Wyprawa w nieznane - Testerzy Gold Carp Baits nad wodą PZW

/ 28 komentarzy / 11 zdjęć


Wyprawa w nieznane – Testerzy Gold Carp Baits nad wodą PZW

Nad tą wodą byliśmy raz w tamtym roku. Była to zasiadka niespełna dwudziestoczterogodzinna, w czasie której nie dane nam było usłyszeć jak działają sygnałki. Woda praktycznie nie była i nie jest nam znana. W tym roku przed weekendem przypadającym w okresie Bożego Ciała, a dokładnie w niedzielę podjęliśmy decyzję dotyczącą zasiadki na tej wodzie od środy popołudnia do niedzieli godzin południowych. W zapas kulek, pelletów i liquidów Gold Carp Baits jak zwykle zaopatrzyliśmy się u Pawła Szutko. Ja postawiłem na kulki i liquidy z serii Black Squid oraz produkty Imperial Baits Elite Strawbery ( z resztą jak zawsze ) a mój Kompan Bogdan postawił na Extreme Squid. Do tego Bogdan przygotował gotowaną kukurydzę i konopie.
Na zasiadce miałem okazję używać i sprawdzić działanie sygnalizatorów i centralki Monsterfishing, które zgodnie z umową otrzymałem do testowania. Samo działanie zestawu oraz walory użytkowe opiszę w oddzielnym artykule lecz dwie rzeczy już teraz godne są opisania:
1. Wsparcie techniczne ze strony Sebastiana zasługuje na piątkę – miałem problem z uruchomieniem jednego sygnałka oraz nie wiedziałem, że centralka po uruchomieniu i po wykryciu urządzeń cały czas testuje zasięg i łączność co objawia się jej ciągłym pikaniem. Jeden telefon do Sebastiana i po dwóch minutach już wiedziałem co mam po kolei zrobić żeby wszystko było ok.
2. Dźwięk centralki, który wydaje się być cichy jest tak dobrany, że mnie śpiocha obudził w środku nocy, ale o tym w dalszej części opisu zasiadki.
Z Legionowa wyjechaliśmy zgodnie z planem o 13:30 żeby nad wodą być jeszcze przed innymi amatorami wędkowania. Nie przewidzieliśmy tylko tego, że w Stolicy utworzono już strefy kibica i w związku z tym wiele ulic jest po prostu zakorkowanych. Dość powiedzieć, że na miejscu byliśmy ok. 16:30. Oczywiście o tej godzinie byli już inni wędkarze. Po chwilowej konsternacji, że dużo miejsc jest już pozajmowanych my również znaleźliśmy miejsce do rozbicia naszych namiotów. Stało się to w ostatniej chwili. Gdybyśmy przyjechali 20 minut później byłoby już pozamiatane czyli brak wolnych miejscówek.
Po wytypowaniu miejsc do nęcenia przystąpiliśmy do mieszania zanęty na którą jak wspomniałem składały się produkty Gold Carp Baits i Imperial Baits zmieszane z kukurydzą i konopiami. Po zanęceniu około 20:00 nasze zestawy również znalazły się w wodzie. Pozostało tylko czekać.
Pierwsza noc i ranek był bardzo spokojny. Na brania narzekali również amatorzy spławikówek – nawet drobnica nie chciał brać. Ponoć gdzieś tam ktoś złowił ładnego lina ale jak zwykle nikt nie widział tej ryby. Nie zrażony brakiem brań posłałem do wody kobrą łącznie około kilo kulek Black Squid oraz truskawki Imperiala. Dodam w tym miejscu, że jak zawsze na jednej wędce były produkty Gold Carp Baits a na drugiej Imperial Baits. Pod wieczór, czyli po dobie ściągnąłem oba zestawy aby porównać stabilność oraz pracę obu kulek. Po dobie „ moczenia „ kulka Black Squid była jeszcze dość twarda a zapach był wyczuwalny , jednak po ściśnięciu jej palcami rozpołowiła się przy okazji dając jeszcze bardzo wyraźny zapach. Truskawka Imperiala zachowała się w sposób bardzo podobny.
