Bycze byczki z Opoczna

Wiosna coraz bardziej daje o sobie znać, zgłodniali wędkarskich przygód wyruszamy na łowy.Rozlewiska Luciąży są naszym celem .Kolega z portalu daje cynk że można połowić jazie .Po krótkiej jeździe jesteśmy na miejscu .Wędkarzy niema zbyt wielu ,napotkani narzekają na bezrybie .Postanawiamy trochę powędkować .Ja z bratem próbuje na pikery a kolega Damian na spławiczek .Brania jakieś mamy ale rybki które łowimy są mikroskopowe .Małe płoteczki ,uklejki i okoniki w granicach 10 cm .Łowimy około 3 godzin ale wyniki mizerne .Udaje mi się złowić okonia 20 cm ,jest to największa rybka złowiona dzisiaj .Kręcimy się jeszcze trochę po okolicy i postanawiamy zmienić miejsce połowu .

Zalew Opoczyński jest łowiskiem gdzie dominuje płoć .Do wody leci kilka kul zanęty połciowej i na brania nie musimy długo czekać .Co chwile na zmianę z Damianem holujemy kolejną rybę. Brat próbuje z gruntu na czerwone robaki i holuje pierwszego pięknego sumika .My też zmienimy metodę,federy z koszyczkiem, przynęta kilka czerwonych robaków.Posyłam zestaw daleko od brzegu i pełny nadziei wypatruje brania.Szczytówka delikatnie się przygina i następuje zdecydowane branko.Zacinam i jest rybka, ale niestety tylko płoć.Kolega Damian też ma branie i łupem jego pada kolejny piękny sumik.W końcu i do mnie uśmiecha się szczęście i łowię kilka sumików Łowimy jakiś czas i udaje się nam w sumie złowić 10 ryb tego gatunku . Nigdy nie sądziłem ze w naszym zalewie są takie okazy tego gatunku.Największy sumik miał 35 cm

W między czasie przyjeżdżają koledzy, którzy byli na zbiorniku w Drzewicy.Niestety wyniki mieli kiepskie i też próbują połowić na naszym akwenie.
Wyszło na to, że wszyscy próbowaliśmy połowić w okolicy a tym czasem pod nosem mamy niezłe łowisko …