
Street Fishing Extreme! - zdjęcia, foto - 1 zdjęć
Z czym Wam się kojarzy wędkarstwo? Przyroda? Cisza? Spokój? Niczym nie zmącony świt nad brzegiem rzeki gdy mgła delikatnie spowija nurt a gdzieś na końcu warkocza uderza boleń, nie widać jego ataków tylko słychać…
Mimo, że chyba każdy z nas chciałbym łowić w ryby we wspomnianych okolicznościach to bardzo często realia bywają zgoła inne. Zamiast zaszytego w środku lasu jeziorka mamy zabetonowany brzeg rzeki w centrum wielkiego miasta. Zamiast dzikiej rzecznej burty, na której częściej spotkasz dzika niż człowieka łowimy w parkowym jeziorku/stawie a w zasięgu rzutu cięższą gumą widzimy tramwaj…
Modne ostatnio wyrażenie czyli Street Fishing oznacza ni mniej ni więcej jak wędkarstwo, które uprawiamy w teoretycznie skrajnie do tego niekorzystnych warunkach. I od razu warto powiedzieć nie jest to nic nowego. Od dawna, od wielu lat wędkarze zaglądali nad wody, które mieli pod ręką, często pod samym blokiem czy kilka minut tramwajem od domu. Dziś zmienia się jedno – SF oznacza zmianę sposobu myślenia o tego typu wędkarstwie. Wprost łamiąc stereotyp mówi się głośno – łowienie w mieście może być pasjonujące a do tego praktycznie zawsze jest w zasięgu naszej wędki.
Nie przedłużając, nie zagłębiając się w moje rozmyślania na ten temat przejdę do meritum. W tym roku odbędzie się w naszym kraju cykl zawodów pod szyldem Street Fishing Extreme, każdy kto miał okazję uczestniczyć w ubiegłorocznych pierwszych tego typu zawodach w Polsce wie jedno – BĘDZIE SIĘ DZIAŁO!
Więcej informacji o zawodach oraz idei SF znajdziecie:
http://streetfishing.pl/
http://jerkbait.pl/forum/61-street-fishing-poland/
https://www.facebook.com/streetfishingpl
Autor tekstu: Wiesław Czajkowski
![]() | Artur z Ketrzyna |
---|---|
Street Fishing, nawet nie wiedziałem ze kiedyś coś takiego uprawiałem. ;-) (2016-03-21 20:00) | |
![]() | barrakuda81 |
Ja tam wolę "dzicz fishing":-) Jakoś nie trawię konkurencji - ot, takie dziwactwo:-) Wszystko dla ludzi. Gratuluję tytułu Blogera kwartału i życzę powodzenia w ataku na blogera roku. (2016-03-22 00:35) | |
![]() | w6i6e6 |
Ja też wolę dzicz, ale z musu bardzooooo często łowię w mieście. Nawet nie wiesz ile radości daje okoń 20cm trafiony w stawie parkowym niemal w centrum warszawy. Prawie jakbym złowił konkrentego 40-taka na innej wodzie :-) (2016-03-22 12:15) | |
![]() | okoniowy_bartus |
Ja nie lubię nazwy "street fishing". Wszystko "amerykanizujemy". Wolę polską nazwę, po prostu łowienie w mieście. Od lat widywałem wędkarzy nad Motławą Gdańskiej starówki czy w portach. Teraz to po prostu zrobiło się to strasznie modne.. Dobre o tyle, że jak człowiek nie ma czasu to może jechać blisko domu, a druga sprawa że sporo się nauczyłem od wędkarzy na ulicy ; ) (2016-03-31 22:42) | |