Założyłem świeże kulki. Dodatkowo kulkę Imperiala zadipowałem. Wieczór jest cichy i spokojny, tylko ptaki w okolicznych krzakach dają pokaz swoich śpiewaczych umiejętności. Nad ranem około 04:00 budzi mnie jedno „ pik „ z centralki – zestaw „ czerwony „ z zadipowaną truskawką zainteresował prawdopodobnie jakiegoś leszczyka lub inny drobiazg. Po chwili oczekiwania zapadam dalej w sen. Już całkiem dobrze sobie zasnąłem jak budzi mnie już nie pojedynczy pik ale potężne „piiiiiii”. Jak zwykle na bosaka jestem momentalnie przy podzie. Branie mam na kulkę Black Squid !! Podniosłem kij delikatnie zacinając. Już wiem, że to duża ryba ( obawiałem się leszczy ). Zapowiada się dość ekstremalny hol ponieważ przed zestawami mam grążela i nie mogę pozwolić, żeby ryba tam wpłynęła. Na jednym z filmów radzono, żeby w takiej sytuacji delikatnie lecz w miarę stanowczo cofnąć się trzymając kij mocno w górze przy dokręconym hamulcu. Dokładnie tak robię – jeden, drugi, trzeci krok i już na czystej wodzie widzę falę. Ryba nie weszła w zaczepy. Ale po chwili jest następna niespodzianka – ryba odchodzi w lewą stronę a tam brzeg jest zupełnie nie dostępny ( krzaki ) i oczywiście zarośnięty grążelami. Siłowo holuję więc rybę nie dając jej za bardzo się rozpędzić. W pewnej chwili już myślałem, że ryba siedzi w zaczepie lecz jak zwykle wypiął się z klipsa ciężarek i jakoś udało mi się rybę odciągnąć z tego miejsca. Nasz brzeg oczywiście też jest zarośnięty, lecz nie za mocną grążelami. Karp ( bo już to wiedzieliśmy ) jeszcze próbuje się ratować wpływając w te grążela. Siłowe podciągnięcie do góry i już ryba po chwili ląduje w podbieraku. Radość, taniec szczęścia…Ważenie, kilka fotek i Krótkopłetwy ( patrzcie na płetwę ogonową ) po chwili odpływa do swojego domku… Płyń i rośnij – może jeszcze w tym roku się spotkamy. Waga ryby 9,4kg. Założyłem świeżą kulkę i po chwili zestaw już czeka na następnego amatora kulek. Około 07:30 delikatne pi, pi – hangerek opada, zatrzymuje się i po chwili dzieje się to co tygryski lubią najbardziej – zdecydowanym ruchem idzie do góry a ja znowu słyszę tą ulubioną melodię karpiarzy. Hol ryby był dokładnie kopią holu poprzedniego ( z resztą jak wszystkie hole ) – ryba zostaje odciągnięta od grążeli, potem idzie w lewo, następnie wypina się ciężarek, stanowczy ruch do góry i ryba jest w podbieraku. Niedowierzanie – przecież tam w wodzie musiał być niezły kocioł po pierwszej rybie a mimo to wziął drugi karp. Waga ryby 7,4kg. Jeszcze dobrze nie pożegnaliśmy się z drugą rybą, ja akurat dzwoniłem do Marcina pochwalić się rybami gdy na Bogdana wędce pojedyncze pi i po chwili piiiiii zakomunikowało nam, że w ciągu niespełna pięciu minut mamy następne branie. Hol ryby oczywiście nie różnił się od pozostałych. Waga ryby 7kg. Po wypuszczeniu trzeciej ryby wędkarz siedzący nieopodal nie wytrzymał – zwinął wędki, coś tam mrucząc o jakiś wariatach czy innych chorych na