Feeder po wysokiej wodzie

/ 11 komentarzy / 8 zdjęć


  Rozpoznanie

Rzeka zmienna jest niczym kobieta. Wędkarz chcący na niej łowić skutecznie nie zazna spokoju czy stabilizacji. Jeśli nawet się ta stabilizacja zdarzy to będzie ona krótka i złudna. W sumie nie wiedząc kiedy po mokrej wiośnie i wysokich stanach wód na większości rzek w kraju wszystko powoli wraca do "normy". Norma ta w wielkim cudzysłowie dlatego że biorąc pod uwagę warunki z kilku ostatnich lat wróży ona długie, gorące lato bez opadów i totalną niżówkę na rzekach. Ciężki czas dla wędkarzy. Taką porą należy się już wykazać sporym doświadczeniem by łowić. Jednak zawsze są gatunki które żerują. W sprzyjającej im porze doby, na najbardziej odpowiadające im przynęty. Wtedy nie można wybrzydzać należy się podporządkować warunkom i łowić te gatunki które aktualnie żerują. Kaprysy i fanaberie należy w takim czasie odłożyć na bok, na czas kiedy zapanują lepsze warunki.

Okres w którym woda osiągnęła średnie stany umożliwiające łowienie z gruntu zbiegł się z końcem okresów ochronnych niektórych gatunków ryb. Jakby nie patrzeć jest to spora "zaliczka" dla wędkarzy w ich dążeniu do sukcesów. Wkrótce dobiegnie końca czerwiec i rzeka otworzy się całkowicie dla łowiących na feedery. Pierwszą czynnością która powinna mieć miejsce po takim długotrwałym utrzymywaniu się wysokiego poziomu wody powinno być zapoznanie się z zmianami. Wiąże się to niestety dla łowiących metodami gruntowymi nie z łowieniem ale długimi wyprawami brzegami rzeki na dobrze znanych im wcześniej odcinkach. Mam o tyle łatwiej że poza wędkarstwem gruntowym łowię też na spinning. Moje rozpoznanie przeprowadzam więc z spinningiem na bolenia lub kleniówką ręce.

W takie rozpoznanie zawsze zabieram ze sobą aparat fotograficzny. Pamięć jest zawodna, szczególnie gdy mam zamiar zapamiętać jak najwięcej i z szczegółami. Jednak to co jest warte zapamiętania zawsze można uwiecznić. Dobrze wróżące miejscówki i odcinki które wyłaniają się spod opadającej wody, zmiany na starych znanych nam miejscówkach. Zaczyna się też przewidywanie potencjalnych gatunków ryb które zajmą poszczególne odcinki spełnające ich wymagania. Następnie planuje kiedy i po jakie ryby pojawię się na poszczególnie wytypowanych miejscówkach. Planuję nie tylko na kilka dni do przodu, czasem nawet kilka miesięcy.

  Zmiany sprzętowe

Rzeka, miejscówki, panujące warunki, ryby te czynniki zawsze są na pierwszym miejscu. Chcąc czy nie kolejny w kolejce do zmian jest sprzęt. Podczas podwyższonych stanów wód używałem feederów o długości 3,9 m oraz ciężarach wyrzutowych od 130 do 150 g. Aktualnie należy łowić już delikatniej a wraz wyklarowaniem się wody zejść z mocą sprzętu o klasę niżej. W czasie gdy gdy poziom rzeki wchodzi w niskie stany używam dwóch zestawów feeder o ciężarach wyrzutowych od 80 do 100 g oraz długości 3,6 m. Już nie są potrzebne długie wędziska do unoszenia żyłki ponad poziom wody by zapobiec spychaniu zestawu ku brzegom prze nurt. Niepotrzebne są ciężkie zestawy mocno kotwiczące się na dnie jak i twarde szczytówki sygnalizacyjne odporne na działanie nurtu.  Niżej opiszę krótko swoje dwa aktualne zestawy na niską wodę i ich wykorzystanie.

Lżejszy zestaw zbudowałem w oparciu o wędzisko Dragon Mega Baits Black Shadow Feeder 3,6 m oraz cw 80 g. Wyposażony został w nieduży ale mocny kołowrotek Dragon Mega Baits Black Shadow FR 735i. Całości dopełnia żyłka 0,25 mm. Jak znam życie wiele osób pewnie powie że żyłka gruba. Zestaw na tym wędzisku będzie często podawany blisko brzegu pod kamienie opaski gdzie bardzo często wręcz nie dalej jak metr od linii brzegowej biorą spore jazie, klenie i brzany. Dla tych ostatnich 0,25 mm to naprawdę nie jest za grubo. Feeder Black Shadow to dobrej klasy mocne wędzisko, użycie żyłki 0,25 mm jest do niego jak najbardziej celnym rozwiązaniem. Wędzisko jest bardzo czułe dlatego na miejscówkach o innym charakterze gdzie występują głębsze dołki, zatoczki czy wsteczne prądy przy brzegu zawsze znajdzie się dla niego miejsce.

