Cormoran TS Heavy Feeder - test

/ 11 komentarzy / 15 zdjęć


Od ponad roku nosiłem się z zamiarem zakupu cięższego sprzętu gruntowego. Dylematem spędzającym sen sprzed powiek było pytanie „feeder czy karpiówka”. Do tej pory łowiłem zestawami typowo karpiowymi, jednak pewnego razu kolega dał mi połowić feederem, gdzie metoda ta bardzo przypadła mi do gustu. Tak więc w głowie pełnej pytań bez odpowiedzi w końcu pojawiło się światełko, które wskazało wybór…Pewnego dnia wziąłem telefon i zadzwoniłem do pobliskiej hurtowni sprzętu wędkarskiego. Po konsultacjach telefonicznych oczywisty wybór stał się jeszcze bardziej oczywisty. Tak więc moim łupem padł..

Cormoran TS Heavy Feeder 360cm CW 180g , który będzie głównym bohaterem niniejszego tekstu. Pierwsze wrażenia po zmacaniu kijka. Bardzo lekki i smukły. Kij waży bowiem 330g a jego smukły blank potęguje wrażenie lekkości. Łączenia nasadowe nadają sztywności wędzisku. Podstawą wykonania wędki jest włókno węglowe SM24 POWER CARBON, które zapewnia mu optymalną moc. Akcję kija producent określił jako szczytowa. Szybka próba pomiarowa na suchym lądzie to potwierdza. Kij szybko gaśnie. Wędka ma cieszyć wędkarza podczas połowu, nie mniej jednak Cormoran poszedł krok dalej i zadbał o aspekty wizualne. Kij jest starannie wykonany, bez jakichkolwiek nadlewek lakieru a czarny mat dodatkowo potęgują pozytywne wrażenia. Ciekawie wygląda zdobienie kija zaraz nad dolnikiem. Jest to smaczek dla ludzi ceniących walory wzrokowe. Wędzisko uzbrojone jest w 13 przelotek typu SIC, które zamocowane są na podwójnych stopkach (poza przelotkami szczytowymi). Warto tutaj na chwilę spojrzeć na średnice przelotek. Producent przeznaczył ten kij do dalekich rzutów, które jak wiemy często przesądzają o sukcesie. Już pierwsza przelotka jest odpowiednio większa, sytuacja ta tyczy się również pozostałych komponentów aż do przelotki szczytowej. Wędkarze używający karpiówek powinni być zadowoleni. Sama rękojeść zbudowana jest na dobrej jakości korku a zakończona jest jego mieloną mieszanką co wygląda dość ciekawie. Producent do kijka dorzuca 3 szczytówki podzielone gramaturą wyrzutową. Każda z nich jest opisana, także dopasowanie czułości do warunków na łowisku nie jest żadnym problemem. Feeder zapakowany był w oryginalny pokrowiec Cormorana z miękkiego tworzywa. Każda z części ma swoją komorę co usprawnia transport.

W końcu przyszedł czas zwodowania kijka. Zestaw uzbrojony jest w specjalną żyłkę do feedera o średnicy 0,23mm, przypon karpiowy oraz zestaw antysplątaniowy na który zawieszam odpowiednie obciążenie. Nad bezpieczeństwem oraz komfortem połowu czuwa kołowrotek znanego potentata, firmy Robinson model FreeRunner 406. Bo złożeniu wszystkiego w całość byłem pozytywnie zaskoczony. Kompletny zestaw nie jest ciężki i co ucieszy wielu z Nas nie męczy nadgarstka. Kijek nie leci na pysk. Nie jest to tak istotne jak w przypadku metody połowy drapieżników bowiem połowy gruntowe charakteryzują się sztywnym mocowaniem kija, nie mniej jednak postanowiłem o tym wspomnieć. Po chili wyczekiwania biorę zestaw do ręki, wzrokowo wymierzam miejsce w które chcę posłać przynętę, zwalniam kabłąk, zamach i… jak to pięknie leci. Koszyczek zanętowy ląduje dokładnie tam gdzie chciałem. Kij wspaniale się ładuje a przy tym nie męczy. Widać, że Cormoran postawił na dalekie celne rzuty. Kij stawiam na specjalnej podpórce umożliwiającej połowy drgającą szczytówką. Wędka uzbrojona jest w średnią szczytówkę, także czekam na pierwsze brania. Niestety tego dnia nic nie złowiłem. Prawdziwe oblicze wędziska poznałem kijka dni później. Wybrałem się na pobliska rzekę, która mocno wezbrała. Standardowo ustawiam kij w pionie i czekam. Po chwili szczytówka zaczyna pięknie tańczyć zacinam i na blanku czuję spore drgania. Łupem pada niewielki okonik. Ryba zostaje wypuszczona, ponowny rzut i czeka. Po kilkunastu minutach znowu piękny taniec szczytówki, zacinam i łupem pada malutki 3 centymetrowy jazgarza. Byłem w lekkim szoku sposobem w jaki brania pokazuje ten kijek. Jest cholernie czuły. Tego się nie spodziewałem, widać każde, delikatne skubnięcie. Warto wspomnieć, że podczas brania gnie się tylko część szczytowa i na niej przenoszone są drgania. Reszta kija pozostaje niewzruszona. Kij ma wielki zapas mocy co czuć na dolniku. Także hol sporej sztuki w silnym nurcie nie powinien stanowić problemu. Kij podczas sporego obciążenia ma dość sztywną, ale sprężystą akcje. Gnie się gównie sekcja szczytowa.