umyśle, wsiadł w samochód i pojechał. Donęcam kobrą i zestawy znowu lądują w wodzie. Jednak zbyt duży harmider po braniach lub inna przyczyna powoduje, że brania się kończą. Nie zrażeni tym faktem wspieramy się na duchu i ciele ( …. ), że przecież te trzy brania to i tak sukces. Przecież nie jesteśmy gdzieś nad łowiskiem specjalnym a nad wodą PZW poddaną naprawdę dużej presji wędkarskiej. Doskonale wiemy, że zamieszkują ją większe karpie ( widziałem spław ) lecz większość tych karpi wiadomo jak kończy…
Wieczorem zmiana kulek na świeże. Około 22:00 idziemy spać bo przecież rano nie pospaliśmy. Ok. 23:15 jednostajne piiii wyrywa mnie z namiotu. Zacięcie ale już wiem, że tym razem karp zaparkował w grążelach. Jedna próba, druga jakiegoś wyjęcia go z tej plątaniny i lipa…. A ponton został w garażu. Ostatni raz napinam do granic możliwości wędkę i żyłkę i staje się cud – czuję, że jeszcze nie wszystko stracone. Jeszcze raz delikatnie lecz stanowczo napinam zestaw, potem drugi i już karp jest na czystej wodzie. Jak to się stało, że żyłka nie pękła a wędka wytrzymała naprawdę mordercze ugięcie? Chub outcast 12”/3lb 50+ i Kryston Krystonite Super Mono 12lb to naprawdę dobre i sprawdzone gadżety… Do tego plecionka w otulinie ESP Streptease 20lb i haczyk nr 2 ESP Raptor… Hol był taki sam jak pozostałe z tą małą różnicą, że nie mogłem dobudzić Bogusia a podbierak był nie tu co powinien być – ale się udało. Karp do rana przeczekał w worku. Skoro świt obudziłem Bogdana przekazując mu nowinę o nocnym karpiu. Waga ryby 5,4kg.
Do końca zasiadki jeszcze tylko raz na wędce Bogdana zanotowaliśmy opadnięcie hangera a kulka ( dość świeża ) Imperiala znikła po tym braniu. Czyżby amur?
Niedzielny poranek nie przyniósł brań. Około godziny 10:00 już spakowani żegnamy się z tą urokliwą wodą i jej mieszkańcami. Mam nadzieję, że nie na długo.
Janusz JKarp

 


4.8
Oceń
(46 głosów)

 

Wyprawa w nieznane - Testerzy Gold Carp Baits nad wodą PZW - opinie i komentarze

Zibi60Zibi60
+1
Choć zasiadki karpiowe są mi całkowicie obce, to jednak sposób opisania sprawił mi wielką frajdę czytając. Może i ja kiedyś ... tymczasem 5* (2012-06-14 20:24)
maras74maras74
+1
To prawda czyta się bardzo dobrze i ten "krótkoogoniasty" całkiem całkiem. Oczywiście ***** (2012-06-14 21:15)
PMPM
+1
Bardzo fajna zasiadka. A te Monsterfishingi to już te nowe co dopiero mają wyjść, czy jakaś starsza wersja (wygląd vimarco) ? (2012-06-15 10:25)
eXoticeXotic
+1
Bardzo fajny artykuł i oczywiście ładne okazy (2012-06-16 09:56)
Maxs1971Maxs1971
+1
hej koledzy co to za woda? (2012-06-17 18:48)
u?ytkownik116198u?ytkownik116198
+1
