Wysłużony millenniak - zdjęcia, foto - 10 zdjęć
Moje boleniowanie
Chciałbym przedstawić kilka moich spostrzeżeń dotyczących spinningowego połowu boleni.
Jak wiadomo boleń nie jest rybą, którą można łatwo złapać. Trzeba poznać upodobania i zwyczaje tej wspaniałej i bardzo walecznej ryby oraz w jaki sposób można ją „podejść” i dlatego chciałbym przedstawić swoje metody, które stosuję przy połowie boleni.
Zacznę jednak od zwyczajów i upodobań tych ryb, bo bez tej wiedzy rzucanie na oślep pięknymi boleniowymi przynętami nic nam nie da. Żerujące Rapy możemy łapać w czterech porach dnia. Bolenie swoje żerowanie zaczynają wcześnie rano (o świcie), możemy je wtedy spotkać w okolicach przybrzeżnych główek, zarówno na głębszej 3-4 metrowej wodzie jak i na płyciznach gdzie polują na drobnicę.
Następnych żerowań boleni możemy spodziewać się w godzinach 8:30-10:30 oraz 16.00-18.00, w tych godzinach możemy oczekiwać brań średnich i małych Rapek, które żerują zarówno pod lustrem wody jak i trochę głębiej. Ostatnią porą żerowania boleni jest wieczór, a swoje żerowania często kończą po zmierzchu. Głównie wieczorem na powierzchni możemy zaobserwować sporadyczne pluski podczas ataku na ukleję (bo jak wiadomo ukleje są ulubionym przysmakiem boleni) i dlatego wtedy powinniśmy ich szukać prowadząc przynętę trochę głębiej. Muszę przyznać że godziny wczesnoporanne i porę wieczorową lubię najbardziej ponieważ wtedy na żer wychodzą duże rapy.
Sprzęt, którego używam to wędzisko firmy Dragon, a konkretnie Millenium Heaw Duty Pike o długości 270 centymetrów ciężarze wyrzutu od 10 do 35 gram. Jest to dość mocna i sztywna wędka, którą bez problemu mogę bardzo szybko zareagować na silne i pewne branie np. w prowadzony wobler. Wspaniale się spisuje do połowu boleni jak i innych drapieżników takich jak np. szczupaki.
Moim kołowrotkiem jest Okuma Epik Pro na ośmiu łożyskach i przełożeniu 5,0:1 (takie przełożenie mi w zupełności wystarcza), mam ten kołowrotek od kilku lat i działa bez zastrzeżeń. Na szpuli kołowrotka mam nawiniętą żyłkę 0,20. Żyłkę nawijam tak aby szpula była lekko przepełniona co pozwala mi na oddanie dość długich rzutów bo jak wiadomo bolenia często trzeba szukać na wodzie daleko od brzegu.
Głównymi przynętami, których używam do połowu boleni są woblery i obrotówki, rzadziej stosuję blachy wahadłowe i gumki. Moimi ulubionymi woblerami są siedmio centymetrowe wobki firmy Salmo model Thrill o masie 12 gram, choć nowością na sezon 2009 są 9 centymetrowe o wadze 16 gram których jeszcze nie testowałem ze względu na okres ochronny boleni. Te woblery sprawdzają się, gdy Rapy żerują tuż pod powierzchnią wody. Po zarzuceniu woblera zaraz po zetknięciu się go z wodą zamykam kabłąk kołowrotka i zaczynam zwijanie z wędką uniesioną ku górze. Prowadzę wobler bardzo szybko na głębokości nieprzekraczającej jednego metra. Podczas tak szybkiego prowadzenia przynęty cały czas podszarpuję wędką co dodatkowo prowokuje ryby do ataku.
W swoim boleniowym pudełku posiadam również woblery pływające, które są znacznie lżejsze od wyżej opisanych i w związku z tym wykonanie dalekiego rzutu nie jest możliwe, a ja nie stosuję metody dodatkowego dociążanie przynęt i dlatego tymi woblerami rzucam tak daleko jak jest to możliwe i pozwalam spłynąć im kilkanaście metrów. Prowadzę je dość wolno, często zatrzymuję i podciągając utrzymuję je w nurcie rzeki (właśnie wtedy najczęściej następują brania).
Drugą z moich ulubionych przynęt są obrotówki. Do połowu boleni używam ciężkich obrotówek najczęściej ze skrzydełkiem typu long, które nie pracują zbyt szeroko. Prowadzenie tej przynęty jest uzależnione od żerowania Boleni, jeżeli żerują wysoko to obrotówkę prowadzę szybko pod powierzchnią.
Bolenie bardzo często możemy spotkać w połowie gruntu, a nawet głębiej. Przemieszczają się one na głębszej wodzie w poszukiwaniu drobnicy i dopiero w momencie ataku bardzo szybko podpływają pod powierzchnię. Gdy na powierzchni nie widać ataku Boleni lub są one zauważalne bardzo sporadycznie to wtedy swoją obrotówkę prowadzę wolniej, dzięki czemu schodzi ona niżej. Bardzo dużo Boleni złapałem w ten właśnie sposób.
Gumy i blachy wahadłowe są przynętami skutecznymi do połowu boleni, lecz jak już wcześniej napisałem rzadziej ich używam, choć na te przynęty też miałem efekty. Zarówno gumy jak i blachy wahadłowej nie prowadzę jednostajnie. Podczas prowadzenia podszarpuję przynęty wędką i od czasu do czasu przestaję na moment zwijać żyłkę, co powoduje chwilowe zatrzymanie się przynęty. Wtedy przynęta zakołysze się na boki jak chora lub zraniona mała rybka, co jest czynnikiem pobudzającym Bolenia do ataku. Niekiedy zatrzymuję przynętę na dłuższą chwilę i pozwalam jej opaść troszkę głębiej, potem szybko podrywam, kilkanaście szybkich ruchów korbką kołowrotka następnie znowu zatrzymuję i tak do momentu wyjścia przynęty z wody pod nogami.
