
to pewnie nie temat na ten portal,ale nawiązuję do kobiet,żon wędkarzy.
Rysiek dzisiaj wrócił z pracy,zjdł w biegu coś i pognał na ryby.i tak jest odkąd zaczął się sezon.wspólny obiad? nie pamiętam kiedy.tak jest co weekend,codzień.
kochane koleżanki-partnerki taki samych wariatów jak mój Rysiek-wiem co czujecie!!!
niestety mamy rywalki w miłości-ryby,spławiki,wędki,żyłki,haczyki i tym podobne rzeczy.to one zabierają nam facetów,ich uwagę i miłość.ale powiem jedno-nasza tolerancja,zrozumienie i poparcie kiedyś zaowocuje i ja wiem kiedy-jak się skończy sezon.
pozdrawiam i kończę.jest 21.30-cierpliwie poczekam na człowieka,który kocha przyrodę,ryby i dreszczyk emocji.
Autor tekstu: Wiktoria Jurzyk
![]() | wiktoria2003 |
---|---|
jak widzę zwykłe tematy i odczucia innych was nie interesują.tylko te wasze ryby i nic nie istnieje.mają rację co poniektórzy-hobbyści widzą tylko czubek własnego nosa a w waszym przypadu koniec wędki.pdk (2009-06-11 11:11) | |
![]() | u?ytkownik3378 |
dlaczego nie? moja żona też cierpliwie znosi moje wypady. (2009-06-14 20:43) | |
![]() | t12tom |
Więc nie martw się.... Uśmiechnij się..... Poczekasz to mocniej będziesz ..... A z tymi rybkami to coś jest. Klapki na oczach i tyle. Oby do końca sezonu... Tylko co jak zacznie łowić pods lodem lub pomorskie drapieżniki... Wtedy sezon się nie kończy. Tomek (2009-06-17 08:33) | |
![]() | wiechu1603 |
Krótko ale za to na temat. Myślę że nasze żony prędzej czy później zrozumieją czym jest dla nas wędkarstwo i zaczną nam w tym kibicować. Pozdrawiam. (2010-08-06 15:49) | |
![]() | arturartur |
Moja Żona ze mną na ryby nie wypływa ale i nie oponuje zbytnio jak zbieram manele i znikam . Może kiedyś zmieni zdanie ? Pozdrawiam . (2010-08-06 21:50) | |
![]() | jaca23pol |
Zycze zrozumienia wszystkim żonom dziewczyna ja tego osobiscie nie rozumię moja może na noce nie hodzi ale na spining lubi własnie mnie ciągnie a ja jeszcze pisze pozdrawiam i znikam połamania życzę ;-)) (2010-08-08 11:09) | |