Janusz obiektywizmu zabraklo w tej opowiesci kolegow po kiju z GCB. Jezdzicie ciagle w jedno miejsce ktore jak dobrze wiemy znasz jak wlasna kieszen. Wiem ze na tym polega karpiarstwo ale to zadne odniesienie przy ocenie ich skutecznosci. Fakt ze to dzika woda nie robi na nie wrazenia bo skoro brac to za odnosnik moj znajomy ktory karpiuje od niespelna roku na wodzie PZW w Zielonce kolo siebie po tygodniu necenia lapie karpia 11 kg i amury o wadze 7 i 5 kg. Sam bez uzycia srodkow plywajacych a nie ma wsparcia merytorycznego i sprzetowego jak Ty i testerzy Gold Carp Baits. Artykul fajny i milo go sie czyta przyznaje bez bicia ale nadal jezdzisz testowac kulki do Wzorow, Okonia i na oczko kolo Legionowa ktore jak wczesniej wspomniales znasz bardzo dobrze. Pojedzcie gdzies Panowie w Polskie na nieznana wam wode albo jak chcesz sam sprawdzic co sa warte Twoje kulki i umiejetnosci jak sam napisales wszem i wobec karpiarza przez duze k wkoncu do Wodnego Rancza do Brwinowa. Pozdrawiam i polamania kija zycze. (2012-06-17 23:43)
JKarpJKarp
+1
Cześć Rafał i tu się mylisz bo to nie jest Oczko ;-) Popatrz uważnie na te fotki z tego artykułu i porównaj z tym choćby z avatara. W związku z tym, że to nie Oczko nie było nęcone a miejsce wybrałem po krótkim spacerze. A dlaczego piszesz, ze jeździmy ciągle w to samo miejsce to nie rozumiem. Jest to woda mazowieckiego PZW a jaka - no przecież nie napiszę, że ... he he. A z obiektywizmem to jest tak - naprawdę piszę prawdę na jakie kulki mam brania i co ciekawe już drugi raz kulki Imperiala nie wytrzymały konkurencji z GCB :-) Z całym szacunkiem dla Wodnego Rancza, Okonia itd ale dla mnie wyznacznikiem nie są łowiska specjalne. Wiem, że to trudne wody i nie jest tak, że zawsze tam karpie biorą. To, że są tam ryby i nie trzeba ich jakoś specjalnie lokalizować to 70% sukcesu a reszta to czasem czas, dobrany smak no i jak zawsze odrobina szczęścia. JK (2012-06-18 07:54)
u?ytkownik116198u?ytkownik116198
+1
Mi chodziło o to Janusz że najczesciej jezdzicie na komercje ktora znacie a malo tej dzikiej wody PZW w waszym wykonaniu. Wyznacznikiem dla mnie tego czy kulki proteinowe sa dobre to sprawdzenie ich w kazdych warunkach bojowych na roznej wodzie. Byc moze kulasy Gold Carp Baits sa dobre i sprawdzaja sie w jednym miejscu ale porownywanie ich do Imperial Baitsa to juz zwykly chwyt reklamowy wybacz jak dla mnie. Co wiecej na wodzie jak sam napisales lokalizacja ryb to 70 i wiecej procent za to na ciezkim lowisku komercyjnym mimo 100 procentowej lokalizacji przez presje wedkarska i nie mozliwosc przelamania sie ze smakiem, zapachem, ksztaltem i wielkoscia przynety nie raz wraca sie z Okonia czy Wodnego Rancza o kiju. Nie musisz mi pisac co to za woda bo chyba domyslam sie akurat wiem ze to nie oczko wspomiane przeze mnie ale Legionow, Nieporet, Jablonna i wszystko wzdluz i wszerz Zalewu Zegrzynskiego to Twoje rewiry. Pozdrawiam i polamania kija zycze. (2012-06-18 09:30)
u?ytkownik116198u?ytkownik116198
+1
