Robinson Van den Eynde Team podest - Compact MX

/ 2 komentarzy / 3 zdjęć


W ramach konkursu który pojawił się na stronie, dostałem tzw przysłowiowego olśnienia, czyli szybki przegląd sprzętu, co i jakiego używam, jak się okazało jako początkujący wyczynowiec posiadam całkiem sporą kolekcje firmy Robinson dlatego też przyszedł czas przekazania swojej wiedzy i odczarowania mitu ze wędkarstwo wyczynowe to sport tylko dla bardzo bogatych osób posiadających znajomości lub sponsora, jako student i dosyć przedsiębiorcza osoba nie narzekam na brak pieniędzy. Jednak jak wiadomo postanowiłem szukać czego w miarę taniego solidnego a zaraz posiadającego fajną szatę graficzną i ciekawą konstrukcje, tak wiec zaczynając moją opowieść przedstawię wam wytyczne jakimi się kierowałem doborem sprzętu- czyli co powinien posiadać początkujący a teraz już w miarę obłowiony wyczynowiec więc tak :
* Po pierwsze Kombajn-podest:
Po przeczytaniu wielu artykułów i obejrzeniu masy filmów na różnych portalach oraz oględzinach w 15 sklepach wybór padł na Kombajn- podest VAN DEN EYNDE ROBINSON TEAM - Compact MX dlaczego taki a nie inny, argumentując ten wybór pierwsze co rzuca nam się w oczy to stosunek ceny do jakości, dlaczego na rynku jest bowiem wiele firm które produkują takowy sprzęt wędkarski,jednak marki zagraniczne ( bez reklamy nie wymienię żeby nie było:)) po prostu nie są na polską kieszeń, a ich serwisowanie w niektórych przypadkach to prawdziwa Gehenna, natomiast pozostał Polskie Firmy nie spełniały moich oczekiwań, czyli były wykonane z lichego materiału, słabe nity oraz okrutne system gwintowania, zapytacie to dlaczego Robinson no to wam powiem :)
- kombajn ten jest wykonany z bardzo dobrego stopu Duraluminium który jest bardzo wytrzymały i odporny na uszkodzenia.
- Posiada system gwintowań, oraz zaciskowy który jest wykonany z metalu pokrytego gumą antypoślizgową te tzw gały są duże fajne w obsłudze i dzięki nim można naprawdę solidnie dociągnąć nóżki, jest to zarówno ważne zarówno przy siedzisku jak i platformie na którą spoczną waszego nogi podczas wędkowania.
- Teleskopowe nogi z porządnym wydłużeniem około 50 cm, to jest uwierzcie mi ogromny plus łowiłem już na taki zawodach gdzie komfort łowienia zależał od teleskopów, z racji bardzo stromego brzegu który obiegał łowisko.
- Bardzo wygodnego siedzisko ze standardowym uchwytem na tyczkę.
-Solidna konstrukcja oraz odporność na rdzewienie, jak wiadomo to urządzenie będzie pracowało w ekstremalnych warunkach tak jak opisywałem wcześniej system nitowania spawów jest bardzo dobrze wykonany, nie odbiega pod żadnym względem od firm zagranicznych, jestem osobą dosyć szczupłą i jak wiadomo podczas zawodów trzeba się sprężyć, wielokrotnie skakałem po nim siadałem wstawałem,podskakiwałem i żadne element podczas 3 letnich startów mnie nie zawiódł, no to teraz zapytacie a co jak ktoś jest trochę większej albo tęższej postury i tutaj też na Robinsonik spr egzamin ponieważ korzystali z niego zarówno mój Ojciec jak i Wujek, którzy są postawnymi ^^ i już wiekowymi :) Słowiańskimi Chłopami, tu warto podkreślić ze materiał stópko-wy czyli odcinek oparcia nóżki na podłożu jest bardzo wytrzymały i nie wpada w poślizg nawet podczas mokrych dni.
- No to lecim dalej, cena jest jak najbardziej na polską kieszeń w zależności od źródeł i modelu waha się od 300 do 650 zł plus ten wypasiony model coś koło 1tys zł, lub jeżeli macie dostęp to na rynku wtórym można ten sprzęt kupić w granicach 200- 300 zł.
- Szata graficzna ja osobiście uwielbiam połączenie czerni z czerwienią, i mój model prezentuję się nad wodą genialnie wielokrotnie podczas treningów zwykli wędkarze podchodzą do mnie pytają się co i jak i ile to kosztują i ze wygląda bardzo ładnie pod względem wizualnym jak zawsze są zaskoczeni pozytywnie :)
Podsumowując jeśli chodzi o kombajn jest on uważam jednym z najlepszych na polskim rynku, jest jak najbardziej przeznaczony na polską kieszeń jak i warunki atmosferyczne, moje testy 3 letni przeszedł na 5, jego waga jest bardzo przyjemna nie jest to sprzęt który ciągniemy na stanowisko na czworaka :) bo nam pety padły, bierzemy go po prostu pod pachę i idziemy !!! wazy około 12-14 kg nawet jak kastę zapakujemy osprzętem,spełni oczekiwania zarówno początkującego wędkarza jak i nie będzie odstępował walorami użytkowymi na tle zawodów wysokiej rangi, dodam jeszcze ze do tego zestawu posiadam półkę boczną z tej samej serii, łapki na tykę i balkonik oraz fajeczki w ilości 3 sztuki i to jak najbardziej wystarczy również kierował się przy ich wyborze ceną jakością i wykonaniem, i to by było na tyle jeśli chodzi o kombajn :)
* No to teraz pytanie w co spakujemy tą całą giemele co mamy i musimy zabrać na łowisko sami wiecie jak wyglądają zawody spławikowe karawany (Wielbłądów ^^) i ich pomocnicy po losowaniu kierują się z masą sprzętu i pokrowców na stanowiska hmmmm.... a ja zazwyczaj sam jeżdżę lub z teamem moim ale w co to spakować żeby nie latać w te i na zaś :) wybór padał na kolejną odsłonę Robinsona:
* Torbę Robinson Van Den Eynde , co o niej mówi producent..... Cytuję "Wykonane z mocnego, cienkiego i szybko schnącego materiału, co czyni je łatwymi w eksploatacji i czyszczeniu. Odpowiedni rynku siatek oraz duże zapięcie na suwak umożliwiają łatwe i wygodne korzystanie z torby. Torby na mokre siatki wykonane są z nieprzemakalnej tkaniny, zapobiegającej przesiąkaniu śluzu i rybiego zapachu. Produkt stworzony z myślą o wędkarzach zabierających na łowisko sporo sprzętu. Dzięki funkcjonalnemu rozłożeniu przegródek i kieszeni wszystkie drobiazgi znajdą wreszcie swoje miejsce. Koniec z bałaganem i stresem związanym ze znalezieniem czegokolwiek. Mocny regulowany pasek obszyty jest miękkim materiałem zapobiegającym wrzynaniu się w ramię. Posiada dwie małe wygodne rączki do szybkiego transportu i kieszeń boczna na siatkę. Solidne grube suwaki, wzmocnione dno i boki zapobiegają przed uszkodzeniem sprzętu"
Co myślę o niej ja, jak najbardziej jest to prawda jak ją kupiłem była tak wiecie popakowana, pognieciona i wymemłana, patrzę myślę hmmm ale to małe jest nic mi do tego nie wejdzie, jednak jak zacząłem ładować do niej wszystko co miałem pod ręką czyli rolki, miski, siatkę fajki to załadowałem całą na amen i jeszcze zostało pełno wolnego miejsca, co mnie naprawdę zaskoczyło to myk że przednia kieszonka jest idealnie dopasowana, żeby spakować półką boczną na zdjęciu to dokładnie widać, no i co tu dużo mówić po prostu jest ładna, nadaję się na rybki jak i na wypad rekreacyjny a kolejny bajer z twardym dnem piankowym zapobiega uszkodzeniom podczas transportu jakichkolwiek rzeczy ^^ w tym też tych szklanych ( sprawdzone podczas zeszło rocznych wakacji :) ) i tu po raz kolejny stosunek ceny jakości i możliwości jej zastosowania uważam ze przebija konkurencje.
Idąc tym samym tropem kupiłem do kompletu pokrowiec:
Robinson Van Den Eynde 195 cm i tutaj jak w przypadku torby podam opis producent... cytując
"Profesjonalny pokrowiec do przechowywania i transportu tyczek. Wykonany z mocnego i odpornego materiału, od wewnątrz pokrytego warstwą nieprzepuszczalną dla wody. Przestronna komora umożliwia bezpieczne ulokowanie kilku wędzisk i dodatkowych topów. Regulowany pasek obszyty jest miękkim materiałem, zapewniającym komfort w czasie transportu.
Dodatkowa kieszeń umożliwia transport podpórek i pozostałych akcesoriów."
Moja ocena:
podobnie jak w przypadku torby, jakość cena i wykonanie oraz szata graficzna wygrywają z konkurencją z racji tego ze tyczka w tubie ochronnej ma długość transportową około 189 cm ten pokrowiec jak najbardziej ją pomieści, posiada on fajne wykończanie, uchwyty na ramię, kieszonki wewnętrzne i rzepki które to wszystko mocno trzymają, aaa i bym zapomniał w przypadku torby jak i pokrowca na co zwróciłem uwagę ZAMKI BŁYSKAWICZNE !!!!!! to musi być solidne i mocne i mi nikt nie powie Robinson daje bardzo dobrej jakości mocne solidne suwaki i zamek to jest bardzo ważne z tej racji ze posiadałem modele innych firm jak zaczynałem i 1 punktem który siadał niby w takich akcesoriach to właśnie to a tutaj wszystko chodzi jak marzenie nie tnie się nie wcina w materiał i jest bardzo dobrej jakości dlatego też uważam ze trzeba na to zwracać uwagę !!!

