
król polskich rzek i jezior - zdjęcia, foto - 1 zdjęć
Spinningowanie kojarzy się nam głównie ze szczupakiem, sandaczem oraz okoniem. Specjaliści od wąsaczy dowodzą jednak że naszego największego drapieżnika polskich wód można złowić na spinning. Wybierając się nad rzekę Wisłę zawsze mam w swoim arsenale mocniejszy kij i obławiam pewne miejscówki w poszukiwaniu suma.
Najlepszym okresem do połowu „wąsala” jest zdecydowanie lipiec i bije na głowę wszystkie inne miesiące w których można łowić tego drapieżnika. Kiedy słońce w lipcu niemiłosiernie przygrzewa powstają niewielkie zaburzenia równowagi tlenowej w strefie przydennej tworzą się nisze beztlenowe, co wywabia drapieżniki z ich legowisk tzn. z głębokich dołów lub rynien rzecznych. Sum zapuszcza się wtedy w płytsze rejony zbiornika i pozostaje tam nawet kilka dni. Głębsze partie wody naszego zbiornika zazwyczaj znajdują się z dala od brzegu przyda nam się więc łódka, dzięki której dostaniemy się tam gdzie zamierzamy wędkować. Łódka będzie nam również pomocna przy walce z dużym przeciwnikiem, często gęsto decyduje o naszej przegranej czy też wygranej. Trzeba zaznaczyć że mierzymy się z rybą która nierzadko przekracza 2 m długości i ponad 50 kg wagi.
Jednak błędem jest nastawianie się tylko i wyłącznie na rekordowe okazy sumów i używanie topornych wędzisk bo brak wyników może nas szybko rozczarować i zniechęcić do połowów suma na lata. Zastaw którego używam staram się wypośrodkować bo częstym przyłowem są sandacze oraz pokaźnych rozmiarów okonie. Wędzisko powinno dobrze sygnalizować brania sandaczy, delikatniejsze brania okoni oraz stawić czoła ostrym „odjazdom” potężnych sumów. Najodpowiedniejszym wędziskiem do tego celu będzie typowa wklejanka sandaczowa o masie wyrzutowej do 30 g, długości od 270 do 320 cm, koniecznie zaopatrzona w kołowrotek z hamulcem walki na który nawijamy minimum 150 m żyłki 0.25 – 0.30 mm o wytrzymałości 12 kg. Osobiście używam plecionki 0,20 mm o wytrzymałości do 20 kg, lubię mięć zapas mocy żeby nie pluć sobie potem w brodę. Plecionka koniecznie o przekroju okrągłym co ułatwi nam spinningowanie.
Na końcu zestawu stosuję szeroki arsenał miękkich przynęt na główkach ważących od 10 do 16 gram na które chętnie czepiają się sandacze oraz okonie, cięższe główki tzn. dwudziesto kilko gramowe są przeznaczone zdecydowanie dla sumów. Obławiam nim najgłębsze dołki łowiska. Używam również dużych wahadłówek oraz błystek obrotowych. Często eksperymentuje z przynętami i ostatnimi czasy coraz częściej zakładam woblery sumowe tzw. bambaryłki. Osobiście stosuje „brzydala” czyli Salmo Boxera z wbudowaną w korpus grzechotką schodzącego do 2,5 metra głębokości. Jeżeli chcecie poprawić zanurzenie swojego woblera zamocujcie na przyponie 1-2 gramowe ołowiane obciążniki o kształcie walcowatym.
Po dłuższym łowieniu w głębszych partiach wody bez wyniku należy zmienić łowisko bo może to świadczyć o pogorszeniu warunków tlenowych i wyemigrowania naszego obiektu polowań w płytsze rejony rzeki bądź zbiornika. W czasie wędkowania na Wiśle kieruje się wtedy w pobliże przykosy gdzie w parne dni gromadzą się ryby spokojnego żeru oraz w ślad za nimi większe drapieżniki ze sumem włącznie. Sum często penetruje przypowierzchniowe warstwy wody i nie pogardzi najdrobniejszym smacznym kąskiem przeznaczonym nierzadko dla okonia. Ważne są częste zmiany przynęt i poszukiwanie obiecujących miejscówek.
