Usłyszeć branie- sygnalizatory elektroniczne

/ 27 komentarzy / 8 zdjęć


Odkąd zacząłem celowo łowić karpie stosując zasadę Złów i Wypuść odtąd moją uwagę oprócz oczywiście przygotowania lub zakupu kulek proteinowych, zestawów, powiązania przyponów przykuł sposób w jaki sposób wędkarz miałby dowiedzieć się o tym, że ma branie karpia.
Początki to oczywiście poleganie tylko i wyłącznie na wzroku i czasem słuchu, ponieważ po kilku braniach okazało się, że łowienie na kulki proteinowe z użyciem włosa diametralnie zmieniło sposób w jaki sposób następuje sygnalizacja brania. Podczas łowieniu na zestaw klasyczny ze sprężyną jako przynęty używałem tak jak wszyscy białych robaków, kukurydzy, grochu, ziemniaka lub różnych rodzajów ciast. Jako wskaźnik wieszałem na żyłce tzw bombkę. W zależności od stosowanej przynęty branie karpia objawiało mniej lub bardziej energicznym ruchem bombki w stronę wędki lub w stronę podłoża. Jednak brania te bardzo rzadko były bardzo widowiskowe i wyraźne. Od kiedy zacząłem stosować kulki proteinowe zakładane na początku na niezdarnie wykonany włos brania karpi stały się bardzo energiczne i widowiskowe. Skończyły się jak za dotknięciem różdżki podszarpywania przynęty, które tak bardzo absorbowały moją uwagę do czasu użycia kulek. Teraz mogłem oddać się również obserwaniu wody pewny, że nie przegapię brania. W zasadzie tak było – kątem oka prawie zawsze dostrzegłem, że bombka energicznie zmierza w stronę wędki lub w ostateczności słyszałem energiczne „ prztyk „ w momencie jak bombka uderzała w wędkę i zaraz potem dźwięk hamulca kołowrotka. Ale pojawił się problem – którejś nocy praktycznie siedzieliśmy bez brania. Żeby jakoś urozmaicić sobie to bezrybie wziąłem fotelik i dosiadłem się do Kolegów siedzących nieopodal i czekających jak ja na branie. Do pewnego momentu chodziłem sprawdzać jak się sprawy mają na moich wędkach lecz dałem spokój. Nic nie brało i na to nic nie mogliśmy zrobić. Znużeni brakiem brań w końcu przysnęliśmy. Pamiętam, że w pewnym momencie nad ranem usłyszałem taki dziwny odgłos. Poranną ciszę zakłócał odgłos hamulca kołowrotka i dźwięk wysnuwanej żyłki - bez wątpienia odgłos dochodził z mojego stanowiska.. Dobiegłem do moich wędek w ostatnim momencie – na kołowrotku praktycznie nie było już żyłki. Nie – karp nie był imponujący. Ważył może 3-4 kilo lecz przy braku kontroli wywinął prawie całą żyłkę. W tym momencie zrozumiałem, że gdybym podbiegł kilka sekund później karp wciągnąłby wędkę do wody lub urwałby żyłkę i pływałby z haczykiem w pysku.
Dokładnie jak na początku przygody z karpiami po lekturze WW dowiedziałem się, że są jakiś urządzenia informujące wędkarza o braniu. Ale co i jak – nie wiedziałem. Wyjazd do sklepu wędkarskiego i znowu rozczarowanie. Właściciel coś tam słyszał ale w ofercie sklepu tego nie ma. Co było robić – zamówiłem sobie takie dwa cuda. Po tygodniu pojechałem po swoje zabawki. Następny problem – skąd wziąć baterię do tego ustrojstwa. Pobiegłem po okolicznych sklepach i w końcu kupiłem dwie baterie 9 V. Biegnę do sklepu a tam mały tłumek – każdy chce zobaczyć i usłyszeć jak działa czujnik brań. Baterie podłączone, czujnik włączony. Kawałkiem żyłki inscenizujemy delikatne branie – i jest, hura!!!! Urządzenie wydaje z siebie dźwięki przypominające raczej cicho kwaczącą kaczkę niż znany nam teraz wyraźny, czysty dźwięk sygnałka ale jednak jakieś dźwięki są słyszalne i to jest najważniejsze.
