Mój sposób na wiślanego bolenia - zdjęcia, foto - 3 zdjęć
Witam, opiszę jak czasami powiesił mi się bolek na papudroku (strugany wobler wykończony bardzo niechlujnie).
Bolki poławiałem inaczej niż książkowe opisy. Miejsce połowu to Wisła a raczej kawałek wody przy wiślanej burcie o w miarę równym uciągu , napływ na przelew lub na leżące drzewo. Po zauważeniu bijącego bolka wykonywałem rzuty w kierunku środka rzeki opuszczałem wobka z nurtem poniżej bijącej ryby. Prowadzę woblerka bardzo wolnym tempem do miejsca w którym bije bolek i wykonuję szybki ruch wędką tak by wobek przyspieszył na dystansie 2 może 3m. W tym czasie drapieżnik zazwyczaj zainteresował sie moją przynętą, nie zawsze jest to potężne uderzenie. Czasami nie ma reakcji rybki innym razem delikatnie dotyka wobka tak że nie jestem w stanie zrozumieć jak one to potrafią dosłownie muskają przynętę. W takiej chwili powtarzam całą operację jak nie mam kontaktu z rybą zmieniam wobka na inny bardzo podobny, ale jakże inny dla bolenia. Czasami takich zmian woblera dokonuję kilka lub kilkanaście. Na kilkanaście zmian przynęty trzy może cztery razy bolek muska przynętę aż palnie w którąś tak że nie wystaje z pyszczydła.Najwspanialsze w tym jest to jak on dotyka tych kilka przynęt jak delikatnie je muska wtedy prowadzę z nim dialog zaprzyjazniam sie no do chwili aż palnie za mocno. Jeśli się obrazi to myślę że jak go wypuszczę to mi wybaczy.Takie łowienie sprawia mi dużo satysfakcji, nie trawię prowadzenia przynęt w ekspresowym tempie, myślę że to co tu opisałem jest ciekawsze. Ta metoda nie sprawdzi sie w warkoczu za główką. A czy jest odpowiednia , nie mam pojęcia nie łowiłem bolków na komplety ale takich medalowych miałem co nie miara i nie były to ryby z przypadku każda była wypracowana.
Autor tekstu: Jacek Wargocki
jesssus | |
---|---|
Ciekawa metoda az spróbuje przy nastepnym wędkowaniu...z tym ze nie mam zbyt wiele szczęscia z bolkami. Pozdrawiam (2008-07-31 09:33) | |
rokon | |
Ach ... te Bolki. Ja zawsze łowie Bolki na wahadło i stosuje metodę ekspresowego zwijania. Nieraz widzę jak Bolek opływa blaszke, nawet ją muska, a nie uderza. Przy najbliższej okazji spróbuje metody Wobka. Pozdrawiam. (2008-08-21 21:24) | |