W przypadku suma kolorystyka naszej przynęty nie ma najmniejszego znaczenia, ponieważ zmysł wzroku nie jest najmocniejszą stroną wąsatego drapieżnika. Głównym receptorem naszego bohatera są wąsy, dzięki którym sum może wyłapać najdrobniejsze wahnięcia ciśnienia spowodowane przez przepływającą w pobliżu rybą. Nasz ociężały i z pozoru leniwy drapieżnik z łatwością lokalizuje kierunek, prędkość i wielkość ofiary, po czym przystępuje do ataku z szybkością błyskawicy. Chybione trafienia w przypadku suma należą do rzadkości dzięki jego przepastnej paszczy. Sum uwielbia atakować ławice drobnych ryb; uklei, krąpi bądź płotek. Po otwarciu się paszczy ofiara napotyka na ostrą i gęsto rozmieszczoną tarkę a uścisk szczęk jest na tyle mocny, że mniejsze ryby rzadko to przeżywają, natomiast większe są tak oszołomione że sum może je bez zbędnego pośpiechu wyzbierać i połknąć.
Jednak nie możemy sobie pozwolić na lekceważenie naszego przeciwnika i wychodzić z założenia że sum połknie cokolwiek. Jeżeli będziemy prowadzić przynętę za szybko lub dość nieregularnie np. skokami nie doczekamy się brania i wrócimy do domu o pustym kiju. Sum nie będzie ścigał ofiary, której nie jest w stanie dogonić bo wiąże się to dla niego z dużym wydatkiem energetycznym, który w końcowym efekcie nie zostanie zamieniony na pyszny posiłek. Atak tak prowadzonej przynęty może jedynie nastąpić w przypadku skierowania jej blisko kryjówki suma. Król naszych jezior i rzek jest bezwzględnym terytorialistą i atak nastąpi w obronie własnego legowiska, jednak uwierzcie mi takie zdarzenia należą do rzadkości.
Do wabienia sumów nadają się 15-20 cm kopyta ,rippery, obrotówki nr 3 i 4 oraz duże wahadłówki. Jak pisałem powyżej ostatnio zainteresowałem się specjalistycznymi pękatymi woblerami o agresywnej akcji. Najważniejsza spawa to prowadzenie przynęty monotonnym jednostajnym rytmem tuż nad dnem w pobliżu przykosy lub w głębokiej rynnie. Na przyponie możemy zamontować specjalne grzechotki co w efekcie z hydroakustyczną pracą przynęty daje dobre wyniki. Od czasu do czasu możemy opukiwać dno takim zestawem z grzechotką i zatrzymywać tam przynętę na kilka sekund po czym poderwać wyżej i wrócić do dalszej jednostajnej pracy.
Podczas brania na samym początku nigdy nie mamy pewności czy jest to sum tym bardziej duży sum. Atak suma jest zupełnie nieadekwatny do masy ciała ryby. W pierwszej fazie holu sum podaje się wędkarzowi i płynie niemalże w jego kierunku co na ugięciu szczytówki możemy odczytać, że jest to ryba o masie około 2-3 kg. Sum jest w szoku ale już po kilku chwilach orientuje się że wpadł w pułapkę, w przypadku większych okazów „murują” do dna jak wryte i dopiero wtedy zdajemy sobie sprawę z wielkości ryby i drzemiącej w niej mocy. W takim wypadku nie panikujemy, co dzieje się w większości przypadkach, tylko czekamy aż wąsal wykona pierwszy ruch bo żadna ryba nie wytrzyma na napiętym zestawie zbyt długo i rzuca się do ucieczki. Ryba potrafi odjechać nawet na około 40 metrów potem znowu murować i tak w kółko. Jeżeli łowimy z łódki nigdy nie napływajmy na suma który zamurował do dna, będziemy pompować rybę która odpoczywa a my tylko ścieramy ten sam odcinek linki co w efekcie skończy się zerwaniem zestawu i głośnym „K . . . A MAĆ” niosącym się głośnym echem po jeziorze.
Dawniej tępiono ten gatunek ryby i przypisywano mu legendarne wyczyny co spowodowało znaczne zmniejszenie populacji suma w rzekach i jeziorach. Na szczęście wraz ze wzrostem wiedzy o tym drapieżniku rośnie zarybianie tą waleczną rybą, bo po zapolowaniu na suma i wygraniu pojedynku mimo odmawiających posłuszeństwa nadgarstków nie będziecie chcieli już łapać nic innego jak tylko Silurus glanis. Dzięki zarybianiu tym gatunkiem ryby możemy ją spotkać nie tylko w rzekach i zbiornikach zaporowych ale coraz częściej w jeziorach. Mimo że nasz największy drapieżnik może osiągać imponujące rozmiary, najczęściej trafiają się nam osobniki w przedziale 10 – 20 kg z którymi jest również wiele zabawy. Mam tylko nadzieję że mój artykuł pomoże Wam w złapaniu Taaakiej Ryby. Sam nie mogę doczekać się 1 lipca. Połamania kija na wakacyjnych wąsaczach i do zobaczenia nad wodą.