Z wod dzikich PZW ktore zna 90 procent karpiarzy z Mazowsza glinianki w Zielonce, oczko na Zalewie Zagrzynskim lub jak kto woli cypelek na prawo zjazd za starym mostem, zwirownia lub po zwirownia w Raszynie w Puchalach, stawy ponad stu letnie w Mirkowie, jeziorko na Kamionku i czerniakowskie choc tam same maluszki byly zawsze. Nowe Wlochy przez nowo otwarta ulice Dziwgowa przy postoju taksi. Jak pojedziecie kiedys tam panowie i udokumentujecie swoje wyniki w jakis sensowny sposob, przynajmniej na tych wodach PZW na Mazowszu wtedy moze zmienie zdanie i dam sie przekonac co do tego ze te kulki GCB sa takie wspaniale ze z nimi nawet Imperial Baits nie wytrzymuje porownan. Zalew Zegrzynski to jedna i ta sama woda niezaleznie od tego gdzie postanowicie lowic. Wspomniane przeze mnie to glinianki, mniejsze lub wieksze stawy, po zwirowe wyrobiska z roznicowanym dnem, rybo stanem i do konca jeszcze przez nikogo nie odkryte tak naprawde miejsca. Jak dla mnie Zalew Zegrzynski przejal role podupadajacego Zerania gdzie kiedys karpie 20 kg byly norma i 30 kg sumy na kanale przy samej elektro cieplowni. Sa jeszcze stawy miejskie w Pruszkowie ale to takie samo wyzwanie dla mnie jak pojechanie do Halinowa gdzie ryby lapia male dzieci. Napisalem o tych lowiskach choc pewnie wiekszosc ich znasz ale sa jeszcze inne ktorych moze nie znasz i nie poznasz. Jak sam wiesz pewnych rzeczy nie pisze sie a dobry kuchasz nie zdradza swoich sekretow. (2012-06-18 09:41)
u?ytkownik116198u?ytkownik116198
+1
P.S nie jestem zwiazany z zadna firma karpiowa, teamem, lowiskiem karpiowym ani tym bardziej z jakims portalem jak wiekszosc ludzi ktorych znam lub poznalem przez ostatnie dziesiec lat jezdzenia po komercji i nie tylko. Dletego moge napisac wprost ze przy zestawieniu z Dynamite baits Hi Attrackiem, Star Baitsem Grab&Go, Pro Logicem DD Baits, Rapid Baitsem Fish Pointa, Fish Foodem i Pelzer Baits o niebo lepiej wypadaja Tandem Baitsa kulasy. Potwierdzeniem tego sa chocby moje wspolne wypady w tym roku do Brwinowa,Halinowa i Ossowa a jeszcze za dwa tygodnie mam nadzieje do Okonia, z moim ojcem i sasiadem gdzie calkowicie balwanki, grzybki, plywaczki i tonace kuleczki o smakach scopex-watroba, banan-krab i ostatnio ananas-brzoskiwnia 16 mm zrobily prawdziwa furore i mojemu ojcu udalo sie ladnie polapac w malo sprzyjajacych warunkach przy tym jak na calej wodzie nie bylo ani jednego splawu i ogolnie cisza. Moze to przypadek, moze wielkosc kulki lub jej smak sprowokowal karpie do bran dlatego ja powstrzymuje sie jeszcze z wyrzuceniem innych kulasow innych producentow i przejscie calkowicie na produkty Tandem Baits. (2012-06-18 09:48)
u?ytkownik116198u?ytkownik116198
+1
Pozdrawiam i zycze mimo wszystko Panowie testerzy z Gold Carp Baits i szczegolnie Tobie Januszu polamania kija i okazow z dzikch wod PZW jak i z lowisk specjalnych. Czekam na doniesienia Twoja i z Polski jak ostatnie z Niekielki o efekcie lowienia na w/w kulaski. (2012-06-18 09:54)
JKarpJKarp
+1
