzchni 57,8 hektarów (przynajmniej tak podano w wykazie wód okręgu PZW Konin).
Łowisko przeszło, i wydaje mi się, że nadal stopniowo przechodzi, zmiany. Niegdyś sławne jezioro o pięknej czystej wodzie i przede wszystkim o dość dużej głębokości, później Jezioro Głodowskie było wręcz w katastrofalnym stanie a na chwilę obecną Głodowskie odżyło po swoim upadku, ryby znów chcą żyć w tym akwenie jednak nadal jest, w moim przekonaniu, w okresie przejściowym między przeobrażaniem się a już efektem końcowego i stałego wyglądu jeziora. Dlaczego jezioro przeżyło katastrofę?
Odpowiedź jest bardzo prosta. Zagospodarowanie przemysłowe, zwłaszcza przez aktywną działalność kopalni w poprzednich latach, tego niedużego terenu spowodowało katastrofę jeziora (zwłaszcza przez spadek wody) ale i również innych zbiorników i stawów tego regionu. Z informacji jakie znalazłem na temat jeziora sprzed kilkunastu lat wynika, że spowodowane to zostało przez nieprzemyślane działania kopalni. Potem był okres kiedy to kopalnia poczuła się wreszcie winna wyrządzenia krzywdy zbiornikowi i po przez betonowy rów przez pewien okres były doprowadzane wody z odkrywek i kopalnia zasilała w ten sposób jezioro Głodowskie. Woda gwałtownie się podniosła, jednak kiedy złoża się wyczerpały i kopalnia nie zasilała już jeziora, woda znów drastycznie spadła. System odwadniający został więc zdementowany ale popularny rów (tzw. miejsce przy rurze) pozostał do dziś (a należy przypomnieć, że było to już kilkanaście lat wstecz). Następne próby ratowania jeziora również zakończyły się fiaskiem gdyż po prostu zabrakło pieniędzy a nikt z urzędników nie chciał się zająć sprawą jeziora, które stało się praktycznie martwe (rok 2002). Mamy rok 2012 więc co zmieniło się przez te 10 lat?
Jezioro znowu żyje! Jak to się stało skoro jezioro było praktycznie kałużą? Próby ratowania jeziora po przez tłoczenie wody (nie tak dużo jak kiedyś ale wiem, że jest to robione ponieważ widziałem na własne oczy i nawet pamiętam rok 2011 kiedy po puszczaniu wody w okresie wakacji woda sporo się podniosła) z odkrywek kopalni „Konin"", dały początek odżywania jeziora. Wiele pracy w obecny stan jeziora włożyli i wkładają nadal okoliczni wędkarze (tworzą pomosty, czyszczą zarastający brzeg, tworzą nowe miejsca) Przez 10 lat jezioro było stopniowo zarybiane i obecnie jest tam całkiem niezła populacja ryb i coraz więcej wędkarzy.
Jezioro Głodowskie to świetne jezioro na urlop ale chyba nie na weekend. W czasie weekendu po prostu nie mam tam miejsca gdyż przyjeżdżają weekendowi wędkarze no i niestety często pseudo-wędkarze (darcie na cały regulator, piwko, dziewczyny, wódeczka, piosenki) – na szczęście znajdują się oni zawsze po jednej stronie jeziora mianowicie od plaży ale o tym za chwilę. Kiedy natomiast mamy chwilę czasu w tygodniu to jest naprawdę idealne jeziorko aby połapać na łódce czy posiedzieć w spokoju na pomoście albo w cichej schowanej w brzegowych krzakach miejscówce.
Kształt jeziora jest wydłużony. Patrząc na jezioro z plaży głównej, która znajduję się zaraz przy drodze prowadzącej do jeziora to po naszej prawej stronie (na końcu) występuje zarośnięte zwężenie (tzw. wąska szyjka), za którym wschodnia część jeziora jest zarośnięta. Dalej bardziej do środka widać wyspę, która znajduję się na drugiej plaży (miejsce gdzie często siedzą karpiarze). Środek jeziora jest czasami porośnięty przez jakieś podwodne rośliny i widać to z niektórych pomostów. Lewa strona jeziora ukazuje trochę bardziej dzikie terytoria gdyż w lewym rogu jeziora nie ma praktycznie miejscówek a jest tam dosyć cicho i spokojnie więc pewnie ryby lubią tam siedzieć i ocierać się o trzcinę, która występuje praktycznie na całym brzegu jeziora (oczywiście nie tam gdzie są dane miejsca i plaże). Należy również napisać, że po lewej stronie jeziora (tam gdzie znajduje się brama i dom) jest usypane miejsce wraz z łódką które należy do prywatnej osoby a mianowicie właśnie właściciela tego domu. Brzeg jest dość porośnięty. Od strony głównej plaży (gdzie latem ludzie się kąpią) na prawo jest kilka miejscówek (pomosty, druga plaża, i jeszcze kilka miejsc aż do wąskiej szyjki). Po lewej stronie od przyjazdu jest już o wiele więcej miejsc gdyż tą drogą kierujemy się aż do lasu który jest po drugiej stronie jeziora (objeżdżamy jezioro od lewej strony – bo tylko od tej jest to możliwe). Jest tam kilka miejsc na samym początku i jak dojedziemy na drugą stronę to również jest kilka miejsc (lewa strona na przeciwnym brzegu od plaży jest dosyć porośnięta latem) i jest też popularna rura. Możemy też wjechać do lasu i zostawić samochód na małej polanie i pieszo dojść do innych ukrytych miejsc w lasie.
Co do dna jeziora to niestety jest dość muliste i zazwyczaj bardzo miękkie chociaż nie wszędzie, gdzieniegdzie porośnięte roślinnością, podobno są też jakieś kołki, jest dużo trzciny, brzeg porośnięty drzewami i niestety z roku na rok coraz bardziej zarasta zwłaszcza tam gdzie nie ma żadnych miejsc. Żyją tam łabędzie więc należy uważać.
Jakie ryby na jakie metody? Są karpie (małe kiedyś były o wiele większe) jest mnóstwo uklejki, płoci, krąpi, są ładne i duże karasie, leszcze i duże liny, piękne okonie, duże i pełno małych szczupaków, są wspaniałe sandacze, piękne wzdręgi a nawet jazgarze i węgorze oraz widziałem nawet na pomoście kolorowego karpia koi. Tak więc jak widzicie różnorodność ryb jest w tym zbiorniku bardzo duża co do połowów to chyba najlepszym obecnie jest coś z łódki (sam nie mam więc obecnie nie łapie na Głodowie bo często dobre miejsca są zajęte przez karpiarzy i okolicznych wędkarzy) ewentualnie gruntówka i spławik z brzegu, spinning chyba tylko z łódki.
Zanim przedstawię dojazd do jeziora chciałbym jeszcze raz zaznaczyć, iż w jeziorze są naprawdę piękne okazy, jednak należy pamiętać jak jezioro to było zniszczone i w jakim fatalnym było stanie. Wędkarze, którzy tam łapią muszą dbać o ten akwen bo inaczej za kilkanaście lat pozostanie tam mały zarośnięty dołek.
Dojazd do jeziora: jadąc główna drogą z konina kierujemy się w stronę Goliny albo jadąc z Goliny kierujemy się trasą w stronę Konina. Kiedy jesteśmy przy kościele w Kawnicach który znajduje się przy samej drodze to skręcamy właśnie na Kawnice. Jedziemy cały czas prosto mijając przejazd kolejowy. Za chwilę jest rozgałęzienie jedna droga ta po prawo (oczywiście asfaltówki) prowadzi na Rosochę druga ta po lewo prowadzi na Głodów – jedziemy na Głodów. Na krzyżówce z kapliczką nie jedziemy dalej betonową drogą tylko jedziemy prosto drogą biała gruzową i cały czas prosto aż do jeziora. Po prawo mamy główną plażę po lewo drogę do objechania jeziora. Pozdrawiam.



