Świt nad Wisłokiem. - zdjęcia, foto - 1 zdjęć
Jest wieczór ostatni dzień czerwca.Jutro moje wędkarskie święto,początek sezonu na brzanę.Łowisko nęciłem przez trzy ostatnie poranki o godzinie 4 ,to ma być godzina startu dla moich zestawów.Feedery specjalnie wyczyszczone i przygotowane.Dwa kije Daiwa Aqualite Heavy Feeder 3,9 m i 4,2 m po 150 g wyrzutu.Dwa kołowrotki Daiwa Regal Plus 3500 BRI-AB.Żyłka 0,22 mm i przypony z plecionki o wytrzymałości 4,5kg.
Dzwonek,nawet nie myślę wszystko już wiem,jadę na brzany.Kawa.Półtora kilometra mija błyskawicznie.Jestem na stanowisku,zestawy rozłożone.Rzucam dwie garści grochu przed siebie prostopadle do brzegu.Wiem co robię tu jest głębiej z nurtem 25 m niżej się wypłyca.Tam na napływie twardym żwirowym ma zatrzymać się groch.
Mija godzina,mijają dwie nic.Zamiary były górnolotne jakbym dostał z plaskacza w twarz.Za co?Przychodzą wątpliwości i myślę gdzie popełniłem błąd.Może ryba nie bierze ale tu brała zawsze od wielu lat,tak wielu że nawet nie wiem ilu.Dzisiaj zero na liczniku brań a ten licznik napędza każdego z nas.
Pięć minut do siódmej,o siódmej kończę może wieczorem?Jest dziesięć po siódmej wędkarski duch trzyma mnie nad wodą przy kijach.Z głupich myśli wyrywa mnie szybkie agresywne zgięcie krótszego kija z zestawem bliżej brzegu.Po latach nad wodą zacinam jak automat.Żadnej reakcji,już wiem to ONA.Napinam żyłkę ale nie ciągnę,nie kręcę,czekam.Rusza,powoli jednostajnie płynie pod prąd w moim kierunku.Nie ciągnę jej absolutnie wybieram tylko żyłkę przy odpowiednim jej napięciu.Mija mnie około 3 m od brzegu i dalej,pod prąd po samym dnie.Tam jednak jest w wodzie krzak ,muszę trzymać mocniej i coraz mocniej.Daję o sobie znak tylko wzrostem siły,widzę to po paraboli kija.Jej reakcją jest spokojny zwrot o 180 stopni.To mnie cieszy,jeszcze nic nie wie!Jest pod moimi nogami,przy dnie więc w górę.Zobaczyłem jej łeb,łeb godnej dużej brzany.Ona też mnie zobaczyła,po pięciu sekundach była 25m od brzegu w głównym nurcie.Płytka woda się zagotowała.Wrzała na kilku metrach kwadratowych przez długie minuty.Dno, powierzchnia,dno powierzchnia nie było końca.Zacząłem odzyskiwać metry linki i znalazła się pod moimi nogami,jeszcze jeden odjazd rozpaczy i jest w podbieraku.Biorę ją do rąk,cały się cieszę.Miara,71 cm z pewnością sporo ponad 3 kilogramy.
Tak rozpocząłem sezon na brzanę w roku 2010-siątym
Autor tekstu: Krzysztof Kloc
Banisher10 | |
---|---|
Super wpis na początek blogu:) Daje ***** ;)) (2011-06-05 11:39) | |
marek-debicki | |
Piękny opis wędkarskiego wypadu. Pozdrawiam i *****pozostawiam. (2011-06-05 20:19) | |
czarnypum | |
Piękna rybka na początek +++++ (2011-06-05 21:26) | |
u?ytkownik44916 | |
Bardzo fajny wpis, liczyłem na ciekawą relację, i taką właśnie nam dałeś. Pozdrawiam i daję 5*. (2011-06-05 22:22) | |
Zibi60 | |
Piękna rybka i świetnie opisany wypad - gratulacje. 5* (2011-06-07 05:37) | |
blutu | |
Ciekawy wpis i jest piątka.Pozdrawiam. (2011-06-08 12:24) | |
Lampe | |
Też kocham te ryby! (2011-06-11 06:50) | |
u?ytkownik65213 | |
Ciekawy artykuł i ***** (2011-06-23 14:16) | |
Mlody97 | |
To najlepszy post jaki czytałem daje 5. I więcej takich ryb żebyś miał o czym pisać xd (2011-07-06 11:41) | |
u?ytkownik52779 | |
Super opis.Tak to czułem gdy czytałem że aż się cieszyłem jak była w podbieraku.Gratuluję i pozdrawiam i 5. (2011-07-27 20:00) | |
kaban | |
Kiedy woda powróci do normalnego stanu to kto wie,może i mi się poszczęści.Gratulacje. (2011-08-01 09:18) | |
u?ytkownik37642 | |
Gratki i *****.Fajnie opisałeś.Pozdro. (2011-08-18 07:18) | |
Tomekoo | |
Gratki!Mam nadzieję że i mnie się kiedyś uda złowić tą piękną rybkę!Pozdro +5 zostawiam:) (2011-10-20 11:15) | |
u?ytkownik61983 | |
O jasny gwint............. Dla takich chwil warto te kilka minut posiedzieć dłużej, pięknie przeżyte momenty niby krótkie ale jak długo mamy je w pamięci. Nic dodać nic ująć, warto, warto i jeszcze raz warto. Brawo i piąteczka jak znalazł *****+ Pozdrawiam............ (2011-10-22 08:16) | |
Wloczykij1 | |
***** (2013-03-10 08:09) | |