Nie zamieściłem zdjęcia ryby ponieważ jeszcze jej w tym sezonie nie łapałem, gdyż trwa okres ochronny, a jak wiadomo celowe łapanie ryb w okresie ochronnym jest przestępstwem!
Mam nadzieję że moje spostrzeżenia oraz metody, które stosuję i przekazałem w swoim skromnym tekście pomogą oraz zachęcą koleżanki i kolegów do sportowego łapania tej wspaniałej, silnej i walecznej ryby.
Połamania kija!!!
Materiał zgłoszony na konkurs „Początek sezonu z Exportem”
Kochaś | |
---|---|
no Krzysztof postarałeś się super opis i najważniejsze łatwy do zrozumienia nawet dla kogoś kto rzadko trzyma w ręku spining. podoba mi sie i ode mnie 5 . podobają mi się twoje blaszki i na pewno wezmę je pod uwagę przy moich zakupach. sezon już tuż tuż więc trzeba się uzbroić. pozdrawiam. (2009-04-28 10:09) | |
u?ytkownik5105 | |
--dobry artykuł dosyć przejrzyście opisane metody boleniowania --pozdr-- (2009-04-28 10:36) | |
jurek | |
Super i ciekawy w szczegóły opis , takiego wędkowania , bardzo fajne fotki, daję piątaka za wszystko...............Jurek--- społecznik. (2009-04-28 11:44) | |
MaxiKing | |
artykuł dobry nie używam tego typu woblerków salmo robie sam woblerki boleniowe, kupuje i dostaje tzw. HAND MADE bolenie łowie przez cały dzień,ale jak jest wietrznie zanikaja brania z powierzchni wiec zakładam bardziej nurkującego wobka i powracaja brania niedługo umieszcze w swojej galerii zdj z przynetami i bolki pozdrawiam (2009-04-28 14:41) | |
u?ytkownik13053 | |
No Pozostawiam Po Sobie Piatke Bo Naprawde Ladnie Opisales Twoj Sposob Na Bolenia. Zakupie Sobie Podobne Przynety I Sprawdze Czy To Zadziala . (2009-04-28 16:26) | |
andrzej49 | |
Bardzo dobry artykuł.Uwielbiam łazić za nim i go łowić,jest fantastyczną rybą sportową.Jednak moje wszystkie rekordowe ryby zostały złowione na gumki. (2009-04-28 16:38) | |
janglazik1947 | |
Za artykół pięc.Nigdy nie łowiłem boleni bo nie mam gdzie,ale według mnnie artykół bardzo ciekawy.Gdyby nadarzyła sie okazja napewno spróbuję.Kolegom którzy mają gdzie łowic bolenie,życze połamania kija. (2009-04-28 19:12) | |
u?ytkownik9239 | |
Bardzo dobry artykuł konkretnie o zwyczajach żerowania ,sprzęcie i przynętach daje 5 powodzenia w nowym sezonie (2009-04-28 20:46) | |
u?ytkownik12960 | |
Dobry artykuł. Tylko czemu piszesz boleń z dużej litery ? To nazwa własna ? (2009-04-28 21:29) | |
u?ytkownik9708 | |
Do Mirkli. Nie mam pojęcia kolego czego się doszukujesz??? Pozdrawiam (2009-04-28 21:39) | |
KaKa13 | |
Ciekawy artykuł, krótko węźle i nie zawile, czyli coś dla każdego. Pewnie nie wszystkie wskazówki się sprawdzają i na każdej wodzie ale ale spróbować zawsze można. (2009-04-28 21:51) | |
u?ytkownik7463 | |
Mam pytanie do autora dotyczące woblerów salmo thrill. Jakie są Twoje wyniki na te woblery? ja łowiłem w zeszłym roku nimi i obrotówkami mniej więcej po równo. Na obrotówki kilka złowiłem a na woblera żadnego. Co może być tego przyczyną? Za artykuł 5 (2009-04-28 23:02) | |
Pasjonata | |
Wreszcie ktoś po długim czasie opisał coś dokładnie... Dużo wiadomości, konkretne opisy - dużej ilości wędkarzy pomoże ten artykuł w poprawie lub nawet zmianie swojego sposobu łowienia. Doświadczeń uczymy się całe życie, każde doświadczenia powodują pęd do szukania zmian i udoskonalania swoich metod. Oczywiście piąteczka. Połamania kijów. Darek. (2009-04-28 23:12) | |
u?ytkownik221 | |
Przypon wolframowy jest potrzebny do łowienia boleni czy jest to tylko zabezpieczenie przed ewentualnym przyłowem w postaci szczupaka ? (2009-04-29 08:57) | |
zdawicki | |
Artykuł ok, jest w nim wszystko co potrzeba , aby zacząć przygodę z boleniami. No fakt brakuje zdjęć , nie tyle ryb co miejscówek , zapewne będą w maju, a to tuż , tuż .Pozdrawiam Zbyszek. (2009-04-29 12:18) | |
u?ytkownik9708 | |
Do Ja1kuba. Na woblery Salmo złapałem dużo boleni. Moim zdaniem są to dobre przynęty na bolenie żerujące pod powierzchnią i technika prowadzenia tego woblera też jest bardzo ważna. Pozdrawiam (2009-04-29 15:55) | |
trymer | |
super opis nie lowie boleni ale teraz chyba zaczne pzdr (2009-04-30 02:58) | |