Po powrocie do domu natychmiast pakuję się na ryby. Ale….. hm jak te cuda przymocować i do czego. Jest owszem miejsce w sygnałku ale trzeba mieć kawałek odpowiednio wyprofilowanego drutu DN 8 mm. Na szczęście gdzieś tam w warsztacie w pracy leżał kawałek takiego drutu. Cięcie na miarę i wykonanie dwóch oczek to kwestia chwili i mam sygnałki przygotowane do łowienia.
Po dotarciu na ryby szybka próba działania nowych nabytków i już wiem, że dzięki nim moje łowienie stanie się bardziej efektywne. Już nie przegapię brań, w szczególności takich gdy bombka opada na podłoże…
Minęło wiele lat. Przez ten czas kilka razy zmieniłem swoje sygnałki. Oczywiście te pierwsze cudowały we mgle, na deszczu ale po wysuszeniu jakoś tam dawały radę. Następne też nie były za dobre. W szczególności mgła lub deszcz potrafiły uprzykrzyć oczekiwanie na branie. W końcu podjąłem działanie radykalne i kupiłem sobie sygnałki FOX Micron MX. Tylko ta cena zakupu z lekka szokowała – około 290 zł za sztukę. Ale czego nie robi się w celu zdobycia upragnionego sprzętu. Nie powiem – przeżyły wszystko łącznie z kąpielą razem z wędkami i podem. Wysuszone bez problemu działają bez awarii do dziś….
W czasie jednej z dyskusji na temat sygnalizatorów brań poznałem Sebastiana – Właściciela Firmy MonsterFishing. Od słowa do słowa i okazało się, że Firma w ofercie ma sygnałki w secie 4+1. Doskonale wyposażone w różne funkcje i bajery tylko ta cena jakoś mi nie pasowała… Bo jak to - za 320 zł masz cztery doskonale wyposażone sygnałki i centralę? Sebastian zapytał mnie tylko o jedno – czy myślisz, że pozostałe firmy złoto tam wkładają i dlatego jest to drogie? To się mylisz… Z tej racji, że i tak planowałem zakup sygnalizatorów z centralką stałem się posiadaczem kompletu sygnalizatorów MF 109.
Sygnałki użytkuję od wiosny tego roku. Zapakowane są w dość zgrabne etui wyłożone miękką gąbką zabezpieczającą urządzenia przed urazami mechanicznymi. Sam materiał obudowy sygnalizatorów i centralki wykonany jest ze specjalnego antypoślizgowego plastiku. Miejsce w którym spoczywa wędka posiada specjalne antypoślizgowe podkładki. W czasie minionego sezonu przeżyły w zasadzie wszystko: upały, deszcze, ulewy, burze, chłodne jesienne noce i długie poranne mgły . Nie mogę o nich złego słowa powiedzieć. Bez awarii, zasięg dobry ( nigdy nie oddalam się dalej od wędek niż na około 30-50 metrów ) ale moim zdaniem lekko 150 m, dość głośne. O tym jakie funkcje mają sygnałki i centralka dowiemy się bezpośrednio od Własciciela Firmy Sebastiana lub na stronie http://monsterfishing.pl/sklep/index.php?route=product/product&path=25&product_id=57