„Początek sezonu z Expertem”
Materiał zgłoszony na konkurs wedkuje.pl
Autor tekstu: Marcin Maciejewski
![]() | u?ytkownik11447 |
---|---|
Oo nie wiedziałem o tym. Pozdrawiam zasłużona 5 za artykuł. (2009-04-20 10:21) | |
![]() | kapitanmajtus |
Super artykuł :) Szczerze nie sądziłem że na sumy nadają się wędki do 30g :) Teraz może kiedyś skuszę się na polowanie na suma spinningiem :) (2009-04-20 12:43) | |
![]() | JOPEK1971 |
człowieku,na sumy potrzebny jest kij a nie patyczek,chyba że chcesz kolczykowac ryby przynętami.życzę tobie brania sumka takiego ze 30 kilo,pozdrawiam. (2009-04-20 16:56) | |
![]() | u?ytkownik5105 |
--suma nigdy nie łowiłem i zapewne nie będę łowil , opis jest ciekawy ale ta wędeczka do 30.gr.to chyba delikatnie , choć widziałem w latach 60..tych jak łowili na bambusy -sumy takie do 50 kilo ,z perspektywy lat wydaje się że tamte wędki prawdopodobnie mogły być do 30gr. ...pozdr... (2009-04-20 17:20) | |
![]() | pawel75 |
Bardzo ciekawy artykuł ! Oczywiście zasłużona 5 ! W kwestii sprzętu również jak poprzednicy jakoś nie wyobrażam sobie polowanie na okazałego suma wędką o wyrzucie do 30 g, tym bardziej typowo sandaczową wklejanką. W dużej nizinnej rzece to była by prawdziwa finezja.... raczej skazana na niepowodzenie. Może w jeziorze przy długiej walce zdało by egzamin.... Pozdrawiam ! (2009-04-20 18:47) | |
![]() | Zenek |
Super artykuł :i duża wiedza na temat połowu Suma ,mam nadzieję że razem zapolujemy na tego olbrzyma,do zobaczenia nad wodą za artykuł 5 pozdrawiam... (2009-04-20 21:49) | |
![]() | czarek 58 |
masz u mnie 5 (2009-04-21 08:10) | |
![]() | mmxog |
Witam i dzięki za taki artykuł powinno być ich jeszcze więcej i teras będę wiedział dokładnie jak się wybrać na sumy i wszystko było by ok gdyby nie fakt że żeby wykupić wkładke na spining trzeba zapłacić od 250 do 280 zł. w zależności czy chcemy łowić na wiśle czy też nie a nie tak jak w zeszłym roku 45 zł. bo dołożyli jeszcze środki pływające!!! paranoja przecież nie wszyscy mają takie środki pływające te 45 zł to była dobra cena . Ale do żeczy masz umnie 5 punktów !!!! atykuł super i jeszcze ras dzięki pozdrawiam (2009-04-22 08:41) | |
![]() | pawulon |
Witam, znam wielu łowców okazałych sumów z okolic Wyszogrodu i Warszawy, od lat ich podpatruje, ale żeby świadomie łowić suma na kijka o wyrzucie do 30 gram ???? Same ich przynęty ważą czasem wiele więcej, nie mówiąc już o oporze wody......Może przypadkiem na taki kijek da się coś wycholować w bardzo sprzyjających warunkach, ale chyba nie ma to nic wspólnego ze świadomym połowem tej ryby w dużej rzece..... w dużej rzece taka wędeczka to na klenie, jazie i okonie raczej. Za artykuł stawiam 3. Pozdrawiam (2009-04-26 11:04) | |
![]() | maraki |
Łowię sumy w najgłębszych miejscach w Wiśle.... w tzw kotłach, gdzie nurt wyrzezbił spory dół i w głównym korycie..... na spining.... ale na boga.... wędeczką o masie wyrzutowej do 100 gram i ciężkimi przynętami, jak na przykład gnomo podobnymi wahadłówkami o ciężarze dochodzącym do 50 gram nawet. W polowaniu na suma nie ma finezji... to jest prawdziwa męska walka..... nie jakąś tam wklejanką. (2009-04-26 15:23) | |
![]() | smok322 |
Bardzo fajny artykuł! (2009-05-04 14:11) | |
![]() | u?ytkownik9708 |
Sandaczowa wklejanka do 30 gram na sumy??? JEŻELI CHCESZ MIEĆ ZAPAS MOCY TO ZMIEŃ WĘDZISKO. Obrotówek 3-4 a nawet 5 to ja używam na szczupaki. Pozdrawiam (2009-05-05 20:17) | |