Podsumowując sprzęt który opisałem jest jak najbardziej sprawdzony i przesterowany myślę ze ten artykuł nie zostanie tylko odczytany jako konkursowy ale też pomoże wielu młodym wędkarzom w dokonaniu odpowiednich wyborów podczas kolekcjonowania swojego sprzętu wyczynowego, Opisałbym jeszcze Tyczkę Van Den Eynde Competition 13-10 jednak nie posiadam jej jako swojej własności, tylko ją użytkowałem i powiem tak Bajka i magia wyczynu :) może w przyszłości jak będzie mnie stać to zakupię takowy sprzęt, z pewnością będą dążył tego tego calu zarówno finansowo jak i sportowo bo perfekcja i zapał w tym fachu to podstawa.Myślę ze obszernie przedstawiłem swoją opinie i walory użytkowe sprzętu z którego korzystam, przy tym nikogo nie uraziłem swoją stronniczością. Tak więc drodzy koledzy oby ta Zima już odeszła w zapomnienie i czas wystartować w nowy sezon 2013 do zobaczenia nad wodą.


Pozdrawiam
Adam :)Nadwarciański łowca.

 


4.2
Oceń
(18 głosów)

 

Ocena sprzętu (ocen: 0)




Robinson Van den Eynde Team podest - Compact MX - opinie i komentarze

ekciakekciak
0
super artykuł :D 5***** (2013-04-04 12:10)
lipa43lipa43
0
5 (2013-04-08 19:10)

skomentuj ten artykuł