Łowisko Nekielka

Łowisko karpiowe Nekielka, położone jest w miejscowości Nekielka właśnie w województwie wielkopolskim, 30 km od Poznania o 20 km od Wrześni, przy samej trasie Warszawa - Poznań. Od 2008 roku należy do firmy Export – Karp (częściowo ten opis został oparty na wiadomościach podanych przez firmę).

Nekielka jest pożwirowym zbiornikiem, który posiada bardzo zróżnicowane dno. Jego głębokość wynosi od 1 do 4 metrów. Całkowita powierzchnia łowiska do 18 ha. Zarządca wyznaczył tu 50 stanowisk do wędkowania, przy czym połowa z nich to stanowiska typowo karpiowe.

Zaplecze jest dobre, są tu cztery parkingi i WC przy każdym brzegu. Łowisko jest dostępne dla wędkarzy od 1 marca do 31 grudnia, chyba, że wodę skuje lód – wówczas Nekielka zamykana jest już na całą zimę. Możliwości poruszania po akwenie są duże, środki pływające liczne do wyboru, można sondować dno, wywozić zestawy, stawiać markery. Bezpieczeństwa i porządku pilnuje Straż Łowiska.

Zbiornik jest systematycznie zarybiany, przede wszystkim karpiem, którego łowi się najczęściej na kulki proteinowe o różnych smakach (truskawka, wanilia, ananas, a także pachnących krabem, kałamarnicą, sfermentowaną krewetką).

Z uwagi na pożwirowy charakter łowiska, wędkarze na każdym ze stanowisk muszą się liczyć ze zmienną głębokością wody, występowaniem twardych czy mulistych miejsc, porośnięciem dna gęstą roślinnością. Są tu również duże fragmenty zupełnie czystego dna.

Karpie biorą dosłownie wszędzie, nie można tu polecić szczególnie bogatego pod tym względem stanowiska. Rekord karpia, jaki padł w Nekielce, to 22 kg.

Bardzo miła i przyjazna atmosfera. Po przyjeździe na łowisko należy zadzwonić do właściciela i podać numer stanowiska, na którym zamierzamy łowić. Najciekawsze miejsca na Nekielce widać praktycznie gołym okiem, pływając w słoneczny dzień w celu sondowania dna. To są takie charakterystyczne place wyjedzone przez karpie. Oczywiście nie jest to takie proste, bo nikt nie będzie taszczył ze sobą łodzi, a na pontonie ciężko o taką obserwację, no chyba że dysponujemy pontonem z twardym dnem. Echosonda jak najbardziej przydatna, bo jest co sondować, a dno jest zróżnicowane.

Ciekawe miejsca znajdują się przy pasie wypłyceń ciągnących się praktycznie przez całą szerokość łowiska. Daleko od brzegu, praktycznie nie do dorzucenia, a tym bardziej trafienia w nęcone pole. Trzeba być przygotowanym na wywózki bądź niekiedy hol karpia ze środka pływającego, ponieważ po drodze w stronę brzegu znajduje się wiele podwodnej roślinności, która czasem bardzo utrudnia hol.

Ogólne moje wrażenia z pobytu nad tym łowiskiem są pozytywne. Warto odwiedzić tą wodę, mimo że śmiało można zaliczyć ją do trudnych łowisk, ale karpiarzom właśnie o to chodzi, bo nikt nie lubi łowić w wannie pełnej ryb!