Firma na następny sezon planuje wprowadzenie zupełnie nowej serii sygnalizatorów. Mają być również dostępne dwie różne centralki – inaczej zaprogramowane i mające różne funkcje.
JK

 


4.7
Oceń
(53 głosów)

 

Usłyszeć branie- sygnalizatory elektroniczne - opinie i komentarze

BartekDBartekD
+1
Dzięki, takie sygnałki chce kupić (5X) (2012-11-21 12:49)
bandzi361bandzi361
+1
mam. polecam za tą cenę (2012-11-21 15:39)
maras74maras74
+1
a ja czekam na przyszły sezon i doczekać się nie mogę... ;) (2012-11-21 16:14)
JKarpJKarp
+1
Nie tylko TY ;-))) (2012-11-21 17:02)
u?ytkownik91939u?ytkownik91939
+1
W większości moja pasja to spining, ale coraz częściej lubię posiedziec z kolegami przy federkach połowic z gruntu, leszczyki, sandacze. I tu jest problem, rozmowy przy piwku czasem oko się przymknie, .... i naraz...o kurde wędki i lecę sprawdzic. A takie sygnalizatory jak Piszesz dobra rzecz szczególnie te z powiadomieniem. Pomyśle nad tym. Pozdrawiam 5* (2012-11-21 19:10)
u?ytkownik60174u?ytkownik60174
+1
Cześć! Jak zawsze Janusz- konkrety. Ja jakoś preferuje sygnałki z pokrętłami więc poczekam do następnego roku. Może MF wprowadzi coś takiego na rynek? ***** Pozdrawiam Damian (2012-11-22 17:19)
JKarpJKarp
+1
Damian mają być z pokrętłami. (2012-11-22 18:21)
u?ytkownik60174u?ytkownik60174
+1
No to ja już zacieram rączki i kaskę szykuję. Może będą na lubelskim carpshow? (2012-11-23 16:15)
JKarpJKarp
+1
Raczej nie :-( W każdym razie nie z nową serią. (2012-11-24 00:07)
arekbaitarekbait
+1
mam fajne sa:)pozdrawiam (2012-11-24 21:27)
arekbaitarekbait
+1
mam fajne sa:)pozdrawiam (2012-11-24 21:28)
spinningista1spinningista1
+1
Mój tata ma ten zestaw i jak na razie spisują się dobrze. (2012-11-27 15:49)
getkagetka
+1
gdyby nie sygnałki tracili byśmy wiele ciekawych brań.. (2012-12-11 22:10)
u?ytkownik16117u?ytkownik16117
+1
Pnie Januszu jest pan producentem czy przedstawicielem firmy produkującej te urzadzenia? Ostatnio czytałem na forum jak obudowę tych lub podobnych sygnałków poprzecinala żyłka Czy mogły to byc ten monstery,bo ze zdjecia wydaje mi się,że to są te,czy jakieś inne? (2012-12-17 18:37)
JKarpJKarp
+1
Witam Nie jestem ani producentem ani przedstawicielem. Dostałem set do testów. Wyjaśniliśmy sobie z Grzegorzem jak do tego mogło dojść- opisał to w jednym z postów. Ja swoje użytkuję od wiosny praktycznie cały sezon. Nic się nie wydarzyło takiego co powinno zwrócić moją uwagę. Uszkodzenie sam przyznaję jest dość specyficzne. Te sygnałki o których Pan mówi są No Name - pomimo, że wyglądają dokładnie tak jak Monsterfishing nikt nie podpisuje ich swoją nazwą. Jest to poniekąd przykra nauczka dla wszystkich wędkarzy, że nie powinno się kupować akcesoriów No Name - w przypadku usterki nie wiadomo co dalej zrobić. Sam set pomimo, że cena nie jest wygórowana nie jest jednorazówką. Jeden z Kolegów jak się okazało ma je bodaj już dwa lata. Działają bez problemów. Ponad to w okolicach maja 2013 przewidywana jest premiera całkowicie nowych sygnałków. Funkcje jakie będą posiadały, wygląd itp jest na razie tajemnicą ponieważ już jeden pomysł został " pożyczony " przez konkurencję. Z tego co mi wiadomo cena ma oscylować w granicach 500-550zł za set 4+1. Oczywiście będą w sprzedaży również 3+1 oraz 2+1. Zachęcam do śledzenia tematu oraz do zapoznania się z możliwościami nowych urządzeń. JK ( Dopiero teraz dostrzegłem Pana zapytanie ) (2012-12-18 19:46)
u?ytkownik141036u?ytkownik141036
+1