![]() | artzgodka |
Artykuł ciekawy, ale sumów to ty chyba nie łowiłeś. Widać, że zerżnięty z kilku innych publikacji. Tak się składa, że w tym roku dużo pływałem i łowiłem na Wiśle z pontonu. I główka 20g to możesz łowić w kałuży a nie w Wiślanym nurcie, taką główeczką z dużym 15cm ripperem to czekałbyś pół dnia by do dna zeszło jeśli jest to w ogóle możliwe. (2010-03-01 12:57) | |
![]() | The Piterson12345 |
czas na króla .. zbliza sie czas króla naszych wód , w tym roku musze stanac z nim oko w oko :) bardzo dobry artykuł odemnie ***** miałem jednego suma na spinning lecz wygioł hak i zniknał w ciemnosciach.. pozdrawiam (2010-06-28 23:46) | |
![]() | u?ytkownik51321 |
Witam Świetny artykuł w pełni zasłużone 5. Bardzo fachowy ale nie przesadzony. Od jakiegoś czasu próbuję złowić suma i wiele ciekawych rzeczy się dowiedziałem, a przede wszystkim tego w jaki sposób należy prowadzić przynętę. Zawsze mi się wydawało, że należy ją posówać po dnioe małymi skokami, jak ja mówię szorować brzuchem... Pozdrawiam (2010-08-29 08:03) | |
![]() | mlotek2222 |
Bardzo fajny artykuł miło sie czyta, ale wydaje mi sie ze wędka o wurzucie do 30 g bendzie za słaba na tak dużą i silną rbę jaką jest sum .Pozdrawiam (2010-11-06 11:28) | |
![]() | bodzios51 |
Bardzo ciekawy artykul.Poniewaz od 2005 roku uprawiam tylko i tylko trolling,jednak suma nigdy nie zlowilem.Jezeli ktorys z kolegow lowi sumy ta metoda,bardz chetnie poczytam. (2011-12-19 21:41) | |
![]() | Sith |
Tema stary, ale dopiero teraz na niego trafiłem. Bardzo ciekawie napisany artykół więc *****, ale podobnie jak poprzednicy mam wątpliwości dotyczące kijka 30g na suma. Nie miałem jeszzcze przyjemności spotkania się z królem wód, ale wątpię czy udałoby mi się go wyholować (nie licząc niewiele ponadwymiarowych niedorostków) moim KONGEREM Champion Classic 10-35g. No cóż, młody jestem (68), wszystko jeszcze przede mną... ;-) (2017-06-11 13:09) | |
![]() | zbyszekrzepka |
Więc moim wędziskiem na suma jest teccatfish z c.w. 200-400,plecionka 0.55 i kołowrót spinfisher 6500 oczywiście bez wolnego biegu,i można się bawić w sumowanie a nie z patykiem jak do lodów bambino. (2017-06-16 14:58) | |
![]() | Sith |
Na przekur wsztskim, a nawet sobie samemu, biorę na zawody nadbużańskie, wędzisko 12-28g z wklejką i choć nastawiam się na szczupaki, z informacji jakie uzyskałem, mogę spodziewać się suma około 150cm. Zobaczymy czy w ogóle weźmie jakiś potworek i czy dam sobie z nim radę. (2018-05-29 12:22) | |
![]() | Sith |
Jasny, gwint, ale strzeliłem "byka" errata: jest - przekur winno być - przekór. Aż mi wstyd :( (2018-05-29 12:25) | |
![]() | MrPiskorz |
ten post to zbieranina innych publikacji a co najbardziej mnie wnerwilo to kijek na suma o cw 30 gr -_- nir powiem mam kijek o cw 40gr i wyciagnolem na niego metrowki i taka wedka sb z sumem na jeziorku poradzi ale nie na warcie czy wisle... jak nasyawiam sie tupowo na suma i nie lowie na wodach bierzacych uzywam kija o cw 80 gr a na wisle/warte najlepiej brac 100-200gr cw.Polecam no blinker jorg spin 270 (2018-05-29 15:48) | |
![]() | mnfish |
Wiem ze najlatwiej ktytykowac zgadzam sie jednak z przedmowcami co do gramatury kija 30g nastawiajac sie typowo na suma to zdecydowanie za malo. Ryba niewatpliwie ciekawa biorac pod uwage jej charakterystyke pamietajmy jednak ze to gatunek ekspansywny i w wielu zbiornikach zrobil niezle spustoszenie. Pozdrawiam wszystkich (2018-05-29 21:12) | |