Cięższy zestaw oparłem na wędzisku Dragon Magnum Ti Feeder 100 długość 3,6 m oraz cw 100 g. Jest to inna klasa sprzętowa od poprzedniego kija. Posiadający wzmocnienia poprzez zawartość mat szklanych w rdzeniu wędziska Magnum Ti pomimo że jego cieżar wyrzutowy stosunkowo niewiele przekracza pierwszy lżejszy zestaw to już zawodnik cięższej wagi. Zestawy na tym wędzisku można już śmiało posyłać w główny nurt jeśli tylko głębokość na danym odcinku na to pozwala. Kołowrotek to sprawdzony Dragon Maxima FR 1050i. Średnica żyłki jak w poprzednim zestawie 0,25 mm.

  Prawa opadającej wody. Przynęty, zanęty.

Podczas przyboru niektóre gatunki ryb zerują bardzo dobrze. Nie przeszkadza im że poziom podniósł się o metr czy półtora woda ma zerową przeźroczystość. Metr czy półtora o których wspomniałem dotyczy średnich rzek jakie są na podkarpaciu. Duże regulowane rzeki to inna bajka. Gdy stan wody zaczyna opadaćryby żerują do pewnego czasu. Kiedy woda zbliża się do normalnego poziomu i jest jeszcze ciągle brudna następuje totalne wyciszenie brań. Ryby zmieniają stanowiska i zajmują nowe odpowiadające aktualnym warunkom. Ogólnie brania są jednak biorą tylko małe ryby. Trwa to zazwyczaj kilka dni 3-4 w zależnośi od tego jak dynamicznie woda się klaruje. Po wstępnym wyklarowaniu się wody i ustaleniu poziomu większe ryby również zaczynają żerować.Jest to czasw którym mozna rozpocząć regularne łowienie większych ryb.

Przed wyborem przynęt i zanęt należy dokonać kolejnego wyboru. Gatunku ryby który będzie naszym głównym celem. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności jak przykładowo fakt że nie wszystkie gatunki dobrze żerują w takich warunkach wybrałem klenia. Przynęta podstawowa miała być łatwo dostępna w danych warunkach. Znana rybie i będąca aktualnie w jej jadłospisie. Decyzja zapadła szybko, ślinik luzytański. Wiele osób zapyta co to jest? Jest to gatunek ślimaka bez muszli który powszechnie występuje nad rzekami. Patrz zdjęcia. Gatunek inwazyjny, szkodnik, nie podlega ochronie. Podczas przyboru woda zalewała brzegi które w normalnych warunkach są ponad linią wody. Klenie wchodziły tam i żerowały na tych ślimakach. Ciągle je dobrze pamiętają i biorą zdecydowanie, agresywnie i bez obaw. Dodam że nie tylko klenie można na nie złowić jednak ja się skupię na tym jednym gatunku.

Zanęta Dragon Maxima Jaź, Kleń Red lub Yellow spisuje się dobrze w takich warunkach. Do przejrzystości wody w normalnych warunkach jeszcze daleko więc agresywne, dobrze widoczne kolory pomagają i prowokują ryby. Do zanęty dodaje trochę małych ślimaków. Podczas dobrego żerowania i częstych brań nawet małych kleni warto dodać tych ślimaków więcej. Podczas używania ślimaków czy to jako przynęta czy do zanęty warto pamiętać by nie brać ich bezpośrednio do ręki czy w palce. Ślimaki te są pokryte śluzem którego później bardzo trudno pozbyć się nad rzeką. Więc lepsze są jednorazowe foliowe rękawiczki jak mydła i szczotki do rąk.

  Powrót do wszelkich norm

Wcześniej czy później wszystko wraca do normalnego stanu. Poziom wód się stabilizuje, woda się klaruje i oczyszczają z płynących gałęzi, liści i podobnych rzeczy. Przed wędkarzem nowe wyzwania. Kolejne zmiany taktyki, zanęt, przynęt, sprzętu i łowionych gatunków ryb. Wędkarstwo nie zna nudy czy stagnacji. Czy czas gdy woda jest podwyższona i brudna jak i okres bezpośrednio po nim muszą być stracone? Uwierzcie mi że nie. Łowiłem piękne ryby w takich warunkach i jeśli tylko sie powtórzą to będę próbował ponownie. Polecam wędkowanie w tym trudnym czasie wszystkim którzy jeszcze go nie próbowali.