Cześć Rafał jedną z moich tajemnic kucharskich jest własnie ta woda :-) Ja wiem, ze Ty nie chcesz przyjąć do wiadomości, ze kulki są póki co skuteczne. Dlaczego wykładnią skuteczności ma być np żwirownia w Puchałach a nie ta woda z artykułu? Myślisz, że ta woda jest łatwa? No dobry ład to przez cztery dni widziałem tylko dwie ryby - znaczy spławy karpi. A jednak są tam ryby i to większe od tych na fotkach. Nie mogę być na każdej wodzie bo to nierealne - dlatego pozwolisz, że Twoje sugestie dotyczące wyjazdów w Polskę pominę milczeniem. I jeszcze jedna uwaga skierowana nie tylko do Ciebie - żeby zostać testerem trzeba wykazać się swoją wiedzą, wynikami, rzetelnością i prawdomównością. Czy to, że testuje sygnałki Monsterfishing to też przypadek? Widocznie Właściciel wie, że mój opis będzie rzetelny i prawdziwy nawet, gdy będzie musiał zawierać opis niedociągnięć lub usterek. JK (2012-06-18 11:39)
u?ytkownik116198u?ytkownik116198
+1
Janusz z ta prawdomownoscia Twoja i Panow ktorzy obaj znamy a nie bede pozwolisz wymieniac tu ich z imienia i nazwiska jest roznie. Widze ze probujesz na sile udawac ze nie wiesz o co mi chodzi. Juz wczesniej napisalem ze wyznacznikiem dla mnie jest skutecznosc zarowno na dzikiej wodzie jak i na komercyjnym lowisku kulek. Miejsca ktore dobrze znasz po wczesniejszym zaneceniu i zlokalizowaniu karpi nie sa wcale trudnymi. Moje sugestie to podroze karpiowe w zroznicowane miejscowki. Co do bycia testerem dobrze wiesz ze jak masz jakies sukcesy albo znasz ludzi to zostanie testerem nie jest trudne. W Fish Foodzie wystarczy zakupic troche papu, miec cos w granicach 20 stki na koncie z komercji albo z dzikiej wody i mozna smialo wpadac na lowisko w firmowkach t-shirtach. Dla mnie to mija sie z celem bo mozna sobie kupic CC Moora koszulke, Polskiej Federacji Wedkarstwa Karpiowego, albo po prostu znac Pana X i Y. Co do mojej prawdomownosci Ci ktorzy mnie znaja wiedza ze nigdy nie mijam sie z waga ryb i z opisem miejsc i osob o ktorych pisze. Za to osoby te ktorym nie jest na reke to co wiem na ich temat nie lubia mnie. Czyzbys byl jedna z tych osob Januszu? Mam nadzieje ze nie bo poza paroma bajkami jakie wypisywales tu i na portalach karpiowych wiem ze masz ogromna wiedze ktora pozwala Ci na osiagniecie wynikow dobrych na kazdej wodzie. Co do wynikow moich nie lubie sie chwalic jak to maja w zwyczaju inni znani mi karpiarze tym gdzie, na co i przedewszystkim co lowie, chyba ze zmuszaja mnie oni sami wypisujac brednie do tego zebym wyrazil co mysle na ich temat i wstawil zdjecie zeby przelamac tabu jakie panuje wsrod karpiarzy. Co do bycia na kazdej wodzie ja od marca do czerwca bylem na pieciu moze szesciu roznych a nie mam samochodu? Janusz pamietaj ze ja nie wedkuje od roku i wedkarstwiem karpiowym nie interesuje sie od paru miesiecy. Znam lowiska i ich wlascicieli, znam sklepy i ich wlascicieli a co wiecej znam ludzi ktorzy wedkuja znacznie dluzej ode mnie. Pisalem Ci co do oceny kulek ze to dla mnie zadna miara i nie ma uzasadnienia w taki sposob o jakim tu piszesz. To samo czy bycie wielkim