Tak więc kij spełnił moje oczekiwania w 100% i nie żałuję żadnej wydanej złotówki na ten zestaw. Kij jest lekki, mocny, czuły, ciekawie wygląda także zadowoli poczatkujących jak i zaawansowanych wędkarzy.

 


4.7
Oceń
(25 głosów)

 

Ocena sprzętu (ocen: 2)

Ocena użytkowników:

Jakość:
(5)
Cena:
(5)
Użytkowanie:
(5)

Średnia ocena:

5



Cormoran TS Heavy Feeder - test - opinie i komentarze

kamil11269kamil11269
0
heheh zaraził cię:) (2012-10-15 15:58)
mik99mik99
0
Zaraził zaraził:) (2012-10-15 16:45)
miecz-gazmiecz-gaz
0
Witam serdecznie w gronie fedrowców. Nie ma nic piękniejszego od drgającej szczytówki na gruncie. (2012-10-16 16:52)
mik99mik99
0
Witam:) to prawda ten widok potrafi sprawić wielką radochę :) (2012-10-16 17:29)
PepeOpolePepeOpole
0
W tym roku, za namową kuzyna, też odkryłem tę metodę połowu. Jest rewelacyjna... (2012-10-17 08:49)
mik99mik99
0
Zgadzam się. Ja od tamtego roku zaraziłem się tą metodą nad jeziorem Sosnowickim :) kumpel ma Carbomixa i łowiłem tym kijkiem fajny jest, ale czułością nie umywa się do Cormorana :). (2012-10-17 10:20)
Bialy89Bialy89
0
Dokładnie polecam wszystkim te kije mam dwa takie feedery 90g i 150g .Z wyglądu i pod względem estetycznym są mega i mają naprawdę duży zapas mocy:)seria godna polecenia:) (2013-06-04 09:53)
pduszapdusza
0
ja zlamalem tego kija (150g) przy pierwszym rzucie i to koszykiem 50g. zlamal sie zaraz na poczatku trzeciego skladu, wyglada to na jakas wade i mam nadzieje ze uznaja mi reklamacje. Teraz czekam na rozpatrzenie reklamacji i mam nadzieje nowego kija.

Mimo ze nie mialem okazji jeszcze nim lowic :) to wyglada naprawde solidnie, w reku lezal swietnie, kij ma spore przelotki.
(2013-08-12 11:06)
wedkarz2309wedkarz2309
0
pdusza - jesteś drugą osobą, od której słyszę, że złamał się ten kijek, przy rzucie, małym ciężarem. Nie dobrze. Szukałem heavy feedera 420/230, ale takowego niestety nie znalazłem w odpowiednim przedziale cenowym. Zamówiłem więc dwa modele: Cormoran Feeder TS 180, 420/180 oraz CF TS 230, 390/230. Zamówiony młynek już czeka w sklepie, teraz czekam na kijki i po podpięciu młynka, wybiorę jeden z nich. Mam nadzieję, że podobnie, jak Ty kolego, będę z niego bardzo zadowolony. Dzięki za wpis. (2013-08-14 07:05)
pduszapdusza
0
kij wrócil z reklamacji, do tej pory bylem z nim kilka razy nad woda, w sumie ok 30 godzin, wyciagnalem na niego pare leszczy i dwa karpie 2 i 4 kg. W sumie jestem zadowolony, na najlzejszej szczytowce widac nawet najmniejsze brania. (2013-11-06 16:37)
skalpelskalpel
0
Ocena sprzętu:
Jakość:Cena:Użytkowanie:
Bardzo dobry wpis. Pełen wyczerpujących informacji. Ciekawie opisany przedmiotowy temat. Wierzę w to, że wpis przyczyni się do pogłębienia wiedzy zarówno młodym wędkarzom jak i starym poławiaczom. życzę sukcesów na polu naszego pięknego hobby jakim jest wędkarstwo. (2015-05-28 01:25)

skomentuj ten artykuł