Jezioro Głodowskie opis łowiska:

Akwen: Jezioro Głodowskie »
GPS: N E
Położenie: Województwo: Wielkopolskie » Powiat: Koniński » Gmina: Kazimierz Biskupi
Właściciel: Okręgi / Woda PZW: Okręg PZW Konin » (zobacz porozumienia Okręg PZW Konin 2023r »)
Noclegi w pobliżu: meteor-turystyka.pl
Tagi łowiska: WIELKOPOLSKIE JEZIORA, JEZIORA Okręg PZW Konin

 

4.4
Oceń
(8 głosów)



- opinie i komentarze

u?ytkownik70140u?ytkownik70140
0
Gratuluję 5 Miejsca. Pozdrawiam kolegę (2012-05-16 15:49)
hael93hael93
0
Dziękuję serdecznie i również pozdrawiam. (2012-05-18 21:51)
Przemo600VPrzemo600V
0
W tym roku byłam tam kilka razy jako że mieszkam w Golinie to mam tam bardzo blisko. Na 4 zasiadki wyciągnąłem Lina 36cm i przypadkowo haczyk z białymi robakami złapał Szczupak 42cm. Reszta przyłowu to Wzdręgi, może z wszystkich wyjazdów ze 2 kg. Przez te działki to co 5m jest jakiś pomost , łowisz a tu ktoś nagle przychodzi i mówi że to prywatny pomost i robi awanturę że masz zejść. Miejscówek bez pomostów jest bardzo mało. Ja jestem raczej zawiedziony niż zadowolony z tych zasiadek. (2012-05-21 21:46)
Przem73Przem73
0
Tak jak już ktoś wcześniej napisał, kałuża. Równe dno z charakterystycznym pokopalnianym nanosem, bez jakichkolwiek atrakcji, chyba że jako takowe traktować wyspy trzcin. Łowiłem tam kilkanaście razy w okresie paru ubiegłych lat, przeważnie jesienią, zawsze na spining. Na całym jeziorze było jedno fajne miejsce (potopione grube gałęzie) które stanowiło ostoję sandaczy - złowiłem ich z tego miejsca kilkanaście, wszystkie rozmiar konsumpcyjny 1-2kg. Poza tym szczupaczki i okonie. Z poczynionych obserwacji i informacji od znajomych mogę napisać jedno: rybki są jak w każdej wodzie, natomiast na miano atrakcyjnego wędkarsko czy też żyznego, sprzyjającego rozwojowi rybostanu ten zbiornik akurat nie zasługuje. (2012-09-25 10:23)
marcin5w5wmarcin5w5w
0
wszystko super tylko male ale. Jezioro jest położone w gminie Golina (2013-01-19 12:08)

skomentuj ten artykuł

Zobacz podobne wpisy