karpiarzem to bycie testerem wspomnianej firmy i 17, 5 kg karp z Zalewu Zagrzynskiego? Ja nigdy o sobie nie napisalem jako o karpiarzu nawet a na koncie mam 19,8 kg miska z Kanalu Zeranskiego i pare rekordow lowisk komercyjnych na Mazowszu. Mysle ze jakbym zaczal wysylac zdjecia kazdej wiekszej swojej ryby do Karp Maxa to juz od paru lat moglbym byc testerem Fish Pointa albo Fish Fooda ale pytanie po co? Nie mylmy pracy z hobby i milo spedzonego czasu nad woda z sensem zycia. Pozdrawiam i polamania kija zycze. (2012-06-18 16:36)
u?ytkownik116198u?ytkownik116198
+1
P.S ostatnio rozmawialem na temat lowiska Nowodwor z Hubertem Pawlakiem wlascicielem Wodnego Rancza w Brwiwnowie i o tym ze kandyduje ono do miana karpiowego. Tez o tym co Szanowny Pan Tomasz wlasciciel Nowodworow mysli na temat srodkow do odkarzania i haczykow bezzadziorowych. Nie wspomne o tym co widze w galerii Parady Lowcow lub Lowcow Okazow Karp-Maxa jakie znane twarze w swiecie karpiowym klamia w zywe oczy na to gdzie, na co i co lowia. Skad to wiem od nich samych i to dla Ciebie Janusz jest ta rzetelnosc i prawdomownosc ludzi ktorzy swoimi twarzami firmuja dana marke lub team karpiowy? Mam nadzieje ze zastanowisz sie nad tym i sam sobie odpowiesz na to pytanie. Mnie nie musisz wiem jak dziala ten bizness od dziesieciu lat bo to ma malo wspolnego z pieknem wedkarstwa karpiowego cale te gazdzeciarstwo i pogon za rekordowymi okazami. (2012-06-18 16:49)
JKarpJKarp
0
Cześć Rafał bardzo proszę bez polemiki na temat łowisk komercyjnych, Ich Właścicieli, Ich opinii na różne tematy, prawdomówności itp. Ja piszę tylko i wyłącznie o naszej zasiadce - to co napisałem w artykule jest prawdą i tego się trzymajmy. Znaczy trzymajmy się artykułu bez polemiki jak prosiłem powyżej. JK (2012-06-18 18:06)
u?ytkownik116198u?ytkownik116198
+1
To byl przyklad bez wymieniania przykladow wiec spokojnie zreszta to ja oberwe po glowie tu a nie Ty jak cos za duzo napisze. Poza tym to bylo apropos testerow, niezawodnych kulek, jednak najbardziej prawdomownosci wiekszej czesci karpiarzy. Pozdrawiam i polamania kija zycze. (2012-06-18 18:51)
pstrag222pstrag222
+1
Fajny opis gratuluje i życzę większych sukcesów:) zostawiam ***** pzdr. pstrag222 (2012-06-18 21:10)
MorciatyMorciaty
+1
Bardzo dobrze się czyta Pana artykuł! Ciekawy opis, bardzo. Ja juz jedną karpiowa zasiadkę mam za sobą gdzie łowiłem leszcze zamiast "miśków" bo zwęszyły kulki i kukurydzę z konopiami, ale nie zrażam się, na pewno wybiorę sie jeszcze nie raz i nie dwa na taka zasiadkę. Za artykuł***** . (2012-06-19 09:25)
u?ytkownik116198u?ytkownik116198
+1
Janusz na carpofglory.pl widzialem kulasy Gold Carp Baits polec mi jakies wiadace smaki tej firmy. Mam zamiar zrobic zestawienie z Tandem Baitsem ktory od zeszlego roku wrocil do moich lask i ma sie niezle. Konkretnie przetestuje je sobie do konca sezonu a mam zamiar odwiedzic Krzyczki, Okonia, Wodne Ranczo, Halinow, Ossow, Piorunow i Olesnikowa Doline. Jak mi czasu starczy dam chlopakom ode mnie co jezdza na dzika wode tyle ile mi zostanie. Pozdrawiam i polamania kija zycze. (2012-06-21 23:04)
