Woda zatruta - sprawcy nie ma !

/ 6 komentarzy

Ponad tona śniętych ryb, zniszczone środowisko biologiczne rzeki to bilans zatrucia Suchej , do jakiego doszło pod koniec listopada ubiegłego roku . Po czterech miesiącach nadal nie wiadomo, kto był sprawcą zanieczyszczenia . Prokuratura wszczęła dochodzenie .
Ryby ginęły w ogromnych męczarniach , były śliskie , miały uszkodzony nie tylko układ oddechowy, ale też nerwowy . Substancje , które wykryto w zanieczyszczonej wodzie, używane są między innymi do produkcji dopalaczy . Co by się stało, gdyby bezpośredni kontakt z tą wodą mieli ludzie ?
Hodowców ryb interesował aktualny stan Suchej - nie wiem , czy można z niej pobierać wodę do stawów ?
W tej rzece nie ma już ryb, nie ma nawet ślimaka ! A występowały tu takie rzadkie gatunki jak pstrąg rzeczny czy lipień. Były też liny, karpie, szczupaki... - wymienia Andrzej Krawczyk z Polskiego Związku Wędkarskiego, który wycenił straty spowodowane zatruciem na ponad sto tysięcy złotych ! Nie chodzi jednak o pieniądze , ale o to , że nie da się tak szybko odbudować środowiska naturalnego rzeki , która jeszcze niedawno miała najwyższą klasę czystości .
Rzekę Sucha zatruto podobno terpenami i czymś co zawiera formaldehyd . Terpeny to duża grupa organicznych związków chemicznych występujących naturalnie w przyrodzie. Są między innymi stosowane w kosmetykach, znajdują się również w…cynamonie . Jeden z podejrzanych zakładów , mogący zatruć rzekę , może używać żywic , w których składzie mogą być te związki w postaci substancji lotnych łatwo rozpuszczających się w wodzie. Prawdopodobnie ścieki z tego zakładu mogły , więc zatruć Suchą . Czy tak się stało , nikt jednak nie potrafi jednoznacznie ustalić , a konkretnych dowodów brak . Przede wszystkim można sądzić, że brak jest jakiejkolwiek kontroli nad jakością ścieków odprowadzanych z tego zakładu , jak innych zakładów czy nawet gospodarstw, które rzekę Sucha mogą traktować jak jakiś rów . Ponoć nie jest tajemnicą o który zakład chodzi , jednak bez wyroku sądowego , nie wolno publicznie wskazywać winnego . O ile w stosunku do starych firm, minionej epoki stosuje się ostre wymagania środowiskowe , to przy wydawaniu zgody na lokalizację i produkcję najpierw bierze się czynnik społeczny , czyli ilość miejsc pracy, które da ta firma , a na końcu skutki jej działalności dla otoczenia . Gdyby to był nasz polski rodzimy inwestor , ten na pewno musiałby wykazać się szeregiem zezwoleń i dokumentów . W przypadku inwestora z zagranicy, stosuje się jednak inne kryteria, wiadomo, może się obrazić i swój zakład wybudować na przykład w innym województwie czy kraju. Niestety, aby przyciągnąć firmę , która da nowe miejsca prac , trzeba coś dać , a więc obok ulg podatkowych , także trzeba przymknąć oko na wiele rzeczy , byle by tylko inwestor chciał dać pracę dla rosnącej rzeszy bezrobotnych . Dowodami mogą być cyklicznie pobierane próbki ścieków do analizy. Takie powinny być robione dla każdej firmy stosującej substancje chemiczne do produkcji , obojętnie czy to jest zakład lakierniczy , tartak lub zakład produkujący panele . Jeżeli nie monitoruje się ścieków , trudno później znaleźć winnego . Ścieki zanim trafią do środowiska, powinny być też zneutralizowane i oczyszczone . Aby jednoznacznie określić winowajcę , nie wystarczą podejrzenia , lecz mocne dowody . Winowajca być może jednak nie będzie ujawniony , gdyż strach o miejsca pracy w powiecie większy będzie niż kilka ton ryb . Poszkodowani , czyli właściciele stawów rybnych zasilanych wodą z Suchej zapowiadają , że nie ustąpią i będą walczyć o odszkodowanie, w końcu ktoś zniszczył dorobek ich pracy i ich miejsce pracy . W przypadku hodowli ryb jest to tym bardziej istotne, że zatruto cały materiał hodowlany . My wędkarze, straciliśmy na wiele lat ciekawą rzeczkę której częściowo zatrute wody wraz z Małą Panwią . Gdyby była to rzeka często odwiedzana przez wędkarzy , być może ktoś wcześniej by zauważył , że dzieje się w niej coś niedobrego . Co zrobić by w przyszłości nie dopuścić do podobnej sytuacji ? Przede wszystkim trzeba zwracać uwagę na wszelkie anomalie nad wodą . Pieniąca się woda , jej dziwny kolor , martwe ryby na jej powierzchni czy przy brzegu . Takie spostrzeżenie należy niezwłocznie zgłosić, choćby swojemu prezesowi koła , policji itd... oni powini wiedzieć co dalej z tym zrobić . Można też pobrać próbkę wody do jakiegoś czystego naczynia . W przypadku rzek płynąca woda rozpuszcza zanieczyszczenie na dużą odległość , więc taka próbka im szybciej pobrana od momentu zanieczyszczenia , jest cenna gdyż może zawierać większe stężenie szkodliwej substancji niż następna pobrana już po przybyciu powiadomionych służb . Można również zabezpieczyć martwą rybę . Może dla wielu wędkarzy i ludzi takie zachowanie jest jeszcze nienormalne , ale jak innaczej zadbać o nasze wspólne dobro . Nie chowajmy głowy w piasek ! Nie bójmy się chronić naszych rzeczek i stawów, w końcu to my chcemy mieć w nich ryby . I ma być tak jak pisze redaktor gazety lokalnej „ Przestępca musi czuć na plecach oddech sprawiedliwości . By tak się stało , wszystkie służby , instytucje i władze - w tym wojewódzkie muszą współpracować , nie mogą tłumaczyć się niespójnością prawa i ograniczonymi kompetencjami . Truciciel powinien się bać i zdawać sobie sprawę z tego , że nie pomogą mu 'kruczki' prawne , a proceder zatruwania rzeki nie zostanie zamieciony pod dywan . '
Natomiast na stronie naszego okręgu czytamy „ Okręg PZW w Opolu jest szczególnie zainteresowany wykryciem sprawcy i zakończeniem sprawy . Straty jakie poniósł w wyniku zniszczenia ichtiofauny rzeki Sucha to 160 tys. zł. , a teraz czeka wędkarzy długoletnie odbudowywanie w rzece życia . ' Prawda !
Pożyjemy zobaczymy , a na pewno my wędkarze śledzimy sprawę i wystawimy ocenę władzom i służbom odpowiedzialnym za doprowadzenie winowajcy przed oblicze temidy .