Tak dla niektórych karpiarzy to niezły problem a co do artykułu porządna rzecz pozdrawiam (2012-12-24 14:38)
u?ytkownik141036u?ytkownik141036
+1
Bardzo fajny artykuł pozdrawiam Oskar (2012-12-24 21:50)
ImatytaImatyta
+1
Za ciekawy artykuł daje 5. Niestety jeszcze nie przekonałem się do sygnalizatorów dźwiękowych i preferuje zwykłe bombki. Może kiedyś... (2012-12-27 15:44)
pstrag222pstrag222
+1
A ja posiadam zwykłe sygnałki za 50zł , i po co przepłacać za coś w czym nie zauważę różnicy. Po za tym nie wolno opuszczać swojego stanowiska ,żle sie to kończy . Zresztą co to za wyprawa na ryby kiedy łazimy zamiast odpoczywać??? bez oceny pzdr.pstrag222 (2012-12-28 09:40)
JKarpJKarp
+1
He he - Kolego pstrąg222 mówisz, że posiadasz zwykłe sygnałki za 50zł? To znaczy moim zdaniem masz drogie sygnałki. Poza tym pytam kto i gdzie łazi? I powiedz mi co się źle kończy? (2012-12-28 19:01)
pstrag222pstrag222
+1
Czy ja wiem czy drogie z tego co patrzyłem w sklepach były o wiele,wiele droższe droższe:) Żeby jakoś urozmaicić sobie to bezrybie wziąłem fotelik i dosiadłem się do Kolegów siedzących nieopodal i czekających jak ja na branie. Do pewnego momentu chodziłem sprawdzać jak się sprawy mają na moich wędkach lecz dałem spokój. (2012-12-28 19:47)
pstrag222pstrag222
+1
Co kto lubi mi by się nie chciało chodzić i sprawdzać wędzisk:) pzdr.pstrag222 (2012-12-28 19:49)
JKarpJKarp
+1
Jako, że jeśli powiedziałeś A powiedz i B powiem Ci, że same pojedyncze sygnałki MF 109 kosztują około 40 zł. Przeczytaj uważnie tekst i zobacz kiedy pojawia się to zdanie : " Żeby jakoś urozmaicić sobie to bezrybie wziąłem fotelik i dosiadłem się do Kolegów siedzących nieopodal i czekających jak ja na branie." Nadal nie wiem co masz na myśli mówiąc, że coś się źle kończy... (2012-12-29 09:20)
Iras1975Iras1975
+1
Metoda włosowa i elektoniczne sygnalizatory jest "porównywalna" do brodzenia ze spinningiem w woderach, można oczywiście przez jakiś czas brodzić w majtkach i klapkach, ale na dłuższą metę jest to mało zdrowe. Podobnie jest z łowieniem karpia na "włos", nie zrozumie tego wędkarz, który nie miał kontaktu z tą metodą, lub opanował ją na poziomie co najwyżej amatorskim. Każdy z nas ma indywidualne podejście do wędkowanie i czerpie radość z czego innego, nikogo się nie zmusza do stosowania określonej metody, wybór jest dość szeroki. Połamania.:) (2013-01-04 19:43)
damiangrzeskowiakdamiangrzeskowiak
+1
mam takie ,są dobre polecam (2013-03-29 23:16)
Krul-MateuszKrul-Mateusz
+1
Ciekawy wpis. Dałem 5*, osobiście używam tanich sygnalizatorów Rumpolu czy jakoś tak - 30zł sztuka na alledrogo. Syngalizatory bez problemu dają sobie radę nawet w mocnym deszczu. Oczywiście mają te wszystkie podstawowe funkcje jak głośność, ton, czy czułość. Natomiast kolega kupił kiedyś syganlizator Jaxona za 50 zł - to była porażka, sygnalizator piszczał w losowym momencie. A gdy było branie to lubił sobie nie zapiszczeć. Teraz używa 2 sygnalizatorów za 8zł sztuka. I te sprawują się dużo lepiej niż ów Jaxon. W sume to wszystko jest z nimi ok. Służą mu już chyba ze 4 lata. Tak wiec nie trzeba kupować drogich sygnalizatorów. Te tańsze potrafią dorównac tym markowym, a czasem być nawet od nich lepsze. Pozdrawiam. (2015-09-05 14:06)
Piotr 100574Piotr 100574
+1
ja się przerzucam na spinning i muszkę tak że zaczynam być pomału poza zasięgiem takich pierdół i wynalazków ale wpisy można poczytać i jak najbardziej ocenić ,pozdrawiam ***** (2015-09-05 18:45)

skomentuj ten artykuł