 

 


4.4
Oceń
(17 głosów)

 

Feeder po wysokiej wodzie - opinie i komentarze

pstrag222pstrag222
+1
Widać lata spędząne na brzegami rzeki (2017-06-15 19:37)
erykomerykom
+3
Wszystko ładnie pięknie tylko znów nie mogło zabraknąć reklamy smoka😊 Rzeka ma w sobie to coś co mnie nad nią ciągnie latami.I nigdy nie wiadomo co się uwiesi na końcu zestawu.A na te ochydne ślimaki kilka lat temu złowiłem kilka sumów. Ciekawi mnie tylko czy ktoś łowił leszcze na te ślimaki? (2017-06-15 23:13)
ryukon1975ryukon1975
+3
Łowiłem na to kilka gatunków ryb. Jednak te takie badziej agresywne. Leszcz jeszcze mi się nie trafił. (2017-06-15 23:21)
rysiek38rysiek38
+4
Niewiem jak dla innych ale dla takiego "zielonego" jak ja z rzeki wpis poprostu rewelacyjny , mam nadzieję że będzie pomocny w rozpracowaniu Przemszy , niema tam co prawda takiego bogatego rybostanu ale cos jednak pływa i mam zamiar niebawem poznać inny odcinek (2017-06-16 00:03)
LeoAmatorLeoAmator
+3
Tak,święta racja,rzeka rządzi się swoimi prawami , dlatego tak Ją "kocham ". Łowie prawie w 100 % na rzece i ciągle się Jej uczę bo Ona ciągle się zmienia.Mimo,że Moja jest w większości zmeliorowana . Co do sprzętu do gruntu to ja łowie na ciężki feeder i nie zauważyłem żeby na twardej szczytówce nie było widać brań drobnicy, może mój błąd ;-)))  (2017-06-16 00:41)
ryukon1975ryukon1975
+3
Branie zobacze nawet jak przywiążę żyłkę do drzewa na brzegu. Ogólnie chodzi o dopasowanie sprzętu do warunków. Lżejsze feedery podczas niskich stanów wody są moim zdaniem znacznie lepsze a ich moc przy ich znacznie większej czulości wystarcza by spokojnie holować duże ryby. (2017-06-16 07:02)
barrakuda81barrakuda81
+4
Wybór stanowiska to ważna rzecz.Jak biegam ze spinningiem często obserwuję wędkarzy którzy z przyzwyczajenia albo lenistwa lub z tego powodu że tam jest dobry dojazd zajmują co roku te same miejscówki...W tym czasie charakter dna, głębokość potrafi zmienić sie tam pare razy.Raz ryby biorą potem nie.Zostawiają wszystko przypadkowi.Rzeka to dynamiczne środowisko co bywa sprzymierzeńcem wędkarza jeśli potrafi wytypować nowe miejsca lub przyczyną jego niepowodzeń jeśli jest zbyt leniwy aby poznac rzekę.Wisła mnie już przyzwyczaiła do tego że za nią nie nadążam:-)*****. (2017-06-16 10:33)
kabankaban
+5
Te ślimaki od początku się ich pojawienia nad "moją" rzeką stały się ulubioną przynętą mojego ojczulka. Zadarmo, pod ręką i jeszcze na to brania niezłe - po co szukać czegos innego :))) Zastanawiam się nad pierwszą imitacją z zapachem w formie gumy :))) (2017-06-17 15:30)
erykomerykom
+3
Próbował ktoś te ślimaki rozcinać czy tylko całe zakładacie na haczyk?Wydaje mi się że rozcięty robak swoim ochydnym zapachem bardziej wabiłby ryby :) (2017-06-17 17:57)
erykomerykom
+3
EDIT:Wydaje mi się że rozcięty ślimak swoim ochydnym zapachem bardziej wabiłby ryby :)   (2017-06-18 08:37)
ryukon1975ryukon1975
+3
Najlepiej zakładać całe. Ich cięcie sprawi sporo kłopotów. Są dość delikatne i samo nabicie na hak sprawia że się często mocno zmieniają. (2017-06-20 07:28)

skomentuj ten artykuł

 





Sklep wedkuje.pl

Carp Spirit Magnum XLR