Wykorzystano materiał z Gazety Lokalnej ' Strzelec Opolski ' .
oraz film z ' Nowej Trybuny Opolskiej . '



 


5
Oceń
(17 głosów)

 

Woda zatruta - sprawcy nie ma ! - opinie i komentarze

jurekjurek
0
Dobrze , że upubliczniasz takie tragedie Krzyśku , w Polsce jest jakiś chory system co do trucicieli ( niedawno była afera z solą i nic ) , jakoś urzędom nie za bardzo chce się wywiązywać z ich obowiązków . Przecież Sanepid i WIOŚ na bierząco badają wodę i ścieki ( raz w tygodniu ) i co nie widzą przekroczonych norm ? , czy raczej za dużo pracy potem z tym . Pozdrawiam Cię serdecznie kolego i życzę najlepszego , nie tylko w wędkarstwie i śledzeniu trucicieli naszych wód . (2012-03-17 12:59)
TusiorTusior
0
Bardzo dobrze takie zdarzenia nie mogą mieć miejsca a jeśli już się zdarzą to trzeba to publikować niech truciciel poniesie kare!!!!!! (2012-03-19 12:16)
amigos255amigos255
0
Jeju bardzo to przykre ;(Tyle pięknych ryb zostało zatrutych.Truciciel powinien zapłacić za to,i to bardzo słono i również się zgadzam z Kolegami takie rzeczy trzeba PUBLIKOWAĆ!Życzę POWODZENIA ;/ (2012-03-19 17:55)
kamil11269kamil11269
0
szkoda ryb (2012-03-21 13:05)
JKarpJKarp
0
Dobrze , że upubliczniasz takie tragedie Krzyśku , w Polsce jest jakiś chory system co do trucicieli ( niedawno była afera z solą i nic ) , jakoś urzędom nie za bardzo chce się wywiązywać z ich obowiązków . Przecież Sanepid i WIOŚ na bierząco badają wodę i ścieki ( raz w tygodniu ) i co nie widzą przekroczonych norm ? , czy raczej za dużo pracy potem z tym . Pozdrawiam Cię serdecznie kolego i życzę najlepszego , nie tylko w wędkarstwie i śledzeniu trucicieli naszych wód . [2012-03-17 12:59] Cześć Jurek SANEPID wodę bada raz na miesiąc lub według grafików. Natomiast WIOŚ nie bada wody wcale. Natomiast obie instytucje zobowiązane są do reakcji w przypadku zgłoszeń o śniętych rybach. Na dokładkę SANEPID bada wodę pitną. W sezonie letnim badają wodę z kąpielisk. Szkoda wielka, że jest problem z ustaleniem sprawcy. JK (2012-03-21 19:22)
AmitafAmitaf
0
Jak zwykle - zepsuć jest łatwo, naprawić (przyznać się do błędu) prawie niemożliwe. Przykro patrzeć, jak zniszczono naturę. Brak mi słów. (2012-04-03 19:11)

skomentuj ten artykuł