JKarpJKarp
0
Cześć Mi podchodzą Black Squid i Wild Forest. www.goldcarp.pl JK (2012-06-22 09:29)
u?ytkownik116198u?ytkownik116198
+1
Dobrze dziekie za informacje i zamowie sobie ze strony producenta. Ciekawi mnie jakie efekty bede miec na nie. W planach do pazdziernika mam jeszcze pare wypadow na komercje ale jak wspomnialem wczesnie jakas partie tych kulek zostawie znajomych jezdzacym na dzika wode. Pozdrawiam i polamania kija zycze. (2012-06-22 11:27)
u?ytkownik116198u?ytkownik116198
+1
Black Squid i Wild Forest zamowilem przez strone ktora mi podales. Od 7 do 19 bylem na Lowisku Specjalnym w Ossowie. Owszem brania mialem liczne choc nie moglem przebic sie przez nic wiekszego niz 6 kg. Niestety jedynie tyylko na dumblesy lub jak wolisz beczolki Tandem Baitsa o smaku ananasa. Pozdrawiam moze nastepnym razem lepiej kulki Gold Carp Baits sprawdz sie. (2012-06-30 23:19)
u?ytkownik116198u?ytkownik116198
+1
Nastepna wyprawa na testowanie kulek Gold Carp Baits Halinow. Nie wiem jeszcze kiedy ale mysle ze jeszcze w lipcu pojade tam. Pozdrawiam i polamania kija zycze. (2012-07-05 00:07)
u?ytkownik116198u?ytkownik116198
+1
Kilkanascie karpi od kilograma do trzech na kulki Signal Star Baits i jeden 7 kg na SK30 Star Baitsa. Pozdrawiam i polamania kija zycze. (2012-07-15 14:13)
u?ytkownik116198u?ytkownik116198
+1
P.S nastepna wyprawa do Brwinowa na Wodne Ranczo a pozniej wyjazd nad morze. Planuje odwiedzic lowisko specjalne w Dolinie Charlloty kolo Slupska na dluzsza paro dniowa zasiadke a po powrocie jade na pare dni do Okonia. Jak narazie kulki Gold Carp mimo nierozpieszczajacej wedkarzy pogody wypadaja slabiutko.Wiecej ostatnio polowilem na Tandem Baitsa i Fish Pointa niz na nie Panie Januszu. (2012-07-15 14:16)
JKarpJKarp
+1
Cześć A my byliśmy na Cichej Wodzie. 33 karpie, łączna waga 250kg i tylko jedno branie na kulkę innej firmy. Łowiliśmy dwie i pół doby. Z uporem maniaka trzymałem ponad pół doby inną kulkę na jednym zestawie i nawet nie piknęło. Bogdan próbował na FP haczykowe Halibut i chyba coś z ochotką w nazwie. Nawet nie powąchało. Opis wkrótce. JK (2012-07-16 17:46)
u?ytkownik116198u?ytkownik116198
+1
Ja bylem w Okoniu na nocke wynik 8 i 6 kg niestety nie na Gold Carp Baits o nich juz pisac nie bede chyba ze cos zmieni sie. Spiety jeden na oko amur okolo 10 kg. Tak poza tym facet z jedynki amur 4 i karp 6 kg oraz jakis chloapczyna 10 kg jesiotr z 53. Moze te kulasy sprawdzaja sie na dzikiej wodzie Janusz jak narazie na komercji slabizna. Masz pozdrowienia od wlasciciela ktory pyta kiedy wkoncu wpadniesz. (2012-07-29 20:13)
u?ytkownik141036u?ytkownik141036
+1
piękna zasiadka oby takich więcej panie Januszu pozdrawiam Oskar (2012-12-24 21:49)

skomentuj ten artykuł